pati... obawiam się, że Twoje bóle nie są spowodowane cesarką, a tym co mała wyprawiala w srodku, gdy nie mogła się urodzić :-(
Jak juz położna jest mądrzejsza od ordynatorki, to może powinni ją awansować, a Panią ordynator dać na salową?? No po prostu masakra!!
Syrenka, rzeczywiście miałaś sporo szczescia, że w miare szybko podjeli decyzję o CC, ta co Cię przyjmowała, to chyba pokroju ordynatorki od Pati. W ogóle nie rozumiem dlaczego baby-ginekolodzy są takie okrutne. Położne czasem też. Przy moim pierwszym porodzie na szczescie byli lekarze-faceci, bardzo wyrozumiali i pelni checi pomocy, polozna, to jakaś jedza, która tylko mnie straszyła jak będzie bolało. Poza tym lekarz np. sugerował, żebym pochodzila, ale jędza - "nie, musi być pod KTG". Brr...