reklama
emiete
Mama czerwcowa'06 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 22 Listopad 2005
- Postów
- 149
U nas też smoczek Avenu silikonowy ,butelki zresztą reż.Jeśli chodzi o drugie dziecko to musze Wam powiedzieć ,że ja mam różnicę między moją córcią a synusiem 11 lat powiem szczerze staraliśmy się jak Roksanka miała 6 lat i tyle nam zeszło 
myśleliśmy ,że to akurat jest najprostsze do zrobienia
ale niestety to nie jest tak kiedy my chcemy tyle lat starań i nic.Jak zaszłam w ciążę to byłam przeszczęśliwa ,dużo osób mówiło mi ,że mamy bardzo dużą różnicę między dziećmi i to niedobrze ja już teraz mogę powiedzieć ,że nie mogło być lepiej moja córcia tak bardzo mi pomaga przy Kubusiu ,że niewybrażam sobie jak bym dała radę przy różnicy roku czy dwóch.Teraz to nawet zostawiamy ją z małym w domu jak mamy jakieś sprawy do załatwienia jest SUPER
A Kuba jest tak w siostrę wpatrzony ,że jak wraca ze szkoły i woła z przedpokoju do niego to trzęsie się tak do niej tak bardzo że szok.
myśleliśmy ,że to akurat jest najprostsze do zrobienia ale niestety to nie jest tak kiedy my chcemy tyle lat starań i nic.Jak zaszłam w ciążę to byłam przeszczęśliwa ,dużo osób mówiło mi ,że mamy bardzo dużą różnicę między dziećmi i to niedobrze ja już teraz mogę powiedzieć ,że nie mogło być lepiej moja córcia tak bardzo mi pomaga przy Kubusiu ,że niewybrażam sobie jak bym dała radę przy różnicy roku czy dwóch.Teraz to nawet zostawiamy ją z małym w domu jak mamy jakieś sprawy do załatwienia jest SUPER A Kuba jest tak w siostrę wpatrzony ,że jak wraca ze szkoły i woła z przedpokoju do niego to trzęsie się tak do niej tak bardzo że szok.
aniasorsha
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Kasiu - co do ustników niekapka, to moja Olka ma do mleczka biały, a do soczku zielony. Ale jak białe się zniszczą, to przerzucamy się całkowicie na zieleń
aniasorsha
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Doskonale! Właściwie nie zauważyła różnicy w stosunku do białego - przynajmniej nie dała po sobie poznać. Różnica w ustniku jest przede wszystkim taka, że biały jest gumowy i miękki, a zielony w całości plastikowy, więc dziecko ssając sobie nie "zaciska" tych płatków ustnika i przez to ma lepszy przepływ.
Mamusia na prblemy z zasypianiem proponuje ksiażke Uśnij Wreszcie - a włąśnie dziewczynyt , którym ją przesyłałam - jak się sprawdziła??? Nie było mnie troszkę na czerwówkach i nie wiem jak wam poszło samodzielne usypianie dzieciaczków???
..aenye
Mama grudniowa'06
hej mamuski... ja do was, doswiadczonych, z pytaniami...
przeklejam, wklejam na rozne watki, bo nie wiem, co robic...
powiedzcie, czy moge poradzic cos na problemy mego sloneczka (tygodniowego) z brzusiem? nie zeby kolka czy cos... a moze i kolka.. nie plakusia, ale steka czesto, prezy sie mocno, az sie poci, przy i po karmieniu... kupke robi ladnie, ale najpierw musi popierdziec troszke, dopic mleczka i wtedy... strasznie mi go zal... nie wiem, czy moge cos pomoc..? czy nie powinnam sie martwic? od wczoraj tak ma... i nie spi przez to juz tak dlugo jak wczesniej, czesciej sie budzi, czesciej i mniej w zwiazku z tym je podczas jednego karmienia...
nie wiem..
i jeszcze jedno - mamy w domu naprawde cieplo, ile powinnam warstw na niego nalozyc? kaftanik i bluzeczka lub body i bluzeczka + spioszki lub kaftanik + pajacyk? czy jedna bluzeczka/kaftanik i spioszki lub sam pajacyk?
a w pokoju, gdzie on teraz spi moge otwierac okno? wietrzyc? albo chociaz rozszczelnic okno?
heh dylematy swiezo upieczonej mamy...
a jak juz go nakarmie i przebiore, to zeby uspokoic i uspic zazwyczaj daje cycusia na chwile - a on wtedy najczesciej znowu zrobi mini kupke... przebierac czy czekac do next karmienia? (szczegolnie upierdliwe to w nocy)
dzieki wielkie za odp... pliz na priva...
przeklejam, wklejam na rozne watki, bo nie wiem, co robic...
