reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Laarka moja z koleji od wczoraj stwierdzila ze po domu fajnie sie chodzi i tylko chodzi, natomiast plac zabaw a zwlaszcza piaskownica to miejsce do raczkowania. Nie podzielam jej opini ale to typowa Zosia Samosia.
W piatek bylysmy u anaszego alergologa no i ...tragedia, pan doktor ucieszyl sie ze nie doszlo do reakcji oskrzelowej, bo ma bardzo zaostrzona alergie. Dostalismy masc z antybiotykiem( bo kilka plamek ma zainfekowanych i rozdrapanych), masc ze sterydami, dwa rodzaje masci natluszczajacych i za 5 dni mamy wspomoc sie kolejna mascia ze stedydami dodatkowo. Przyzanm ze troche sie wkurzylam bo lazilam z tym od miesiaca do dermatologa widzac ze jest coraz wiecej tego i Zosia juz do krwi sie drapie a ta baba nam przepisywala masc cholesterolowa i mowila zeby czekac na poprawe, a poprawa jest katar alergiczny i gleboka rana za uchem. Tak mi wyszlo ze dokladnie co dwie godziny musze ja smarowac a sprawa jest o tyle utrudniona, ze rozne plamy i rany roznymi masciami w odpowiedniej kolejnoscia i z odpowiednim odstepem czasu. Pan doktor powiedzial ze to pelnobjawowy azs i dal nam instrukcje obslugi atopika...dlugie to i utrudnia zycia dziecku. Kurcze , mam nadzieje ze z tego wyrosnie, ze to minie:(

Antar wspolczuje :no: biedna Zosia

Ja bylam z Gabrysiem na odczulaniu metoda Bicom jak pisalam niekonwencjionalna BICOM 2000 ::.:: MONADITHŽ BIOMEDŽ REGUMEDŽ ::.:: BICOM 2000 - Zapraszamy ::.:: u nas chyba podzialala Gabrys juz od miesiaca z Nutramigenu przeszedl na normalny Bebilon , nie ma kataru , nie ma wysypek a wczesniej przed odczulaniem jak probowalam mu zmienic mleko odrazu alergiczne reakcje teraz spokoj - takze w naszym wypadku chyba ten Bicom zadzialal- moze warto ....

My teraz kochane na dworze non stop a jak Gabrys uczyl sie chodzic w domu smigal a na zewnatrz odrazu na kolanch szorowal odkad chodzi pewnie to juz na nozkach lazi :tak:

Larkaa u nas ciemie wielkie mam wrazenie ze nic sie nie zrasta lekarz mowi zeby sie nie martwic , moze jak piszesz poswieci sloneczko to szybciej sie zrosnie taka juz ich uroda

Pozdrawiam mamusie

Nimfii mam nadzieje ze TY i Macius ok
 
reklama
Hej!

jestem dopiero dzis.... W piatek jeszcze mielismy problemy z pragem w bloku i musieli nam instalacje wymieniac :baffled: Weekend caly poza domem spedzilismy ;-)


Ale jako ze mialam pisac to pisze ze... jestesmy w domu.... Wyniki krwi Macka sa w normie. USG wykazalo powiekszona wątrobe i teraz bedziemy sie starali dojsc do tego co moze byc przyczyna.
Dopiero za miesiac idziemy do kontroli a w tym czasie zrobimy badanie na pasozyty w kale. Mozliwe ze jest jakas infekcja ktora nie rzuca sie w oczy z zewnatrz... Bo mlody nie goraczkuje, jest zdrowy i pełny życia. Tylko czesto mu katar nawraca - ma zatkany nosek. Moze o to jest przyczyna? Jakas tam infekcja w nim jest pewnie, ale jak to zbadac :baffled:

No nic.... Na razie mamy ograniczenie na diete - zero smazonego i ciezkostrawnego, wiec na razie nie bedzie mogl byc czestowany smakolykami z naszego talerza.

Jesli dowiem sie cos wiecej w tej sprawie to dam znac....

Na razie nastawiamy sie na dlugie i czestespacerowanie, bo coraz ladniejsza pogoda jest :tak::tak::tak:
 
nimfii no dobrze że jesteście w domku:tak::tak::-) jak się nie odzywałaś to już się martwiłam że jednak was zostawili w szpitalu

Czy wasze dzieci to też takie Zosie -Samosie?:blink::-)
Zosia czasami jak trzymam jej kubek i chce żeby piła to nie pije jak postawie kubek to bierze sama i pije
tak samo czasami z jedzeniem jak jej daje to nie chce a jak położe na talerzyk np,jabłko czy chlebek to idzie i sama sobie je

Ten katar nie chce jej do końca przejść:no: gdzies czytałam że jak to jest od ząbków to przejdzie jak jej wyjda a te 4 to dłuuuugoo wychodzą:sorry2:

czytam w internecie teraz jakie są naturalne sposoby na katar u dziecka

słyszeliście że jak jest gęsty katar to można wziąć patyczek namoczyć sokiem z cytryny i wysmarować nosek podobno katar przechodzi :szok:

zaraz muszę do szwagierki to przy okazji skocze po cytryne:tak:
 
nimfii super, że jednak wyniki są na tyle dobre, że możecie zostać w domu. Trzymam kciuki aby jak najszybciej została znaleziona przyczyna powiększenia wątroby.
antar, oj bardzo współczuję tego azs i to jeszcze tak mocne :-(
mary nie słyszałam o cytrynie, jak wypróbujesz daj znać czy działa. Choć ja bym się chyba trochę bała, że jak są jakieś małe ranki w nosku, to może zacząć małą szczypać.
My mieliśmy bardzo intensywny weekend. W sobotę pojechaliśmy ze Smolikiem do weterynarza do Gdyni - ma chory staw łokciowy i raz na kwartał jeździmy uzupełniać mu w tym stawie maź stawową. Po wizycie pojechaliśmy do zoo w Oliwie - Smolik jest zawsze na głupim jasiu, więc gdy my oglądaliśmy zwierzaki on smacznie spał w samochodzie.
Wercia zasnęła nam gdy jechaliśmy do Gdyni i pospała 40 minut, potem zasnęła mi na rękach, bo byliśmy bez wózka, gdy wychodziliśmy z zoo a obudziła się gdy wkładaliśmy ją do samochodu i już nie zasnęła, czyli spała jakieś 20 minut. Wieczorem zadzwonili znajomi i umówiliśmy się do nich na niedzielę na naleśniki. My mieliśmy zrobić sałatkę z wędzonego kurczaka, ale że w domu żadnych składników nie było pojechaliśmy rano na zakupy. Gdy dojeżdżaliśmy do marketu około 11.30 Wercia nam zasnęla, też nie mieliśmy wózka, więc nosiłam ją na rękach. spała całą wizytę w sklepie, obudziła się przy drzwiach wyjściowych - spała jakieś 30 minut. Po powrocie do domu nie było mowy o spaniu, tata wziął ją na spacer, chodzili 1,5h i nawet na chwilę oka nie zamknęła. Bałam się, że będzie marudna po południu, ale ona rześka jak górski potok była. Do domu wróciliśmy o 20.30, przysnęła nam w taksówce, więc już jej nie kąpałam, dałam mleko i bez zająknięcia zasnęła. Obudziła się dopiero o 6 i już nie chciała spać. Wybrałyśmy sie dziś przed 10 na małe zakupy i spacer ze Smolikiem, a wracając z zakupów Wercia jedząc biszkopcika zasnęła mi. Tym razem nie obudziło jej wyciąganie z wózka, rozbieranie. Śpi do teraz :-D
A przy okazji, wyszła nam lewa dolna 2.
 
AgniesiaP- hihi tylko, żeby Ci spała w nocy tym razem;-)
Trzymam kcuki za powrót do zdrowia Smolika!
Czy ty też chodzisz z psem i z wózkiem? bo mi ostatnio zdarza się coraz częściej:-D:-)


Antar - nie zazdroszcze przypadłości.. i oby jak najszybciej, wszystko wróciło do normalnego stanu.


nimfii - bardzo się cieszę, że ominął was szpital...a jak nie trafiliście do szpitala, znaczy się że niejest źle,


A u nas Jaś niejadek- dziś miał kolejne badana krwi zobaczymy jak tam jego krewka...

Jaś niejadek też jest samodzielniuch- i jeśli uda mi się namówić go do zjedzenia czegokolwiek to zje ale tylko sam, a mnie krew zalewa bo jak sam je to 3/4 ląduje na śliniaku, stole i ziemi...( z czego bardzo zadowolony jest pies...;-)) a nie w brzuszku...no i w tki sposób z Jasia grubasa nieprzeciętnego powoli robi się szczuplak z wagą 11,500 przy wzroście (nie mierzyłam dawno) ale gdzies ponad 80 cm
Ta niejadkowość to moje jedyne utrapienie, no i jeszcze wieszanie się na cycu,co chwilę i w każdej sytuacji, szczególnie w mometach stresujących ( jeszcze karmie i chciałabym tak gdzieś do września)
 
mary zauwazylam ze Maciek czesto woli tez sam jesc (rękami), a nawet chce nas karmic lyzka czy widelcem jak cos jemy :tak: Jednak jest wygodny i na razie nie chce zrezygnowac calkiem z dokarmiania go przezemnie :-p Pic z butelki w ogole nie chce sam, chociaz juz dawno temu umial to robic :sorry2:


O tym sposobie na katar to nie slyszalam, a i nam katar malucha spedza sen z powiek :-p Mam nadzieje ze ma on zwiazek tylko z zabkowaniem ;-)




Mnie sie młody nauczyl wchodzic na wersalke, no i mam teraz oczy dokoła głowy. :blink: Raz tego nie przyuwazylam i zlecial z wersalki. Wiec wole juz miec go na oku. Poza tym wspina sie na co tylko moze :baffled: Po odkurzaczu, na krzesla, taborety, wlasciwie po kazdej rzeczy ktora moglaby mu przypominac schodek. Do tego jeszcze czesto chodzi tyłem (najczesciej jak sie zlosci) wiec upadkow jest jeszcze wiecej. :nerd: Siniaki małe, ale jeden obok drugiego
 
reklama
matko kochana ale dużo gadają maluchy Wasze, a moje dziecko się zawzięło i nic, za to mruczy i piszczy i krzyczy i gestykuluje, normalnie ma swój język, śmiesznie to wygląda, ale już się nie możemy doczekać aż coś powie, chociaż ostatnio od 3 dni jest tata. A było już tyle słów i jak nagle przestała tak do tej pory nic. Łazi za ręce, ale sama nadal nic.
Gratulacje dla Kalinki :-)
 
Do góry