reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze objawy i dolegliwości... ;)

Annn ja też je brałam. W szpitalu dożylnie i potem w domu łykałam. Zgadzam się, że mają okropne skutki uboczne. Najlepiej spać z przerwami na jedzenie, bo inaczej to nie da się tego normalnie znieść. Ja miałam nogi jak z waty jak podniosłam się po kroplówie, a rece mi drżały jak diabli.
Mi położna w szpitalu poradziła spokojne ćwiczenia oddechowe, tak aby trochę się skupić na czymś innym niż na walącym serduchu... Włącz sobie jakąś spokojna muzyczkę, zamknij oczy i regularnie, głęboko oddychaj, w tym czasie myśl o czyms przyjemnym. To tez fajne ćwiczenia jak nie możesz zasnąć.
Annn dasz radę! Musisz pozytywnie mysleć. W grudniu na rekach będziesz miała największy skarb i te wszystkie rzeczy odejdą w zapomnienie.
Trzymaj się. Pisz, będziemy "podnosić" Cię na duchu!
 
reklama
dziewczyny ja ostatnio zauważyłam ze strasznie pękają mi naczynka na nogach..tak pod kolanami i na łydkach. niby nie jest tego dużo..ale jak tak dalej bedzie nie dobrze:-(
 
Mi pękają naczynka w okolicach kostek u nóg i mam takie lekko napuchnięte...mąż mi masuje zawsze przed snem nogi, to przynosi mi sporą ulgę:tak:

To pewnie od ciężaru jaki nosimy, tylko czy te popękane naczynka znikną....tego nie wiem:confused:
 
Taki ciezar musi jakos wplynac na nasze ciala. Ja jeszcze nic takiego nie zauwazylam u siebie ale moze dlatego ze ja malo chodze no i duzo nie przytylam :tak:
 
Mi tez troszke naczynka na lydkach popekaly i obawiam sie, ze niestety samoistnie nie znikna... Ale sa chyba jakies kremy na to (przynajmniej do popekanych naczynek na twarzy sa), ale czy sa skuteczne, to nie wiem... No i poza tym podobno skuteczne przy tym sa masaze i przyjmowanie zwiekszonej dawki witainy C (ale co do szczegolow, to nie mam pojecia....)
 
Mojej mamie niestety wszystkie nie poznikały. Ma do dziś. Jedynym rozwiązaniem byłby zabieg ich zamykania... Tak "optymistycznie" zabrzmiało to co napisałam :baffled:
 
To ja jeszcze w optymistycznym tonie dodam, ze to zamykanie to pewnie laserem!(?) Podobno cholernie bolesny zabieg:eek:
No nic, dopoki to nie sa jakies potwornie rzucajace sie w oczy zmiany na skorze, to jakos to przezyje:-)
 
Meczy mnie tak beznadziejna zgaga...kurcze i czytałam gdzieś, że tak juz może byc do końca..:wściekła/y:
Muszę kupić dzis spory zapas kefirków i reni...najgorzej mnie meczy przed snem i w nocy...
 
reklama
Do góry