powiedzcie, czy moge poradzic cos na problemy mego sloneczka (tygodniowego) z brzusiem? nie zeby kolka czy cos... a moze i kolka.. nie plakusia, ale steka czesto, prezy sie mocno, az sie poci, przy i po karmieniu... kupke robi ladnie, ale najpierw musi popierdziec troszke, dopic mleczka i wtedy... strasznie mi go zal... nie wiem, czy moge cos pomoc..? czy nie powinnam sie martwic? od wczoraj tak ma... i nie spi przez to juz tak dlugo jak wczesniej, czesciej sie budzi, czesciej i mniej w zwiazku z tym je podczas jednego karmienia...
nie wiem..
i jeszcze jedno - mamy w domu naprawde cieplo, ile powinnam warstw na niego nalozyc? kaftanik i bluzeczka lub body i bluzeczka + spioszki lub kaftanik + pajacyk? czy jedna bluzeczka/kaftanik i spioszki lub sam pajacyk?
a w pokoju, gdzie on teraz spi moge otwierac okno? wietrzyc? albo chociaz rozszczelnic okno?
heh dylematy swiezo upieczonej mamy...
a jak juz go nakarmie i przebiore, to zeby uspokoic i uspic zazwyczaj daje cycusia na chwile - a on wtedy najczesciej znowu zrobi mini kupke... przebierac czy czekac do next karmienia? (szczegolnie upierdliwe to w nocy)
dzieki wielkie za odp... pliz na priva...
reklama
Mamusia - oj nie chcę Cię martwić ale mogą cię czekać długie starania aby zaciągną smoka .. Ja próbowałam od samych narodzin i dopiero od niedawna ciągnie go. Ale wiadomo dzieci są różne .. trzymam kciuki aby było szybko i bez boleśnie.. U mnie sparwdził się równiez avent, ale ja nie używam niekapków bo małemu na razie coś jeszcze nie podchodzą. Do soczków używam smoków 2 a do kaszki lub mleczka "trójprzepływowego" ( można wtedy zmieniać przepływ w zależności od gęstości) . Jeśli chodzi o zwykły smoczek to też avent - uspokajający ( wypróbowałam chyba wszystkie dostepne na rynku 
)
Przyznam szczerze że ja już się w pewnym momencie poddałam i podawałam małemu wszystko łyżeczką .. natomiast mąż był pod tym względem bardziej uparty ( jak ja mam mu podać mleko? łyżeczka? oszalałaś? :-)) i męczył go dalej.. w pewnym momencie uznaliśmy że musimy małego przyzwyczajać do 8 godzin bez cycka jak będe w pracy i pzez ten czas nie dostawał cycka.. przez 5 dni nie jadł prawie nic , miał wszystko podawane łyżeczką lub butelką .. kończyło się na tym że zjadał trochę obiadku i deserku a mleko dopiero z cycka wieczorkiem ( nie można go było wtedy oderwać od cyca) ale po tych 5 dniach zaskoczył ! poźniej mieliśmy szczepionkę i mały był troszke chory i dawałam mu cycka przez cały dzień i znowu odwidziała mu się butelka, czas ponownego przyzwyczajania 7 dni, ale równocześnie zaskoczył u niego zwykły smoczek ! Mały nie płakał , był tylko troszkę marudny podczas tego" przyzwyczajania".. nie było najgorzej
Natomiast moja koleżanka na 3 dni odstawiła dziecko od piersi zupełnie ( dzień i noc) i zaskoczyło.. wszystko zalezy od dziecka i desperaci :-) rodziców
ale się rozpisałam
)Przyznam szczerze że ja już się w pewnym momencie poddałam i podawałam małemu wszystko łyżeczką .. natomiast mąż był pod tym względem bardziej uparty ( jak ja mam mu podać mleko? łyżeczka? oszalałaś? :-)) i męczył go dalej.. w pewnym momencie uznaliśmy że musimy małego przyzwyczajać do 8 godzin bez cycka jak będe w pracy i pzez ten czas nie dostawał cycka.. przez 5 dni nie jadł prawie nic , miał wszystko podawane łyżeczką lub butelką .. kończyło się na tym że zjadał trochę obiadku i deserku a mleko dopiero z cycka wieczorkiem ( nie można go było wtedy oderwać od cyca) ale po tych 5 dniach zaskoczył ! poźniej mieliśmy szczepionkę i mały był troszke chory i dawałam mu cycka przez cały dzień i znowu odwidziała mu się butelka, czas ponownego przyzwyczajania 7 dni, ale równocześnie zaskoczył u niego zwykły smoczek ! Mały nie płakał , był tylko troszkę marudny podczas tego" przyzwyczajania".. nie było najgorzej
Natomiast moja koleżanka na 3 dni odstawiła dziecko od piersi zupełnie ( dzień i noc) i zaskoczyło.. wszystko zalezy od dziecka i desperaci :-) rodziców
ale się rozpisałam