ja też zawsze byłam przeciwniczka palenia - a tu nagle sama w to dziadostwo wpadłam
głupio zaczęłam i to jeszcze na studiach (!) - zazwyczaj wcześniej zaczyna się palić... jak to sobie tłumaczyłam, sama nie wiem, po prostu ciągnęło mnie do palenia niesamowicie
nie mogłam znaleźć swojego miejsca jak nie zapaliłam - oczywiście próbowałam przestać - bez skutku
na szczęście udało mi sie to rzucić jak tylko podejrzewałam ciążę
na początku ciężko było, ale wiedziałam, że teraz muszę zacząć myśleć o maleństwie
na szczęście należałam do tej części kobiet, które w ciąży nie znoszą zapachy tytoniu, więc było mi łatwiej
niestety mąż nadal pali, chociaż już Mu zapowiedziałam, że jak dzidzia przyjdzie na świat to ma to rzucić bo inaczej nie pozwolę Mu się do niej zbliżać
oczywiście ja nie chce nikogo oceniać - to jest indywidualna sprawa każdego z nas co robi ze swoim organizmem
ja wiem, że jeśli ktoś nałogowo palił to jest mu ciężko to rzucić w ciąży - czasem słyszałam opinię, że lepiej jest zapalić tego jednego papierosa, bo skoro tak przyzwyczailiśmy organizm to coś tam - ale nie wczytywałam się za bardzo w tę kwestie, bo ja to rzuciłam
ale mysza83 - skoro piszesz, że już to rzuciłaś to może lepiej nie pal - zajmij palce czymś innym
słonecznikiem albo paluszkami