Witam
Ja juz sie wykanczam powoli, caly dzien tylko latam z tym moim bobaskiem albo na rekach albo wsadzam ja do fotelika, wlade na stole i wtedy musze jedna reka ja zabawiac a druga robic np. obiad. Taka nieznosna ta moja Zuzia sie robi czasami, dzisiaj np. obiad to dopiero na 16 wyszedl
dobrze ze maz w pracy nie byl to kanapki przegryzl i nie marudzil chociaz. Ma takie szalone dni, chociaz ogolnie to jak na nia patrze to az lezki mam w oczach ze jest taka kochana, to chyba po smierci Majeczki i poczytalam troche to forum co Luxik wkleila, taka rozczulajaca sie zrobilam
tomola - nie wiem czy probowalas inne ale te mleka modyfikowane ogolnie sa paskudne jak dla mnie
, maja taki metaliczny posmak
A Szymus cudowny jest i taki duzy
madziara - duzo zdrowka dla Nikodema
Smieszne te Wasze opowiesci dziewczyny jak maluchy wcinaja cycusia w roznych pozycjach
tyle czasu to samo to wkoncu im sie znudzilo i urozmaicaja sobie
Co do jedzonka to tak mysle ze jak dziecko nie ma zadnych alergi to dlatego tak duzo niektore mamy wprowadzaja i chyba to dobrze, a jak cos sie dzieje to niestety trzeba poczekac. Zuzia je juz: marchewke, ziemniaka, dynie, jablko, i zupke jarzynowa z bobovity ale nie moge jej kupic ostatnio, dalam tez raz jablko i dojrzale jagody, a wczoraj ugotowalam buraczka, ale dalam i tak tylko wywar i dodalam do marchewki z ziemniakiem bo jakis dziwny ten burak mi sie wydawal
Nic narazie Zuzi nie bylo ale wole byc ostrozna
I zastanawiam sie nad tym glutenem, ile z Was juz daje, bo jak ja sie lekarza pytalam to powiedzial tylko "Po co?" - olal mnie poprostu
Czy Wy sie pytalyscie lekarza czy same dalyscie i juz?
A jemy to roznie, staram sie co 3 godziny ale w efekcie i tak wychodzi co 1,5 - 2 godziny cycus plus godz.14 pol sloiczka zupki i o 18 pol sloiczka deserku i rano troszke kaszki albo kleiczku, ok 40 ml.
Kludi - dokladnie tak jak tomola napisala, mam nadzieje ze sobie juz poradzilas:-)