reklama
u nas też już się uspokoiło, dziś Izucha uśmiechnięta od ucha do ucha, byłam z nią u lekarza , niby wszystko ok, jakieś maści dostałam, mam znów zrobić badanie moczu i za tydzień do kontroli.
dziewczyny a co macie w swoich apteczkach tak na wszelki wypadek dla dzieci, bo Iza do tej pory mi nie chorowała i wczoraj to miałam stresa na maxa, oprócz panadolu nic nie mam, i tak nawet nie wiedziałabym co by jej dać, lekarza który by w nocy przyjechał na necie szukałam, no ale myślę sobie co z tego że przyjedzie , jak ja i tak nie mam jak iść do apteki, bo co?? w środku nocy z chorą Izką będę jeździć tramwajem, albo taxówką i szukać apteki?? dzisiaj mnie pomału stres odpuszcza, no ale chciałabym na drugi raz być choć trochę przygotowana... więc co macie w apteczkach i na co to pomaga??????
Pati a co z Noemi i tym jej zamyślaniem się?? miałaś robić jakieś badania, robiłaś już?
dziewczyny a co macie w swoich apteczkach tak na wszelki wypadek dla dzieci, bo Iza do tej pory mi nie chorowała i wczoraj to miałam stresa na maxa, oprócz panadolu nic nie mam, i tak nawet nie wiedziałabym co by jej dać, lekarza który by w nocy przyjechał na necie szukałam, no ale myślę sobie co z tego że przyjedzie , jak ja i tak nie mam jak iść do apteki, bo co?? w środku nocy z chorą Izką będę jeździć tramwajem, albo taxówką i szukać apteki?? dzisiaj mnie pomału stres odpuszcza, no ale chciałabym na drugi raz być choć trochę przygotowana... więc co macie w apteczkach i na co to pomaga??????
Pati a co z Noemi i tym jej zamyślaniem się?? miałaś robić jakieś badania, robiłaś już?
Irmaa, dla mnie podstawa to paracetamol w czopkach. Zawsze można dać na wysoką gorączkę i do lekarza.
A poza tym syrop prawoślazowy, jak by coś było z gardłem. I witamina C w kroplach.
A reszta to samo co dla nas, czyli środki dezynfekujące i opatrunkowe, rivanol itp.
Być może będę dla Ciebie dobrym przykładem, bo Wojtek też właściwie nie chorował. Przechodził 3-dniówkę (prawdopodobnie), raz chorował na brzuszek 2 dni (jakieś zaparcie z gorączką) i kilka razy miał katar, który w nic większego się nie rozwinął. Więc właściwie chorób brak. To i leki mam zupełnie podstawowe.
A poza tym syrop prawoślazowy, jak by coś było z gardłem. I witamina C w kroplach.
A reszta to samo co dla nas, czyli środki dezynfekujące i opatrunkowe, rivanol itp.
Być może będę dla Ciebie dobrym przykładem, bo Wojtek też właściwie nie chorował. Przechodził 3-dniówkę (prawdopodobnie), raz chorował na brzuszek 2 dni (jakieś zaparcie z gorączką) i kilka razy miał katar, który w nic większego się nie rozwinął. Więc właściwie chorób brak. To i leki mam zupełnie podstawowe.
