reklama
przedwczoraj mialam straszny atak suchego kaszlu- cala noc nie spalam...A. chcial dobrze i zrobil mi inhalacje z sola fizjologiczna..ja nie myslac nalozylam maske...po ..e brak slow! polecialam rano na emergency i lekarka mnie osluchala..powiedzial, ze poczekamy jeszcze 2 tyg, jak nie przejdzie dostane skierowanie do szpitala na przeswietlenie calych zatok...a poki co mam pic syropy nawilzajace i robic inhalacje z mentolem..i o dziwo pomaga!..mowi, ze skoro nie goraczkuje to nie mam infekcji krtani(na co ja sie caly czas upieram! ..bo trace az glos!) tylko zlapalam jakiegos wirusa
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Rusia Wy tam niezle boje musicie toczyc z lekarzami... wspolczuje i zdrowia Ci zycze!!
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
idiotyzm...ale co zrobic...zycze Ci zdrowia!!!
no,, wyszlo na moje- kal czysty jak ta lala zadenj helikobakterii nie mam czy jak to tam sie mowi...i moja lekarka dala mi antybiotyk na zapalenie krtani...powiedziala, ze jak chce moze um. mnie do laryngologa...ale na wizyte bede czekala 2 miesiace..bo tak to tu wyglada i decyzja nalezy do mnie...powiedzialam, ze darujemy sobie...wezme ten antybiotyk i po um. sie do niej na wizyte kontrolna
Gracus zaszczepiony na zoltaczke(pierwsza dawka) i ja teraz ide w pon na badanie krwi, pod kontem zoltaczki- nie pamietam czy bylam szczepiona..wiec czy jestem zdrowa i czy bylam...i jesli bedzie potrzeba zamierzam sie zaszczepic.
Gracus zaszczepiony na zoltaczke(pierwsza dawka) i ja teraz ide w pon na badanie krwi, pod kontem zoltaczki- nie pamietam czy bylam szczepiona..wiec czy jestem zdrowa i czy bylam...i jesli bedzie potrzeba zamierzam sie zaszczepic.
ciezko mi bylo od razu o tym pisac..ale mam wciaz nadzieje ze wszystko z moja sis i jej ciaza jest w porzadku..licze na Wasza porade i opinie.
w piatek moja sis zadzwonila do mnie po egzaminach ok 11..ze matwi sie, bo ma brazowawy sluz ..i polozna pow. jej,z e jak bedzie tym zaniepokojona by pojechala do szpitala..tez bylam z takimi samymi objawali- gdy bylam zG. w ciazy-byl tylko raz z nocy..ale uspokoilam ja i pojechalam z nia. Naczekalysmy sie, od 12 do 16.30..poczakowo Pani pow., ze tu kazda cos boli, badz krwawi, badz ma brazowoway sluz..by uzbroic sie w cierpliwosc, ze to akurat moze byc calkowicie normalne..trafilismy na usg- wg ostatniej miesiaczki wychodzil 8-9t.c. wiec pani zrobila usg brzucha..jednak uznala, ze niewiele widzi i zrobila dopochwowo..i nagle smutnym glosem, ze ma zle wiadomosci...Nie musze zapewne pisac co czulysmy..Pow., ze wiek ciazy wskazuje na 5-6 tydz., ze albo zaszla w ciaze pozniej niz mysli,,..albo i to ta zla wiadomosc, ze ciaza zatrzymala sie na 5-6 tyg. i te brazowawe uplawy to oznaka poronienia...przezylysmy straszny szok..sis sie polalakala..ja przelykalam lzy i zadawalam mnostwo pytan..pobrano krew itd i czekala nas rozm. z lekarzam..ktora pow. ze albo za tydz bedzie wszuytsko oki..by sie nie denerwowac, albo niestety...i na to tez ma byc nastawiona..jedyne co kazano to czekac na kolejne usg w piatek...pytalam, prosilam o zbadanie poziomu progesterony, hormonu hcg...nic nie dali...sis do dzis ma brazowawe uplawy... zyjemy w nerwach i modlimy sie, by wszsystko bylo w porzadku!!!...
w piatek moja sis zadzwonila do mnie po egzaminach ok 11..ze matwi sie, bo ma brazowawy sluz ..i polozna pow. jej,z e jak bedzie tym zaniepokojona by pojechala do szpitala..tez bylam z takimi samymi objawali- gdy bylam zG. w ciazy-byl tylko raz z nocy..ale uspokoilam ja i pojechalam z nia. Naczekalysmy sie, od 12 do 16.30..poczakowo Pani pow., ze tu kazda cos boli, badz krwawi, badz ma brazowoway sluz..by uzbroic sie w cierpliwosc, ze to akurat moze byc calkowicie normalne..trafilismy na usg- wg ostatniej miesiaczki wychodzil 8-9t.c. wiec pani zrobila usg brzucha..jednak uznala, ze niewiele widzi i zrobila dopochwowo..i nagle smutnym glosem, ze ma zle wiadomosci...Nie musze zapewne pisac co czulysmy..Pow., ze wiek ciazy wskazuje na 5-6 tydz., ze albo zaszla w ciaze pozniej niz mysli,,..albo i to ta zla wiadomosc, ze ciaza zatrzymala sie na 5-6 tyg. i te brazowawe uplawy to oznaka poronienia...przezylysmy straszny szok..sis sie polalakala..ja przelykalam lzy i zadawalam mnostwo pytan..pobrano krew itd i czekala nas rozm. z lekarzam..ktora pow. ze albo za tydz bedzie wszuytsko oki..by sie nie denerwowac, albo niestety...i na to tez ma byc nastawiona..jedyne co kazano to czekac na kolejne usg w piatek...pytalam, prosilam o zbadanie poziomu progesterony, hormonu hcg...nic nie dali...sis do dzis ma brazowawe uplawy... zyjemy w nerwach i modlimy sie, by wszsystko bylo w porzadku!!!...
reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Rusia trzymam mocnooo kuki by bylo wszystko okay...Az mi sie piesci zaciskaja ,jak czytam o tych wszystkich bojach i przebojach z lekarzami...
Podziel się: