reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Przepraszam, ze nie odpiszę wszystkim, ale u nas masakra.
Dziękujemy za gratulacje ząbków, ale 6 zębów w 3 tygodnie - w tym 3 czwórki - to zbyt wykańczające dla organizmu. Wercię totalnie rozłożyło. Wczoraj wizyta u lekarza, bo gorączka 38,5 - 39,5, katar potężny, przez cały dzień spała, a jak się przebudzała był wielki płacz. Nurofen w czopkach nie zbijał temperatury. Od kataru ucho już nieżytowe - na szczęście bez zapalenia, gardło mocno podrażnione choć nie kaszle. Dostałyśmy furę leków, a na zbicie gorączki pyralginę po pół czopka w razie potrzeby nie częściej niż co 4h. Jednak dziś znów wizyta u lekarza, bo małej tak się powiększyły węzły chłonne z prawej strony, że nie może kręcić główką, ma problemy z przekręcaniem się gdy śpi, z chodzeniem, wstawaniem itp. dziś też prawie cały dzień spała. Tata został wyeksmitowany na kanapę, a my śpimy razem. Do kuracji został włączony niestety antybiotyk sumamed. Mam nadzieję, że szybko pomoże, bo nie mogę patrzeć jak to moje dziecko cierpi :-(
 
reklama
Oj Agniesiu to rzeczywiście masakra.Ale powiem Ci że ukuło mnie z zadrości że macie te czwórki za sobą, bo ja chcę się wyspać. Biedna Wercia, natura jej nieźle zgotowała.
 
Agniesie współczuje z całego serca zwłaszcza Werci bo sie bidulka nacierpi a wiem co to znaczy bo moja Ala też tak ma, że zęby wychodzą jej hurtowo... Trzymajcie sie dzielnie :*
 
Mary , Agniesia... Calusy dla waszych coreczek :-) I szybkiego powrotu do zdrowia. Czworki sa okropne wrrr.:wściekła/y:

U nas z kolei grypa zoladkowa :baffled:. Kuba slabo ja troche lepiej sie trzymam. Kajka z tata oki doki.
 
Agniesia wiem o czym piszesz bo Maji tez w ciagu 2 tygodni wyszly 4 czworki i jeszcze brakujaca 2 na dole. dziecko strasznie sie meczy :-(. a i mam pytanko czy w czesciach intymnych u Werci juz wszystko jest ok? bo albo mi cos umknelo albo nie pisalas.

Lajfik
zdrowka zycze
 
Antar a ja zazdroszczę Wam wszystkim, których dzieciom zębolki wychodzą w normalnym tempie, bo niby u nas wszystko za jednym zamachem i jednym bólem, za to jak okupione zdrowiem. Na szczęście antybiotyk zadziałał i dziś dużo lepiej. W nocy nawet się wierciła, więc szyjka już tak bardzo nie boli. Nie poszła też spać zaraz po wstaniu, tylko normalnie o 12 i gorączka też już niewysoka, więc nawet nie zbijam, katar też zanika. Mam nadzieję, że po świętach wszystko już będzie ok. Dziękujemy za życzenia zdrówka :-)
Lajfik dla Ciebie i Kuby również dużo zdrówka. Aby Kajka nie złapała tego badziewia.
 
dawno mnie nie było, przede wszystkim zdrówka dla Werci i innych chorowitków bidulka się tymi ząbkami namęczyła, mojej 4-ki wychodzić zaczynająi jest odzwierciedlenie w nockach odrazu, niespokojne dziecko mi jest i wiercisie strasznie i cyc by non stop ciągnęła.
rozchodzilo mi sie dziecko dzis po calym kościele spacerowala i dzieci zaczepiala, jak byłyśmy ze święconką, a niedawno narzekałam że dopiero pierwsze krocki stawia.
mam nadzieję że na te świeta wszystkie chorubska duże i male pójdą w kąt i dadzą nam wszystkim spokój, tego wszystkim nam życzę
 
reklama
Agniesiu super Wercia lepiej
Lajfiku współczuję grypy:(
Eluniu rzeczywiście żadko Cię widuję, fajnie że jesteś:)
My się meldujemy że oficjalnie samodzielnie chodzimy:))))))))) Nie wierzyłam że się uda a jednak, od wczoraj Zosia robi naprawdę długie dystanse!!!Dzisiaj nawet na święconce szłyśmy sobie za rączkę tak jak marzyłam, wolniutko bo wolniutko ale samodzielnie. Zosia wciąż nie reflektuje by pomagać jej. Po tym 17 marca kiedy pierwszy raz przeszła trzy kroczki był tydzień że nie chciała próbować, bała się, tylko łaziła przy scianach i meblach, a tu nagle wczoraj patrze a moje dziecko idzie od lodówki do balkonu:) Także pełnia radości u nas i dumna jestem jak paw z tego mojego dziecka- niesamowite uczucie.
 
Do góry