reklama
Ja powoli wykańczam w lodówce zapasy świątecznego jedzenia, więc może od jutra uda mi się trochę sól ograniczyć (na razie nie mogłam, ktoś musiał zjeść te śledziki mojej mamy i odsmażane uszka z grzybami ). Ale staram się dużo pić, to fakt.
A, u nas w szkole rodzenia położna mówiła, żeby poza solą ograniczyć też konserwanty, czyli gotowe wędliny ze sklepu (składają się głównie z soli i konserwantów), ale też soki z kartonów. Tak jak pisze Daga - najlepsza czysta mineralna, albo ewentualnie jakieś owocowe niedosładzane herbatki.
A, u nas w szkole rodzenia położna mówiła, żeby poza solą ograniczyć też konserwanty, czyli gotowe wędliny ze sklepu (składają się głównie z soli i konserwantów), ale też soki z kartonów. Tak jak pisze Daga - najlepsza czysta mineralna, albo ewentualnie jakieś owocowe niedosładzane herbatki.
klaudia011
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 2 389
a ja nadal samopoczucie kiepskie...muli mnie bardzo i żołądek boli...leżałabym cały czas...ciekawe co jutro lekarz powie..
mamjakty
styczniówka 2009
oj, skąd ja to znam mama chyba przesadziła z ilością jedzenia, zostało sporo sałatki warzywnej i ryby po grecku - akurat rybke lubię więc z przyjemnością ją zajadam no i krokiety też były w nadmiarze, ale już się skończyły ;-) ale jutro chyba zrobię sobie dzień postny normalnie, bo za dużo tego wszystkiego, jak ja dawno serka nie jadałam :-(Ja powoli wykańczam w lodówce zapasy świątecznego jedzenia.
Ja też! Dzięki za przypomnienie, muszę lecieć po twarożek. Co jak co, ale mleczko odstawiłam na czas świąt (jakoś mi się kłóciło z kapustą z grzybami, hehe ;-)). A swoją drogą, od wtorku do dzisiaj rana nie zjadłam ani jednej kromki chleba. Szkoda mi było zapychać żołądek chlebem, skoro na stole było tyle pyszności :-)jak ja dawno serka nie jadałam :-(
Elka2808
Zadomowiona(y)
Dzisiaj mam wizytę, ciekawe co mi powie... może się ulituje nade mną i zaraz po nowym roku da mnie na wywołanie, sypię się na całego. Leki zapisał mi takie po byku na to ciśnienie, że po trzech dniach musiałam je odstawić bo spadło mi 90/60 i ledwo chodziłam. Teraz mam w normie.
Ostatnio dopadają mnie schizy, że przy porodzie będę miała bóle krzyżowe i coraz większa panika mnie ogarnia
Ostatnio dopadają mnie schizy, że przy porodzie będę miała bóle krzyżowe i coraz większa panika mnie ogarnia
Da Grasso żadna inna mnie nie obchodzi...
Tylko Emiliam widzę,że masz ten sam problem co ja-jesteś w UK czyli zero szans na ową pizze
Tak:-( Czasami kupuje w Dominos. Ale to nie to samo:-(
Wiemy co dobre;-)
reklama
Moj Pawel tez ma zgage i do tego kregoslup go boli. Chyba za bardzo moją ciąże przezywa ;-)
Mój ma to samo. Dobrze niech chociaż trochę poczują nasze dolegliwości;-)
Dziewczyny myślcie pozytywnie, nie "rozsypujcie się". Trzeba mieć pozytywne nastawienie do porodu. Natomiast podczas samego porodu dużo się śmiać bo organizm wytwarza endorfiny, które uśmierzają ból. Ciekawe na ile to jest prawdą. Ale same wiecie, że jak człowiek się śmieje to zapomina o złym.
Nie załamujcie się bo i dzidzi w brzuszku nie jest wesoło, a ono nie wie dlaczego mama się smuci.;-)
Głowa do góry już niedługo styczeń, najważniejszy miesiąc w naszym życiu:-)
Wszystko będzie dobrze:-)
Podziel się: