reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze samopoczucie, nasze dolegliwości

reklama
memulu ja mialam podobnie, ale z czestotliwoscia 5-6 razy dziennie.Jesli chodzi o lodowke, to mam tak caly czas. Dzisiaj tez niestety odwiedzilam kibelek. Kolezanka niech duzo pije i powie lekarzowi prowadzacemu co i jak.
 
memulu ja mialam podobnie, ale z czestotliwoscia 5-6 razy dziennie.Jesli chodzi o lodowke, to mam tak caly czas. Dzisiaj tez niestety odwiedzilam kibelek. Kolezanka niech duzo pije i powie lekarzowi prowadzacemu co i jak.
Celinka, to ja Ci naprawdę współczuję! Ta zielono-blada koleżanka (;-)) uświadomiła mi, że największy koszmar ciąży naprawdę czasem się zdarza. I aż mnie brzuch boli, jak o niej pomyślę. Jeśli miałaś podobnie, to naprawdę podziwiam, że przeżyłaś. I oby do końca już było coraz lepiej! :-)
 
Ja przy Janku nie wchodziłam do kuchni. To pomieszczenie dla mnie nie istniało, a w domu cebule obierało się jak ja spałam najsłodszym snem i najlepiej niamal nadworzu, bo budziłam się na zapach i leciałam do wc :-p. Teraz jest lepiej, tylko do 16 tygodnia nie mogłam nawet myslec o przewijaniu Janka i o jego karmieniu. A teraz latam tylko z raz dziennie do wc w wiadomym celu :-p.
 
Dziewczyny z nami i tak nie jest źle. Znajoma mego męża opowidała mu jak przechodziła ciążę. Zaraz po zajściu, około 8 tygodnia, dostała silne krawawienia. Lekarz stwierdziła że ciaża obumarła i trzeba zrobić zabieg. Załamana, zestresowana, przybyła do szpitala na umówiony termin. Dla pewności zabieg poprzedzono USG. I ku zaskoczeniu lekarz potwierdziła ciążę. W efekcie były dwa zapłodnione jajeczka, ale jedno z nich organizm wydalił. 4,5 miesiaca leżała w szpitalu na podtrzymaniu ciąży, pozostałą część w domu. Zdrowa córeczka urodziła się o wadze 4,5 kg i 62 cm długa.

Po tym wszystkim zaryzykowała i zdecydowała się na drugą ciążę, która zdecydowanie lepiej przeszła i w efekecie jest mamą dwóch dziewczynek.

Także powinniśmy się cieszyć że mamy możliwość być sprawne fizycznie :-), a z drugiej strony jesteśmy i tak bardzo silne i pełne poświęcenia dla tej małej istotki, która w nas rośnie :happy:
Życzę wszystkim dużo zdrówka:tak:
 
ja w sobotę miałam wesele i nie wiem czy to przez to, że przez mszę stałam, czy przez to, że taki upał straszliwy był - odczuwałam dziwny ból brzucha, nawet nie to, że mnie kuło coś, tak dziwnie go czułam, nawet nie potrafię do niczego porównać, co to był za ból. Wczoraj też kiepsko się czułam - ale to na pewno przez ten upał - u Was też tak strasznie było? nie miałam normalnie czym oddychać :no: ale dziś na szczęście pogoda się zmieniła, padał deszczyk nad ranem i już nie jest tak duszno :-)
 
mamjakty a dlaczego ty stałaś? Z własnego wyboru, czy nie było miejsca i bezczelność i brak kultury ludzi wzięła górę? A co do pogody to dała popalić przez te dwa dni. Ja stopy do dziś mam opuchnięte:baffled:
 
A ja mam dzisiaj doła giganta. Chyba tylko ja w tym domu na to dziecko czekam. Nic sie nie dzieje w tym domu, zadnych przygotowac a moj mezulek na wszystko ma czas.. A wczoraj dawalo sie kopniaki wyczuc to jakiego entyzjazmu nie zauwazylam tylko lapy zaraz na cycki powedrowaly. Chyba sie rozwiode..
 
ślub był w takim małym kościółku, gdzie praktycznie sama najbliższa rodzinka ledwo co się zmieściła, do tego ten upał - nie dałam rady być w pomieszczeniu i wolałam być na zewnątrz w cieniu - choć i tak niewiele to pomagało. ale było minęło, dziś brzuszek nie boli ;-)
 
reklama
Rondzia, Rondzia - nie panikuj !! Twój mężul przynajmniej cyckami jest zainteresowany, bo mój to niczym :dry: patrzy tylko na mnie i ma minę jakby bał sie dotknąć bo się rozsypię :baffled: mamy jeszcze czas na przygotowania - u mnie też jeszcze większego zainteresowania jakoś brak - może to dlatego, że brzuch taki se i jeszcze nie do wszystkich dociera, że za pare miesięcy będziemy mieć małego lokatora :confused:
 
Do góry