Dziewczęta, pewnie że nikt trupem nie padnie od wypicia 1 piffka (no, poza baaardzo nielicznymi wyjątkami ;-) ). Po prostu uważam, że trzeba odpowiedzialnie podejmować decyzje - znając wszystkie "za" i "przeciw". Tak jak Efilo napisała - alkohol to trucizna. Może mieć również bardzo pozytywne działanie - w różnych aspektach. I o te aspekty właśnie chodzi (i zdrowotne, i psychologiczne).
Decyzja nalezy do każdej z nas - i w żadnym wypadku od 1 piffka czy lampki wina nikt się nie stanie wyrodną matką :-) I tak samo - nikt, kto zdecyduje się nie pić ani kropli, nie zasługuje na słowa krytyki :-)
Te wybory... ;-)
Decyzja nalezy do każdej z nas - i w żadnym wypadku od 1 piffka czy lampki wina nikt się nie stanie wyrodną matką :-) I tak samo - nikt, kto zdecyduje się nie pić ani kropli, nie zasługuje na słowa krytyki :-)
Te wybory... ;-)