reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

reklama
Wlasnie od jakiegos czasu mam zamiar wybrac sie do lekarza z tym"problemem"...bo to mi sie takie troche dziwne wydaje...Tfu,Tfu -ale slyszalam ze jest taka choroba...
 
Patrycjo, napewno wszystko jest w porządku. Dla świętego spokoju idź do tego lekarza, a zobaczysz, że niepotrzebnie się martwiłaś:-)
 
Fredka - takie maluchy nie łykają raczej tabletek, zresztą chyba bałąbym się że sie jeszcze zakrztusi...my normalne rozkruszaliśmy i rozpuszczaliśmy a takie w osłonce jak można wysypać to jeszcze tym lepiej bo nie musisz rozkruszać
Karol zamyśla się jak coś go wciągnie - ja bym powiedziała bardziej że tak się na tym czymś skupia że nie zauważa swiata poza tym, jak np wiertarka go wciągnęła albo teletubisie...można wyjść z domu, wrócić, wyjąć spod niego krzesło a on i tak nie zwróci uwagi jeśli ogląda teletubisie ;) a o takiej chorobie polegającej na zamyślaniu się nie słyszałam...
 
A my dziś po kontroli lekarskiej i jest ok. Trochę kaszle jeszcze synek ale tylko mam mu syropek dawać i ma być ok. Oby bo ostatni antybiotyk który miał powodował u niego zwracanie
 
biegne sie pochwalic całemu swiatu:-)- Klaudia nawet sporo zjadła mojego kurczaczka - !!!!!!!!!..w sumie prawie cała -pałke :-)..potem zobaczyla, ze jem jogurt - to zjadła mi go..:baffled:..popila soczkiem i zjadła dwia czekoladowe serduszka:-)----chyba nie musze pisac jaka jestem happy:-):-):-):-)
 
Mikusiu i Matisiu, cieszę się, że u Was lepiej.

Wojciaszek chyba się raczej nie zamyśla. Może czasem, jak go coś nowego bardzo zainteresuje. Ale i tak nazwałabym to raczej skupieniem niż zamyśleniem.
Pati, może Noemi tak ma, że najpierw szaleje, to potem musi się wyciszyć... żeby nabrać energii na nowe szaleństwa.:-):-):-)
 
reklama
Mikus dobrze że wszystko już dobrze.

Pati jeśli chodzi o zamyślanie, to bardzo dobrze że zwróciłaś na to uwagę i drąż u lekarza żeby w razie twojego niepokoju wysłał cię do neurologa. Nie chcę cię bynajmniej straszyć, bo może tak jak u mojego Bartka sprawa okaże się błacha, ale zamyślanie może być czasem objawem problemów neurologicznych. Nam zwróciła na to uwagę psycholog w przedszkolu, z tym że w czasie takich zagapień Bartek wiedział o wszystkim co w tym czasie się dzieje, i u nas okazało się blache ale neurolog robiła z nami bardzo dokładny wywiad, nawet kazała nam nagrać jak to wygląda i przyjść z nagraniem, bo czasem świadczy to o pewnych zaburzeniach:cool:
 
Do góry