reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

Uuu Fredka Tobie kobieto potrzebny chyba dzien wolnego tylko dla siebie...jak czlowiek ma stresa musi odreagowac...inaczej nerwy nas zjedza...A wiadomo wtedy taka sytuacja odbija sie wszedzie-w domu,w pracy itd... Fredzia krok po kroku zabierz sie za wszystko...nie proboj naprawiac wszystkiego na raz... Powodzenia...bedzie dobrze...no i moze warto przeprowdzic z szefem szczera rozmowe...co i dlaczego ze jest tak a nie inaczej...I nie pij za duzo bo potem kac okropny i zamiast do przodu bedziesz dzien do tylu ;-)
 
reklama
uuu Fredka niedobrze, niedobrze..nawet nie wiem co napisac, chyba Pati dobrze radzi, wszystko pokolei i powoli, hm najleposze pewnie byloby poswiecenie dla Oli jakiegoś tygodnia, zeby czula, że ma was...ale teraz kiedy wszystko komplikuje się z praca, to rozwiązanie sprawy chyba jeszcze trudniejsze będzie, faktycznie chyba tylko psycholog może będzie mógł pomóc:no:
 
Fredka trzymaj się. Myślę że psycholog dobra sprawa. A czy nie możesz się za inną pracą rozejrzeć skoro ta cię tak stresuje?Co do Oli to bądz też konsekwentna i nie pozwól żeby ci za bardzo na głowę weszła bo może ona w ten sposób chce coś na was wymóc? W każdym bądź razie psycholog powinien tu zadziałać:tak:
 
Wiesz Ania ze ja tez pomyslalam ze nasza spryciula Ola moze obrala taka taktyke ze wlasnie udawaniem i placzem wlasie np.chce wymusic spanie u rodzicow... Nasze dzieciaki to juz takie cwane bestie ze czasami az w szoku jestem...mloda np.bardzo duzo chce placzem wymusic...Nawet nauczyla sie plakac ze lzami na poczekaniu.... :tak: Dobrze rozrozniam kiedy placze naprawde a kiedy to totalna sciema... Musze jednak przyznac ze dobra z niej aktoreczka... Np.kiedy dam jej kare potrafi tak wyc nawet dwie godziny:szok: i nie znudzi jej sie...Wczuje sie w role i koniec...Nie ma ze zainteresuje sie w miedzy czasie czyms innym...Gra,gra az w koncu zmiekne...
 
Ach i chcialam dodac ze juz musimy uwazac kiedy i co mowimy bo mloda rejstruje wszystko...Czasami jak sobie gadamy ze ona to czy tamto i musimy zrobic np.tak to widze jak oczy jej zaczynaja biega i jak sluch wyteza....
 
Fredka - przykro mi bardzo :(
Obawiam się że psycholog nie za dużo zdziała w przypadku Oli no bo z 2letnim dzieckiem nie da sie poprowadzic terapii...natomiast na pewno przyda się Tobie żeby Ci się pomóc odnaleźć w tej sytuacji i jakoś Olę z tego wyprowadzić - chodzi mi o to, żebyś się nei zdziwiła jak psycholog będzie chciał rozmawiać z rodzicami a nie oglądać dziecko ...widać Ola przeżyłą duży szok w związku z przedszkolem i chyba tylko czas i dużo zrozumienia uleczy rany, no ale to utrudnione będzie jak ty taka pracą znerwicowana :( a moze to taki moment i wskazówka od losu żeby znaleźć lepszą tzn mniej stresującą pracę??? masz kobieto wykształcenie i doświadczenie...no a jak będą sie szykowali do zwolnienia Cię to szybko na zwolnienie albo majstrujcie drugiego bejbika ;) no chociż w tym drugim rozwiązaniu to nie byłaby odpowiednia motywacja do posiadania dziecka :)
 
Basieńko, własnie pracujemy i czekamy na efekty. A co do psychologa o tym samym pomyślałam. Zresztą mam koleżankę która ma odpowiednie kwalifikacje co do wychowania trudnych dzieci. Tak więc staram się wykorzystywac jej rady. Czasami wydaje mi się, że Ola sieje terror, zeby zwrócić na siebie uwagę. A co do Noemi i jej płaczu chylę czoła. W takich sytuacjach mam ochotę przysunąć swojej pociesze. Też potrafi wyć godzinami.
 
Wlasnie wrocilismy z zakupow!!!
Oczywiscie bez scen sie nie obylo...Wiecie co ja jej normalnie chyba kiedys cos zrobie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Boze co ja mam za nieposluszne dziecko...Wlasnie ryczy w sypialni...Zaczela o 17:10-zobaczymy kiedy skonczy...:confused::cool:
Kupilam jej kalosze,chcialam jakies jesienne jej kupic ale kuzwa robia te buty jakies porabane ze dziecku na noge wcisnac nie idzie...Tosz predzej jej polamie te konczyny niz je bym zalozyla...normalnie mialam chec sklep rozniesc..w dodatku mloda jak tylko widziala ze biore buty w rece to juz panika jakbym conajmniej chciala tym butem jej w leb przydzwonic... No i wez tu nie osiwiej...jestem tak nabuzowana (zawsze po zakupach z mloda) ze chu j jeden wielki mnie strzela...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Po 20 min.weszlam do niej bo co raz wiekszej spazmy dostawala...rzucala sie po lozku,kopala pytami,darla w nieboglosy i trzymala palec w buzi...az spocona byla:nerd: Wiec poszlam wreszcie by nie zglupla do reszty... No i wyobrazcie sobie ze ona poprostu pic tylko chciala...Japierd*** czy to trzeba az taka szopke odwalic zeby pic dostac...no trzymajta mnie:wściekła/y: buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
 
reklama
Pati, identyczna jazdę zrobił kiedys syn mojej koleżanki - wył przez godzinę a jak się go potem zapytała (jak się uspokoił) o co tak płakał, to ten odpowiedział, że chciał pić:shocked2:I bądź tu człowieku mądry i ... opanowany...
 
Do góry