o Boziulku ja już od rana zaliczyłam płacz w poduchę :---(
10 maja wracam do pracy - Jezusicku co ja zrobię z maleństwem :---szok:
mała mi też charczy od rana i kaszle - coś tam jej się odrywa wścieknę się jak będzie chora
jeszcze jutro mają przyjść w odwiedziny sępy z pracy - same starre baby po 50-tce które są nie do znesienia
boziu strzelić sobie w łeb mogę tylko
do tego wieje strasznie - głowę chce urwać więc na spacer zabardzo nawet nie ma gdzie pójść
10 maja wracam do pracy - Jezusicku co ja zrobię z maleństwem :---szok:
mała mi też charczy od rana i kaszle - coś tam jej się odrywa wścieknę się jak będzie chora
jeszcze jutro mają przyjść w odwiedziny sępy z pracy - same starre baby po 50-tce które są nie do znesienia
boziu strzelić sobie w łeb mogę tylko
do tego wieje strasznie - głowę chce urwać więc na spacer zabardzo nawet nie ma gdzie pójść