sumka
Mama czerwcowa'06 Mama na cały etat :)
No my jesteśmy weterani bo Kuba właśnie kończy szósty w swoim życiu antybiotyk, a przeziębień miał już ze 20. Nie wiem co może być tego przyczyną. Dziś trop padł na alergię pokarmową z zaleceniem wyeliminowania nabiału, tylko trochę mnie to dziwi bo byliśmy wcześniej u alergologa z uwagi na szorstką buzię Kuby, a ta w zasadzie od razu wykluczyła skazę. Stwierdziła, że to tylko niedoskonałość skóry i kazała natłuszczać. A dzisiaj jak byliśmy na kontroli u innej pediatry niż nasza to powiedziała, że te ciągłe przeziębienia mogą być właśnie na podłożu alergicznym,
A wracając do tematu u nas zawsze na składzie:
1.Nurofen
2. Panadol (można podawać razem z Nurofenem jak gorączka nie spada)
3. Tantum Verde
4. Calcium
5. Lipomal lub Pyrosal
6. Rivanol w żelu
7. Pulmex Baby
8. Mucofluid do noska
9. Woda morska do noska
To chyba wszystko i właśnie skojarzyłam że nie mam nic na ból brzuszka
A wracając do tematu u nas zawsze na składzie:
1.Nurofen
2. Panadol (można podawać razem z Nurofenem jak gorączka nie spada)
3. Tantum Verde
4. Calcium
5. Lipomal lub Pyrosal
6. Rivanol w żelu
7. Pulmex Baby
8. Mucofluid do noska
9. Woda morska do noska
To chyba wszystko i właśnie skojarzyłam że nie mam nic na ból brzuszka
My jestesmy raczej z tych malo chorujacych aczkolwiek zapobiegliwych i apteczke mamy wyposazona w panadol dla dzieci w syropie, panadol w czopkach, cos od biegunki, cos od wymiotow, wapno, wode utleniona i z tym zwiazane waciki, gaziki itp, masc antybakteryjna, wode morska w spreyu oraz tradycyjne tantum verde i tego typu wynalazki. Prawie niczego nie uzywamy bo Julek procz kataru i ostatnio zlapanej grypy zoladkowej tez wlasciwie nie chorowal - wiec leki leza i sie starzeja. Wiekszosc zreszta kupowalismy albo jako zabezpieczenia na wyjazdy wakacyjne albo jeszcze na poczatku i tak sie uzbieralo.
no no lista kubusiowa niestety długaaa..
Klaudia tez jeszcze nie chorowała ..tylko z 3 razy była przeziebiona(odpukac!)..katar..wiec mamy tylko tak:
podstawowy - bo tu w Uk to lek na wszystko!(i o dziwo działa)- paracetamol w płynie
a ja od lekarza w Pl dostałam i mam do dzisjeszcze niezawodny na katar zyrtec, wode morska, masc majerankowa, nasivin, calcium, czopki glicerynowe, ibufen(na bazie ibuprofenu..zamiennie mozna stosowac razem z paracetamolem -jak mała była podziebiona to tak nam lekarz zalecił i po 2 dniach była zdrowiutka.......w sumie mam cała apteczke ..bo jak wyjezdzalismy do Uk to sie zaopatrzylismy, wiedzac, ze tu w Uk dostaniemy najszybciej paracetamol w płynie.. antybiotyki juz dwa razy w rezerwie dostałam..ale okazaly sie zbednei faktycznie paracetamol pomógł/wystarczył.
Klaudia tez jeszcze nie chorowała ..tylko z 3 razy była przeziebiona(odpukac!)..katar..wiec mamy tylko tak:
podstawowy - bo tu w Uk to lek na wszystko!(i o dziwo działa)- paracetamol w płynie
a ja od lekarza w Pl dostałam i mam do dzisjeszcze niezawodny na katar zyrtec, wode morska, masc majerankowa, nasivin, calcium, czopki glicerynowe, ibufen(na bazie ibuprofenu..zamiennie mozna stosowac razem z paracetamolem -jak mała była podziebiona to tak nam lekarz zalecił i po 2 dniach była zdrowiutka.......w sumie mam cała apteczke ..bo jak wyjezdzalismy do Uk to sie zaopatrzylismy, wiedzac, ze tu w Uk dostaniemy najszybciej paracetamol w płynie.. antybiotyki juz dwa razy w rezerwie dostałam..ale okazaly sie zbednei faktycznie paracetamol pomógł/wystarczył.
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
No niezle macie wyposazone te Wasze apteczki:-)
My raczej z tych tez malo chorowitych...Mam tylko paracetamol i panadol w syropie,wode morska,kropelki do nosa i to by bylo na tyle...Ogolnie ja do lekarza mam blisko,zawsze w razie co moze ze mna Adam do szpitala w nocy podjechac itd...Tu tez mamy lekarstwa za darmo wiec jak nie trzeba to nie kupuje...Mialam wode utleniona ale wlasnie jak potrzebna okazala sie przeterminowana
Acha i mam taka jakby "lewatywe" bo mloda nie robila raz dwa dni kupki i wyslalam Adama do lekarza i przywiozl mi...wiec wrazie co to na ciezke sranie tez cos sie znajdzie;-)
Irmaa co do badan to chyba w nastepnym tygodniu beda wreszcie robione...
