reklama
Ja najwięcej w życiu schudłam w okresie jak się rozwodziłam z moim ex. Zeszłam wtedy do wagi 52 kg i rozmiaru 36 - praktycznie nic nie jadłam. Musiałam się zmuszać do jedzenia choć jogurtów, bo każdy kęs stawał mi w gardle. Chociaż na to przydał się ten mój ex ;-)
A ja miałam fajną figurkę (choć skłonności do tycia) dopóki nie złamałam nogi. 2 miesiące leżenia i 10kg do góry. Tragedia. i od tego czasu tak się z tym męczę, to tyję, to znów coś zrzucam. A teraz po ciąży znów w górę niestety
Karlam nie do domu tylko na maila link do strony internetowej. Zalogowałam sie i stworzyłam konto na Vitalii i tam mam wrzucana co tydzien ta diete i cwiczenia.
Moze przerzucmy sie n watek "nasze poporodowe......" :-)
Abejka i co ci tam wymyślili ?? Jestem bardzo ciekawa
AbEjA
Mamy styczniowe 2007
- Dołączył(a)
- 30 Maj 2006
- Postów
- 4 195
no więc moja dieta na dzis (jeden posiłek - lunch wymieniłam - miałam w menu dwie kanapki z chleba razowego z serem topionym)
Sniadanie: Actimel, bułka grahamka, 1 kiwi
II Sniadanie: 1 szkl. maślanki, 1 mandarynka
Lunch: sałatka grecka, herbata bez cukru
Obiad: brokuły z masłem, zupa selerowo-jabłkowa (z kurczakiem) sok pomaranczowy
Ja wybrałam sobie opcję z lunchem (w pracy) i późnym obiadem - bez kolacji. Ale tylko dlatego, ze mam taki rytm dnia, ze wraca z pracy i jem obiad pozno. Z tego co tam czytałam niejedzenie kolacji wcale nie jest zgodne z konkretną dietą. Chodzi tylko o to, zeby zjesc kolacje wiecej niz 3 godz. przed snem, zeby organizm zdazył strawic. Bo jesli ktos jest nocnym Markiem i chodzi spac o 1 w nocy a ostatnie co zje to obiad to nie dieta a katorga. :-)
Sniadanie: Actimel, bułka grahamka, 1 kiwi
II Sniadanie: 1 szkl. maślanki, 1 mandarynka
Lunch: sałatka grecka, herbata bez cukru
Obiad: brokuły z masłem, zupa selerowo-jabłkowa (z kurczakiem) sok pomaranczowy
Ja wybrałam sobie opcję z lunchem (w pracy) i późnym obiadem - bez kolacji. Ale tylko dlatego, ze mam taki rytm dnia, ze wraca z pracy i jem obiad pozno. Z tego co tam czytałam niejedzenie kolacji wcale nie jest zgodne z konkretną dietą. Chodzi tylko o to, zeby zjesc kolacje wiecej niz 3 godz. przed snem, zeby organizm zdazył strawic. Bo jesli ktos jest nocnym Markiem i chodzi spac o 1 w nocy a ostatnie co zje to obiad to nie dieta a katorga. :-)
Abejka całkiem całkiem ten pierwszy dzień
A jakie masz ćwiczonka ?? Ja robie od początku 6 weidera bo przez świeta sie rozleniwilam i na 10 dniu skonczylam ale teraz planuje ja skonczyc, do tego robie po 250-350 brazuszków no i smigam z dziewczynkami na spacery, od dzis sie tak zawzielam ze Wam mówie normalnie MUSZE choć z 10kilo do wakacji zzucić !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MUSZE !!!!!!!!!!!!! I wieczorkiem zamiezam chodzic z pieskiem ok 1 godzinki, biegać niemoge przez tarczyce, zaszybko sie mecze i bicie serca czuje az w czole
Zawziełam sie i musze osiagnąc swój cel,Musze !!!!!!!!!!!!
A jakie masz ćwiczonka ?? Ja robie od początku 6 weidera bo przez świeta sie rozleniwilam i na 10 dniu skonczylam ale teraz planuje ja skonczyc, do tego robie po 250-350 brazuszków no i smigam z dziewczynkami na spacery, od dzis sie tak zawzielam ze Wam mówie normalnie MUSZE choć z 10kilo do wakacji zzucić !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MUSZE !!!!!!!!!!!!! I wieczorkiem zamiezam chodzic z pieskiem ok 1 godzinki, biegać niemoge przez tarczyce, zaszybko sie mecze i bicie serca czuje az w czole
Zawziełam sie i musze osiagnąc swój cel,Musze !!!!!!!!!!!!
Elżbietka
mother of two sons&angel
ja jutro jade na około miesiąć do rodziców. i tam mam zamiar wziąć się za siebie i ćwiczyc! a konkretnie bieganie i jazde na rowerze. a jak tata bedize udostępniął autko, to na basen ze 3 razy w tygodniu. bo tam basen za godz kosztuje 7 zł i Fil za darmo :-) a w warszawie 20
no i jakąś dietke se wezme, skoro mężowi oboadów gotować nie będe
namówię jeszcze mamę na idchudzanko, i bedziemy razem po wiosce biegać
mam jakies 15 kig do zgubienia na tej wiosce... albo chociaz połowe tego tam, reszte bede trwonić w warszawie, chociaz w warszawie to jakoś łatwiej trwonić pieniadze niż sadło
no i jakąś dietke se wezme, skoro mężowi oboadów gotować nie będe
namówię jeszcze mamę na idchudzanko, i bedziemy razem po wiosce biegać
mam jakies 15 kig do zgubienia na tej wiosce... albo chociaz połowe tego tam, reszte bede trwonić w warszawie, chociaz w warszawie to jakoś łatwiej trwonić pieniadze niż sadło
reklama
Podziel się: