reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Ania a moze MAti ma grzybice??? Jak wyglada ta wysypka?Takie rzeczy czesto sie zdazaja u dzieci ktore siusiaja jeszcze w pieluszki
Takie czerwone kropki tworzące rumień tyle że lekarka stwierdziła ze to nie wygląda źle ale jak dla mnie to tragediaDzisiaj jadę kupić właśnie maść o działaniu przeciwgrzybiczym a jutro pójdę z tym do lekarza bo dziś już nie przyjmuje
kakaw
Mama czerwcowa'06 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2006
- Postów
- 1 551
Koleżanka Sandrusi ma takie problemy z pupą ciągle i raz przydarzyło jej się grzybicze zapalenie skóry wiem, ze wtedy jej mama miała maści specjalnie sporzadzone w aptece przepisane przez lekarza (wczesniej jednak dostała porządny opieprz, że kupowała coś na własną rękę w takim stadium choroby no i ze wcześniej nie przyszła ) i stosowała też kąpiel z dodatkiem naparu z kory dębu - to pomogło Ania może idź z tym problemem do lekarza nie czekaj do jutra bo potem może być konieczny antybiotyk
Ci lekarze to się nadają do bani. U mnie Ola miała czerwoną dużą plamę na pupci coś jak złotówka. Też stwierdzono, że to grzybiczne. Przepisała Pani lek clotro.. coś tam. Nie chce mi się szukać. Nie działało. Później przepisała coś innego, nie działało. Potem stwierdziła, że do dermatologa trzeba iść. Ostatnio przy okazji choroby Oli ( i perspekytwy spotaknia z nowym lekarzem), wziełam te wszystkie świństwa i jej pokazałam. Przepisała nową maść z antybiotykiem za 30 parę złotych i jakimś cudem po około 5 tygodniach plama zaczęła znikać. Jednak dzisiaj zauważyłam, że znowu się pojawia. Moim zdaniem to oni sami nie wiedzą, czego chcą:-(.
My byliśmy dziś u lekarza i mam zestaw 5 maści do próbowania na skórze która pomoże- ewidentnie jest to pieluszkowe zapalenie skóry i najlepszym rozwiązaniem jest pozbycie się pieluch więc od dziś osrte treningi nocnikowei cały dzień biegam ze ścierką po mieszkaniuAle muszę Matiego pochwalić bo w sumie ścierkę użyłam tylko raz a tak to był nocnik zaliczanyA te zmiany skórne to jeszcze nie są grzybicze ale w tej chwili traktujemy je jako drożdżowe zapalenie
reklama
Podziel się: