reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze samopoczucie, trymestr po trymestrze !

Piszę na forum, ponieważ wiem że wy doskonale mnie zrozumiecie kochane... od mniej więcej dwóch tygodni mam tak ogromną zmienność nastrojów że już sama nie potrafię sobie z tym poradzić. W jednej minucie śmieje się tak że aż mnie boki bolą... i wystarczy byle pierdoła, mini problem i już chcę wyć do księżyca. łzy same napływają...czuję jak mi serce wali..ręce drżą i wtedy już pół dnia z życia wyjęte........
Przykład z wczoraj...Właśnie wykańczamy nasze nowe gniazdko, przyjechał transport z pęknięta szyba w kabinie...... jak to zobaczyłam chwyciłam za tel i pół godziny opier...m faceta z Praktikera...swoja droga twierdzili ze to nasza wina ze pękła..to nakręciło mnie jeszcze bardziej...Wstąpiła we mnie taka agresja jakiej w życiu nie doświadczyłam. Jestem bardzo spokojnym człowiekiem i nagle CZAROWNICA! Pojechalismy tam oczywiście osobiscie. Nie dałam nikomu dojść do słowa, nawet swojemu mężowi i tacie. W końcu Praktiker wymiękł....będziemy mieli nowe szyby gratis. Dopięłam swego ale do domu wróciłam jako kłębek nerwów:(
Boję się aby przez takie stresy nic nie stało się maleństwu. Czy jest jakiś sposób reagowania na te emocje aby było lżej?? :(((
 
reklama
mycha_00 zmienność nastrojów to norma. Też mam czasami dni że ryczę bez powodu. A na uspokojenie może popijaj sobie melisę na uspokojenie.
 
moja koleżanka w tym samym okresie ciąży ma mega zmienne nastroje, lekarz jej powiedział ,że to normalne.Żeby jakoś to przetrwać i przeprosić z góry otoczenie.
U siebie nie obserwuje tego, pytałam się tatuśka czy jest inaczej- ale stwierdził, że zawsze byłam nieco zmienna, więc nie widzi różnicy. Po sobie wiem ,że bardziej emocjonalnie reaguje na widok maluszków, jak dowiedzialam się ,że moja koleżanka jest w ciąży to sie poryczałam ze szczęścia. A nie jestem ekstrawertykiem.

Im bliżej końca to pewnie bedziemy bardziej nieznośne, bo jak być milutką kiedy nawala brzuch, krzyż i nogi puchną itd

Co do skurczów i bolów brzucha- moja gin jak jej opisałam ,że mi brzuch twardnieje, trzyma przez kilkanaście minut itd to zakazała mi dotykać brzucha.Że to żadne skurcze przepowiadające ,tylko za dużo pobudzania macicy i się spina jak jest wrażliwa, a widac jest.
Po za dużej ilości orgazmów jest podobnie, tylko skurcz jest bardziej na środku.Więc też ostrożnie muszę szaleć;)
 
Ostatnia edycja:
To chyba najzupełniej normalne, taka huśtawka nastrojów - ostatnio mój ściągnął kołysanki, żeby do brzuszka młodemu puszczać i wiecie co ryczałam jak bóbr - śpiewałam kołysankę a z oczu łzy jak grochy i aż się zanosiłam szlochem :-D a najbardziej nie mogłam przeżyć ze księżniczkę myszka zjadła :-D
Dobrze, że mój chłop tyż jest psychologiem więc jakoś to sobie zracjonalizował i do wariatkowa nie posłał, ale potem było śmiechu co nie miara :zawstydzona/y:
 
A ja znowu przestalam miec pociagu do dzieci. Tzn zawsze chcialam na rece brac gadalam itd a teraz jakos nie moge sie przelamac. Boje sie brac takie malenstwa
 
oj ja tez na poczatku mialam swoje humorki. z mezem potrafilam sie klocic kilka razy dziennie o glupoty:( ale przeszło:)
 
reklama
Do góry