reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

Znalazłam takie opisy w książce i zeskanowałam wam bo nie chce mi się tego wszystkiego przepisywać..
też mam tą książke a na tych zdjęciach trochę to inaczej pokazane ale z opisu wynika że to o to samo chodzi bo Oliwka ma takie zaczerwienienie we włoskach czyli wyżej niż na obrasku ale napisane ze to napewno zniknie i u bardzo wielu dzieci ja osobiście to widziałam

nazywją to podobnież...zapomniałam dokładnie ale chodzi o to ze to ślad po bocianie
a mojej siostrzenicy która niebawem skończy 4 lata jak sie tak z bliska przyjrzeć i rozgarnąć włoski to nadal ma
 
reklama
dziewczyny mam nadzieję ze te wszystkie naczyniaki sie jak najszybciej wchłona i nie pozostawia po sobie śladu
Stokrotki a ja musze przyznać ze zauważyłam ale sie bałam zapytać Cie o to bo nie miałam pojęcia co to
 
My już po wizycie. Na szczęście nic strasznego. Mamy naczyniaki obserwować i natłuszczać, by nie dopuścić do przesuszenia- zwłaszcza tego na boczku. Następna wizyta 5 grudnia, chyba żeby coś się działo to wcześniej.
 
a my teraz jestesmy u mojej mamy- babci Klaudii...i jestesmy uziemione:/..Mała zrobiła tyyyle kupki.........ze wszystko-ale to-wszystko!@ do prania!....czekamy az tatus przywieie nam czuste ubranka....huggiesy nie wytrzymały:-);-)
 
Rusałka :) :) :) - skąd my to znamy - ja jak wychodzę to mam pół torby ciuszków na zmianę bo Karolek potrafi czasem trzy zmiany dziennie załatwić ;)
 
Ja tez zawsze zabieram ze soba na zmiane ciuszki bo nigdy niewiadomo co za niespodzianka nas trafi...jedynie nie zabieram jak ide na zakupy kolo domu...:laugh2: :tak:
 
my tez zabieramy ale kupka jeszcze nigdy nie wyeciała za to siku wielokrotnie i to tak ze az pod szyją na pleckach była mokra
 
A do nas przyplątał sie katar :-( Myślałam, że Mikiego to ominie (tatko przeziębiony), a jednak. W ciągu dnia nie ma większego problemu, za to w nocy... Nochal zatkany, Mikołaj "fuczy" i przez to budzi się często. Dziś nie spał przez 3 godziny w nocy. Dobrze, że sobota i nie musiałam iść do pracy.
Zobaczymy jak będzie dziś - zwiększyłam dawkę CebionMulti i "zakrapiam" nosek Sterimarem (za rada pediatry). Poza tym zaopatrzyłam się we Fridę - niezły wynalazek:tak:
Żeby ten katar poszedł już sobie precz!
 
reklama
Do góry