reklama
A ja niemoge sobie zrobic
i jak w temacie...zas poklocilam sie z moim ukochanym...chyba juz na dobre!! mam tego dosc!! co prawda ja zachowuje sie jak jakas psychiczna ale to z powodu hormonow...czuje to nosi mna jak niewiem...i co ja teraz zrobie?!....nic tylko plakac...a jak zas mie zdenerwuje to nic tylko krzyczec i krzyczec mam dola okrutnego
i jak w temacie...zas poklocilam sie z moim ukochanym...chyba juz na dobre!! mam tego dosc!! co prawda ja zachowuje sie jak jakas psychiczna ale to z powodu hormonow...czuje to nosi mna jak niewiem...i co ja teraz zrobie?!....nic tylko plakac...a jak zas mie zdenerwuje to nic tylko krzyczec i krzyczec mam dola okrutnego
Oj on dobrze wie i nawet mu ze sto razy przypominalam! mam juz tego dosyc! od pewniego czasu zauwazylam ze znacznie mniej sie Nami interesuje...szczegolnie od kiedy zas lazi gdzies z tym swoim kumplem(co ma mu sie dzidzi w kwietniu urodzic) ...a ja bardzo go nie lubie...bo jak sa razem to wraca pozno w nocy i zawsze pija
a teraz jaks ie nawnerwialam to ciagle rycze i rycze...no tak jestem do niczego ja na te 1.5 miesiaca tez sie chyba wyniose i bedzie mial spokuj...bo jeszcze zwiazek zniszcze i boje sie ze tymi nerwami i smutkami malemu zaszkodze
a teraz jaks ie nawnerwialam to ciagle rycze i rycze...no tak jestem do niczego ja na te 1.5 miesiaca tez sie chyba wyniose i bedzie mial spokuj...bo jeszcze zwiazek zniszcze i boje sie ze tymi nerwami i smutkami malemu zaszkodze
ja juz miałam takie jazdy, że tylko świadomość maleństwa we mnie mnie odwiodła od zwariowania...
A swoją drogą, to mój ukochany też raz bezczelnie stwierdził, że ja się za bardzo podniecam swoim stanem... ooo wtedy to jak się na niego wkurzyłam... masakra, nie odzywałam sie nawet słowem o moich dolegliwościach, tak jakbym w ogóle nie była w ciąży, aż sam się zaczął dopominać o wieści
A swoją drogą, to mój ukochany też raz bezczelnie stwierdził, że ja się za bardzo podniecam swoim stanem... ooo wtedy to jak się na niego wkurzyłam... masakra, nie odzywałam sie nawet słowem o moich dolegliwościach, tak jakbym w ogóle nie była w ciąży, aż sam się zaczął dopominać o wieści
Misa kochanie to chyba sposob!!! ja tez przestane sie odzywac itd..choc bedzie baaardzo ciezko...a jak zacznie rosnac brzuszek to moze zda sobie sprawe...no i 27 mielismy isc na usg
ale najgorsze jest to ze jak sie wkorze to i na psa i na inne zwierzaki sie wkurzam jestem nieziemsko nerwowa...byle co wyprowadza mnie z rownowagi...albo zas ciagle placze...ja wiedzialam ze tak bedzie ale nie spodziewalam sie ze to nam moze zniszczyc zwiazek
do tego u nas jest tak ze ja mam odpoczywac itd...to jednak mu troche o ciazy przypomina\
ale najgorsze jest to ze jak sie wkorze to i na psa i na inne zwierzaki sie wkurzam jestem nieziemsko nerwowa...byle co wyprowadza mnie z rownowagi...albo zas ciagle placze...ja wiedzialam ze tak bedzie ale nie spodziewalam sie ze to nam moze zniszczyc zwiazek
do tego u nas jest tak ze ja mam odpoczywac itd...to jednak mu troche o ciazy przypomina\
m.a.l.i.n.k.a
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Maj 2005
- Postów
- 2 294
LILITH nie jestes jedyna ja tez siedze i rycze mam wrazenie ze wszystko sie rozpada ze powli juz jestem ja i dziecko a nie on ja i dziecko ciagle sie zastanawiam co zrobic ale sama juz nie wiem to wszytko nie ma sensu tylko nie iwem cyz z moiej winy czy z jego nie potrafe powiedziec czy nam sie ulozy siedze i becze tak bardzo bym chciala zrobic cos zebym potem teog nie zalowala
reklama
m.a.l.i.n.k.a
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Maj 2005
- Postów
- 2 294
nie wiem ja juz tego zuej nie wytrzymam to jest pewne wiec albo bedziemy razem i sie pouklada albo........
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 81
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: