reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze samopoczucie, nasze dolegliwości

Witam stycznioweczki! Tak zadko tu zagladamy, ze pewnie juz nikt nas nie pamieta:tak:.
Bardzo mi przykro, ze dokuczaja wam ciazowe dolegliwosci:-(. Ja czuje sie swietnie, brzuch mam w miare niewielki i naprawde nie moge narzekac. W tej ciazy przytylam duzo mniej niz z Ella a to zapewne dzieki temu, ze corcia zapewnia mi duzo ruchu:-D:-D. No oby teraz nie zapeszyc, bo w pierwszej ciazy tez meczyl mnie kregoslup itd. Tym razem odpukac, jest super.
Pozdrawiam wszystkie mamusie i zycze zdrowka i dobrego samopoczucia:tak:;-).
 
reklama
Jak brzuch mi twardnieje, to czuję to, cały sie napina i jest naprawdę twardy. Jakby mi go ktoś napompował. No i do tego czasami mam taki ból na dole, że aż niemal siadam na podłodze.

Wiecie co, ja naprawdę głupia jestem w tym wszytskim. Poprzednio brzuch mniej mi twardniał, skurcze miałam mikro. Jak przyjdzie codo czego, to się zdziwię, bo bez tej diabelnej kroplówki w łapie to nie rozpoznam co się ze mną dzieje :szok:.
 
hhehehe kluliczek mysle ze sie kapniesz jak juz parte nadejda heheheh

nio a ja znowu brzucho jak kamien
kurcze to chyba nie powinno az tak czesto sie powtarza
we wtorek ide do lekarza wiec sie wypytam

a tak wogule to zgaga zyc mi nei daje
kregoslup spac nei daje brzucho nei daje oddychac i jeszcze bolaca glowa funkcjonowac nie pozwala
zle mi ....
 
W piątek idę do ginka, mam nadzieję, że już będzie wszystko ok i odstawi mi leki. Mam już ich serdecznie dość, może nie tle samych leków co samopoczucia po nich.
Mało tego jak zwykle po antybiotykach dostaję zapalenia pochwy:crazy: koszmar.
I nie wiem czy dobrze zrobiłam ale sama sobie zaaplikowałam Clotrimazolinum, pomogło ale nie wiem cz nie dostanę ochrzanu od gina.
 
Ja coraz częściej zaczynam narzekać:-pmłoda się tak rozpycha po żebrach ,że masakra!!!Aż tchu nie mogę złapać:szok:A jak wywłóczam się za długo to wszystko mnie boli...aż tak ciągnie - Kluliczku coś mi się zdaję,że ja też sie nie kapnę jak mnie złapie:-p:-p:-p:baffled:
 
współczuję Wam tych dolegliwości <przytul> ja w sumie mogę narzekać tylko na swoją głupotę - wczoraj tak się objadłam - bo rodzinka do nas przyjechała i jak zwykle zrobiłyśmy z mamą same pyszności - no, a na wieczór to myślałam, że brzuch mi od środka się normalnie rozerwie :baffled: jeszcze dziś czuję takie napompowanie :dry: :wściekła/y: a jutro wizyta i ważenie - przez wczorajsze moje obżarstwo to chyba z trzy kilo przytyłam :szok:
 
Cześć dziewczyny, ja tez ponarzekam
brzuch twardy od 3 dni, kręgosłup - ojjj lepiej ie mówić, głowa pęka, brak sił do czegokolwiek a mała tak się napina że cały brzuch mnie od wewnątrz boli :-(

mam już trochę dość tego wszystkiego, poza tym jestem strasznie rozdrażniona i wszystko mnie wkurza :crazy:
 
Dziewczyny współczuje tych bóli. Ja na razie czuję się ok. Choć już mi ciężko. Jedynie nocka dzisiejsza była taka sobie, nie mogłam sobie znaleźć miejsca i trochę brzuszek mi się stawiłam bo tym szalonym weekendzie dlatego dzisiaj jak tylko córcia mi pozwoli to leniu****e. Rano mężuś doznał szoku bo przez noc tak mi brzuch urósł że szok. Mała rozpycha się i kopniaki powoli robią się bolesne.

Anik ja też wiecznie się wściekam o byle co. Wiecznie ryczę. Czy mogę od czasu do czasu wypić sobie meliskę??

Elka możesz sobie smarować clotrimazolum, do tego pij jogurty i będzie ok.
 
No to ja dołączę się do grona z twardymi brzuszkami... Też niestety ostatnio mi twardnieje, nawet moja koleżanka położna stwierdziła, że kurcze mocno twardy..ale muszę do środy do wizyty wytrzymać.. A wczoraj to już w ogóle zawału dostawałam, nie dosyć, że twardy brzuszek, bóle w dole brzucha, to mały do wieczora nie chciał w ogóle kopać, nawet po dawce kawy z cukrem i mlekiem(do której na pewno nie przywykł, bo ja w ogóle kawy nie pijam, więc myślałam, że zgodnie z poradnikiem dla ciężarnych kofeina z cukrem da mu powera- a tu nic:(). No i jeszcze mi się upławy nasiliły, więc schizy niezłej dostałam. Na szczęście wieczorkiem kopnął parę razy porządnie i trochę się uspokoiłam:)Dziś zrobiłam badania krwi, jutro wyniki, zobaczymy co wyjdzie z tą moją tarczycą..
A nastrój, typowo listopadowa dolina, nie wiem, jak przeżyje ten szaro- bury i smutny miesiąc...ble!!!
 
reklama
Do góry