reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze samopoczucie, nasze dolegliwości

Wlasnie czytalam ostatnio o lekach na alergie w trakcie karmienia piersia i nie za bardzo jest co wziac :-( N.
no dokładnie, a w dodatku wolałabym zeby sie laktacja niew zmniejszyła....w sumie do doc i tak dzisiaj nie pojde bo nie ma mi kto z filipem zostac, wiec na razie sie pomecze...najgorzej mam o 4 rano no i raNKI OGOLNIE SA DO D....
 
reklama
na łzawienie oczu i katar można stosować krople bez problemu tak wyczytałam, ale doustnie to już po konsultacji z lekarzem.
Ale rozmawiałam z farmaceutką to ona jak karmiła piersią i bardzo dokuczała jej alergia to brała claritine i nic dziecku nie było.
 
celinko ale tak jest ze wszystkim np. z jedzeniem, tego nie da się uniknąć a trzeba żyć i jakoś funkcjonować. A alergia bardzo męczy i potrafi nieźle dać w kość.
 
trzymaj się Adi
ja też w nie najlepszej kondycji psych. zepsuło nam się auto,a na tym zadupi, gdzie teraz mieszkamy nawet pieluch kupić nie ma gdzie,a wszelkie towary spożywcze ze względu na brak konkurencji strasznie drogie...ja chcę z powrotem do Poznania....:-:)-:)-:)-(trasa na spacer jedyna możliwa- ok2 godz.ile razy można iść tą samą drogą, bez sklepów, bez spotykania znajomych na ulicy, bo ich tu nie mam, normalnie z samotności w łeb sobie strzelę...Mój Mąż cały weekend w pracy, ja tu uwięziona, wczoraj miałam to zakupami sobie odbić, a nasze auto siadło, więcej kasy w nie wkładamy, niż jeździmy...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
AsiaN ja mam podobnie u siebie...ile razy mozna chodzić tą samą droga i byc obczajanym przez tych samych ludzi:-(
my właśnie uruchomiliśmy nasze auto ...po 5ciu miesiącach naprawiania!
ale ile kasy w to włożyliśmy to szkdoa gadać..teraz trzeba je jak najszybiej sprzedać i znów bez auta buuu
 
reklama
Do góry