reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze Obawy

Kotek, akurat sobie czytam a tu o skurczach w siódmym miesiącu- jeśli to to czyli skurczeBaxtona -Hixa: link to nie ma się czym martwić, chybaże maja miejsce częściej nić 5 razy na godzinę:) Jeśli to ci się dzieje, to napewno więcej na ten temat znajdziesz na necie:)
 
reklama
Dzięki Sorga za link, ja mam jeszcze 6 miesiąc no i zdarza sie to tylko 1 raz na dobę. W poniedziałek idę do gina to mu wspomnę, ale chciałam najpierw Was zapytać. Z tego co pamiętam Gosia miała ostatnio skurcze i jestem ciekawa jak to się odczuwa.
 
Wiem że niektóre z Was odczuwały już jakieś skurcze macicy, czy możecie mi napisać skąd wiecie ze to akurat skurcze były?
Ja od paru dni odczułam kilka razy takie rytmiczne "uderzenia". Tylko nie jestem pewna czy to skurcze czy ruchy dziecka? Wygląda to tak że czuję jakby kilka uderzeń bardzo rytmicznych następujących jeden po drugim w bardzo krótkim czasie. I zawsze w tym samym miejscu mniej więcej 5 - 7 cm pod pępkiem, no i są takie troszkę bolesne.
Czy Wy też tak je odczuwacie?
Kotek ja coś wiem na temat przedwczesnych skurczów macicy, bo tak się składa że z ich powodu siedzę w domku i wypoczywam. U mnie wynikają z nadwrażliwości macicy.
Z twojego opisu ja bym wnioskowała że to dzidzia ma czkawkę i obija się w brzuszku, choć mogą to być i skurcze...
Takie krótkie kilkunastosekundowe sztywnienie brzuszka najczęściej od góry do dołu to tzw. ćwiczenia macicy przed porodem czyli skurcze Braxtona-Hicksa o których pisały dziewczyny - nie ma powodu do zmartwień bo jest to normalne. Gdybyś natomiast miała takie sztywnienie macicy - u mnie występuje jako stwardnienie brzuszka czasem nawet bardzo bolesne i czuję się jakbym miała kamyk w środku - to może być powodem do obaw, najlepiej szybko udać się do lekarza i sprawdzić czy wszystko ok.
Moja gin dała mi końską dawkę magnezu i wypoczynek w domu i muszę powiedzieć że ostatnio skurcze jakby ucichły :happy:
 
mi tylko raz sie zdarzyly bolesne skurcze. to czujesz tak jak bol w pierwszy dzien okresu. brzuch czasem mi sie robi twardy ale bezbolesnie i rzadko wiec jest okay. jesli bolesnych skurczow jest duzo (ktos juz pisal ile na godzine) to trza sie martwic a tak to spoko :))) Twoje skurcze tez mi bardziej czkawke przypominaja. ale skonsultuj z lekarzem jesli masz waty Kotek
 
A ja dzisiaj zobaczyłam o poranku coś czego nikomu nie życzę i czego sama nie chciałam zobaczyć - ślady brązowej krwi na papierze toaletowym.

Dzwoniłam do lekarza. Uspokajał mnie że to najprawdopodobniej po wczorajszym pobraniu wymazu.

Czy komuś się tak zdarzyło wcześniej?
 
Efilo - nie martw sie - mi sie tak zdarzylo tez dzien potem po badaniu (wycinku), choc wtedy nie bylam w ciazy... Ale dokladnie to - brazowawa krewka ...
Wiec mam nadzieje, ze to jest wlasnie to!
 
Efilo i jak? Nie powtórzyło się? Mam nadzieję, że nie :-)
Słyszałam, że takie rzeczy mogą się zdarzać nawet po zwykłym badaniu - bo szyjka macicy jest bardzo wrażliwa i łatwo ją "obetrzeć".
 
Ja się wczoraj wieczorem trochę przestraszyłam, bo poczułam ból w okolicy pleców. Poniewaz znowu trochę bolał mnie brzuch, to to ukłucie odebrałam jak skurcz z kręgosłupa. Nie wiem czy to było to, bo przy Weronice miałam bóle tylko z brzucha a nie z pleców. Ale szczerze mówiąc mam cichą nadzieję, że to Malutka sobie urządziła zabawę w kopanie mamusi w nerkę, bo ból choć krótki nie był fajny. Powiedziałam Mężowi, że jeśli tak wyglądają bóle z kręgosłupa i mam je mieć tym razem, to ja dziękuję, wymeldowuję się z porodu:-D albo niech szykuje kasiorę na znieczulenie.
 
Mnie też często bolą plecy, ale nie myślałam że to źle:-( . Praktycznie od początku ciąży odczuwam ból pleców, i wydawało mi się to normalne, w końcu jest to obciążenie dla kręgosłupa. Nawet lekarzowi o tym nie wspominam, a tu się okazuje że to nie dobrze. Chyba ze w połączeniu z bólem brzucha to powód do niepokoju, ale ja na szczęscie nie mam tych dwóch bóli naraz.
Dzagud dlaczego zaniepokoiłaś się tym bólem? Ale mam nadzieję że już jest lepiej:tak: .
 
reklama
Esia
na szczęście nie. Byłam cały weekend pod obserwacją (swoją ;-)). Nic się więcej nie zadziało więc kładę to na karb tego badania. Mam nadzieje że to się nie powtórzy więcej.

Kotek
jak Cię boli kręgosłup to jest to jak najbardziej normalne. U nas wszystkie ciężarne na to narzekają bo mamy siedzącą pracę. Mnie to już kość ogonowa powoli wysiada :sick:
Powodem do niepokoju mogą być bóle w okolicach krzyża. Ale nie bóle samego kręgosłupa.
 
Do góry