My raczej z tych tez malo chorowitych...Mam tylko paracetamol i panadol w syropie,wode morska,kropelki do nosa i to by bylo na tyle...Ogolnie ja do lekarza mam blisko,zawsze w razie co moze ze mna Adam do szpitala w nocy podjechac itd...Tu tez mamy lekarstwa za darmo wiec jak nie trzeba to nie kupuje...Mialam wode utleniona ale wlasnie jak potrzebna okazala sie przeterminowana
Acha i mam taka jakby "lewatywe" bo mloda nie robila raz dwa dni kupki i wyslalam Adama do lekarza i przywiozl mi...wiec wrazie co to na ciezke sranie tez cos sie znajdzie;-)
Irmaa co do badan to chyba w nastepnym tygodniu beda wreszcie robione...
reklama
Sumka - ja miałąm tak samo jak Kuba jak byłam mała - ciągle chora i u mnie zdiagnozowano alegrie ładnych parę lat później - a tak było że dziecko chorowite...no ale teraz już mi się to wszytsko ukłąda w całość - ja mam alergie wziewną - na pyłki, kurz, i parę innych dupereli - z tym że nie wiem jak było jak byłam mała bo żadnych wysypek tez nie miałam - tylko ciągle zapalenie oskrzeli...teraz już sie domyślam dlaczego a wtedy mama musiałą mnie nawet z przedszkola zabrać i na wychowawczy iść bo więcej byłam chora niż zdrowa...Życzymy Kubusiowi zdrówka i przede wszystkim porządnej diagnozy - najlepiej gdyby to jednak nie była alergia tylko coś czego można sie szybciej pozbyć - jakaś nieodporność która przechodzi...
U nas w apteczce viburcol, nurofen w syropie, coś przeciwbólowego w czopkach, wit C, woda morska, jakieś kropelki do nosa, wapno no i to co zostało z poprzednich chorób - mamy eurespal, biseptol, ze 2 syropki na kaszel, flegamine, sinecod (fajne kropelki przeciwkaszlowe - warto na noc dawać przy kaszlu) i może coś tam jeszcze - no ale to są takie rzeczy których sama bym nie dałą ale ewentualnie po konsultacji telefonicznej z moim lekarzem lub znajomą pediatrą - no bo silne leki to to nie są a na pierwszy rzut mogą być jeśli nie można pilnie do lekarza jechać
ale jak sie zaczyna coś dziać to działmy po angielsku - czyli przeciwbólowo-przeciwzapalny w syropie - myślę że to w apteczce powinno być
a jeszcze mamy na ból brzuszka kropelki przeciwkolkowe - nie pamietam w tej chwili nazwy ale na wzdęcia po frytkach albo zbyt dużej ilości kukurydzy były jak znalazł!!! (no bo Karol niestety wrażliwy na takie wydymające jedzonko i jak sobie na wieczór pozwoli - albo głupi rodzice pozwolą to w nocy cierpi) Sumka jak sprawdze potem to ci podam nazwę bo u nas się sprawdzają na ból brzuszka bardzo choć na szczęście bardzo rzadko są potrzebne , a są u Lola i nie chce tam mu teraz grzebać bo śpi
U nas w apteczce viburcol, nurofen w syropie, coś przeciwbólowego w czopkach, wit C, woda morska, jakieś kropelki do nosa, wapno no i to co zostało z poprzednich chorób - mamy eurespal, biseptol, ze 2 syropki na kaszel, flegamine, sinecod (fajne kropelki przeciwkaszlowe - warto na noc dawać przy kaszlu) i może coś tam jeszcze - no ale to są takie rzeczy których sama bym nie dałą ale ewentualnie po konsultacji telefonicznej z moim lekarzem lub znajomą pediatrą - no bo silne leki to to nie są a na pierwszy rzut mogą być jeśli nie można pilnie do lekarza jechać
ale jak sie zaczyna coś dziać to działmy po angielsku - czyli przeciwbólowo-przeciwzapalny w syropie - myślę że to w apteczce powinno być
a jeszcze mamy na ból brzuszka kropelki przeciwkolkowe - nie pamietam w tej chwili nazwy ale na wzdęcia po frytkach albo zbyt dużej ilości kukurydzy były jak znalazł!!! (no bo Karol niestety wrażliwy na takie wydymające jedzonko i jak sobie na wieczór pozwoli - albo głupi rodzice pozwolą to w nocy cierpi) Sumka jak sprawdze potem to ci podam nazwę bo u nas się sprawdzają na ból brzuszka bardzo choć na szczęście bardzo rzadko są potrzebne , a są u Lola i nie chce tam mu teraz grzebać bo śpi
Podziel się: