Ja mam ten dyskomfort, że u mnie w pracy jedna dziewczyna rodziła w lipcu zeszłego roku a druga jest teraz w ciąży, chyba w 25-27 tygodniu i obie bardzo dobrze to znosiły, przynajmniej na zewnątrz. Dlatego nie mogę zacząć w pracy narzekać na trudy ciąży, bo wyjdę na mega słabeusza I nie mogę też narzekać, że muszę pracować do ok 36-38 tygodnia, bo skoro tamte mogą, to ja najwidoczniej też
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
honeypie - no uważam że nie możesz tak myśleć, ja Ci oczywiście życzę dobrego samopoczucia do końca ciąży ale nic na siłę, jeśli nie dasz rady to nie powinnaś pracować do końca tylko dlatego, że one mogły. Przecież każda ciąża jest inna i trzeba to ludziom uzmysławiać
betunka - z pracą do końca ciąży to nie mam wyboru. W UK nie ma czegoś takiego jak płatne zwolnienie w ciąży. Nie ma pracy = nie ma pieniędzy, a przecież za coś trzeba wszystko dla maleństwa pokupować. Na chwilę obecną zamierzam iść na macierzyński w 36 tygodniu. Jak mi się uda zachować trochę urlopu, to wezmę tuż przed macierzyńskim, żeby mieć 1-2 tygodnie dodatkowe wolnego. Czyli jak dobrze pójdzie wolne dopiero od 1-2 tygodnia czerwca, a jak nie uzbieram urlopu to później
Honeypie, zwolnienie lekarskie w UK jest platne ok. 80 funtow tygodniowo. bylam na takim zwolnieniu przez trzy tygodnie bo sie bardzo zle czulam, niestety to sa marne pieniadze i wiele kobiet w ciazy musi pracowac zeby jakos zyc
honeypie - kurcze ale dziadowe zasady , nie wiedziałam, bo w tym temacie zielona jestem. W takim razie jak najdłuższego możliwego urlopu przed porodem życzę. Podziwiam Was w ogóle dziewczyny że się potraficie odnaleźć w obcym kraju bo pewnie ciężko jest, nie wiem czy bym dała radę. Wiele osób na Polskę narzeka, a tu przecież znowu tak źle nie jest.
tygryskowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2010
- Postów
- 1 635
Honeypie, to możemy sobie rękę podać;-) Ja też wolne dopiero czerwiec-lipiec;-)
Dziewczyny, jak ja przyleciałam do Irlandii, to byłam zszokowana, jak można tyle pracować w ciąży, robić nocki, itp. No, ale po czasie to się okazało normalne. Tutaj kobiety w ciąży są w większości tak samo traktowane, jak te nie w ciąży. Moja koleżanka z pracy ma termin też na lipiec, ma zagrożoną ciążę... i pracuje. Także po prostu co kraj to obyczaj i na siłę się tego nie zmieni. Mnie najbardziej tylko denerwuje, że na macierzyński muszę pójść najpóźniej 2 tyg przed terminem takie to nie fair być już na macierzyńskim i być jeszcze w ciąży
Dziewczyny, jak ja przyleciałam do Irlandii, to byłam zszokowana, jak można tyle pracować w ciąży, robić nocki, itp. No, ale po czasie to się okazało normalne. Tutaj kobiety w ciąży są w większości tak samo traktowane, jak te nie w ciąży. Moja koleżanka z pracy ma termin też na lipiec, ma zagrożoną ciążę... i pracuje. Także po prostu co kraj to obyczaj i na siłę się tego nie zmieni. Mnie najbardziej tylko denerwuje, że na macierzyński muszę pójść najpóźniej 2 tyg przed terminem takie to nie fair być już na macierzyńskim i być jeszcze w ciąży
ja pracuję i na razie nie mam potrzeby L4. Jak wracam do domu po 9 h to kładę się na 1 h i jest dobrze. idealnie byłoby polożyć się w pracy tak w połowie dnia, ale nie mam gdzie Szkoda, że nasza firma nie sprzedaje np. mebli
Gin na wizycie pytał, czy już chcę zwolnienie. Na razie nie chcę, bo czuję się super. W pracy szef codziennie pyta jak się czuję i czy jeszcze pociągnę. No jeszcze zamierzam Za tydz. idę na tyg urlop, jedziemy w góry i nie mogę się doczekać. Sezon narciarski mnie omija, ale przynajmniej pospaceruję na powietrzu, a moja rodzinka poszaleje na stoku. Za rok już nie odpuszczę
Gin na wizycie pytał, czy już chcę zwolnienie. Na razie nie chcę, bo czuję się super. W pracy szef codziennie pyta jak się czuję i czy jeszcze pociągnę. No jeszcze zamierzam Za tydz. idę na tyg urlop, jedziemy w góry i nie mogę się doczekać. Sezon narciarski mnie omija, ale przynajmniej pospaceruję na powietrzu, a moja rodzinka poszaleje na stoku. Za rok już nie odpuszczę
Patili
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Listopad 2011
- Postów
- 907
W Austrii pracuje sie do osmiu tygodni przed porodem. Czyli mi wyszlo, ze musze jeszcze pracowac do 24. maja wlacznie. Bezposrednio przed przejsciem na zwolnienie bede chciala wziasc caly nalezny urlop i tym samym skonczyc pracowac na poczatku maja. W Austrii kasa chorych placi normalnie przez ten czas wyplate w wysokosci sredniej ostatnich trzech wyplat. Takze pod wzgledem socjalnym nie mozna narzekac!
No, a lekarze bardzo niechetnie wystawiaja wczesniejsze zwolnienia. Maja liste z 15 sytuacjami kwalifikujacymi na wczesniejsze przejscie na zwolnienie i wyobrazcie sobie nawet krwawienie w 20 tygodniu nie kwalifikuje do L4!!!
No, a lekarze bardzo niechetnie wystawiaja wczesniejsze zwolnienia. Maja liste z 15 sytuacjami kwalifikujacymi na wczesniejsze przejscie na zwolnienie i wyobrazcie sobie nawet krwawienie w 20 tygodniu nie kwalifikuje do L4!!!
Ostatnia edycja:
reklama
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podziel się: