reklama
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Ochhhhh, jak mnie Marta dziś wpieniła, normalnie myślałam, że ją rozszarpię. Ma ząbek do wyleczenia, jak ostatnio byłyśmy na kontroli po wyrwaniu to pani powiedziała, żeby przyjść za 2 tygodnie jak się dziąsło wygoi, no to zapisałam na dziś rano, bo to był jedyny wolny termin, wzięłam pół dnia urlopu. Marudziła, że sie boi, więc za nami dwa tygodnie tłumaczenia, że trzeba bo jak nie to zrobi się tak jak z tamtym ząbkiem i będzie trzeba wyrwać, a to przecież o wiele gorsze, że będzie nagroda, itp. Niby zrozumiała, nawet mówiła sama, że już pokonała swój strach, bo wie, że trzeba, wybrała sobie zieloną plombę, jaką nagrodę będzie chciała, a dziś taką szopkę odstawiła, że szok... wyła prawie tak jak przy wyrywaniu jak tylko weszła do gabinetu, nie chciała otworzyć buzi, nic nie dała zrobić... po 20 minutach tłumaczenia, proszenia, wyszłyśmy z gabinetu, i nie wiem, co teraz zrobić.
Kurcze Kasia nie wiem co Ci doradzić. U nas Miki jak zaczęły mu sie problemy z ząbkami - podchodził jeden ropą, puchł policzek i bolało, to musiał mu dentysta otworzyć tego ząbka. M był z Mikim. Nie wiem jakim cudem buzię otworzył, ale potem niestety na siłę - przytrzymał go m i pani asystentka. Dentysta jest super, ma świetne podejście do dzieci i tak go cały czas bajerował, tłumaczył jak zdarta płyta, że nadal do niego chodzimy i z ogromna radością i chęcią. A właśnie, we czwartek idziemy na przegląd. Olga też, bo Pana Piotrka też bardzo lubi i jak na razie w ogóle się nie boi i chętnie ząbki pokazuje i daje sobie malować
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Na razie wprowadziliśmy zakaz słodyczy, słodkich posiłków typu kanapki, naleśniki z nutellą, słodkie płatki- no bo przecież jak się je słodycze to robal w ząbku rośnie szybciej, i czekamy aż sie laska złamie. Czarno to widzę, bo wczoraj usłyszałam, że dobrze jej bez słodyczy, normalnie opad i zwis... jakie to dziecię jest zawzięte!
U nas jeszcze ni było żadnych kłopotów z ząbkami. Więc na razie chłopcy bardzo lubie dentystę. Tłumaczyłam Wojtkowi - tak na wszelki wypadek - jak to jest z dziórami, ale nie wiem ile z tego kuma.
u nas podobnie- byla mam dziurka i dala sobie bez problemu ja wyczyscic...teraz stresuje sie na te cystoskopie, bedzie usypiana...tego zastrzyku sie boi, bo tak to mowi, ze nie moze sie dopczekac i mam pamietac co lekarz powiedziala, ladna pizamka i zabawka ze soba
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Rusia, a dlaczego Dusia będzie miała cystoskopię? Coś mnie ominęło i nie wiem. Marta jak była usypiana przed usuwaniem migdała, to najpierw dostała maseczke z gazem, dwa wdechy i spała, a dopiero później dożylnie, może u Was też tak robią, zawsze to trochę mniej stresujące dla dziecka.
reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Mloda zaczyna mi sie rozkladac cos...U nas zawsze zaczyna sie od podciagania nosem-ma taki nawyk mimo ze kataru jeszcze nie ma...tak jakby jej sie zatyka dziurka...no ,a rano juz zawsze katar... Wiec zostawilam ja w domu...Jutro tylko na te urodziny pojdzie ,a tak bedziemy sie kurowac...
Podziel się: