reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze małe zachciewajki

M-ktosia mój lekarz w I trymestrze wysyłał mnie co chwila na kroplówki i lerzałam sobie po kilka dni w szpitalu co jakiś czas. No i oczywiście witaminy - centrum MATERNA - biorę przez cały okres ciąży, jako suplement diety. Moje nudności ustąpiły całkowicie dopiero koło 5 m-ca ciązy. Teraz w 9 m-cu czasem jak się położę to mam chwilowe nudności:sick: i zawsze się boję, że to poród się zbliża, bo to jeden z objawów prawda? Samooczyszczanie się organizmu:baffled: No, ale zawsze jakoś przechodzi. Mój lekarz mówi, że tak czasem bywa, że ma się wstręt do jedzenia - ale muszę zachowywać się odpowiedzialnie i starać się jeść wszystko. :dry:
 
reklama
Ja to ostatnimi czasy mam ogromna ochote na wszelkie slodkosci i jaki jest moj bol kiedy nie moge sobie na nie pozwolic ze wzgledu na moja glukoze:wściekła/y: ! Batoniki czekoladki mmm... tylko pomarzyc moge:-( .
 
kurcze a_rwen a nie jest to na tle psychicznym, wszystko u ciebie wporzasiu???, moze to depresyjne, ja zawsze nie mam apetytu jesli moj maz na dluzej wyjezdza bo zwyczajnie mam dola i nic mi sie nie chce:no: znajoma psycholozka kazala mi sie trzymac i dbac o to zeby miec ciagle bliski czy znajomych przy sobie bo mowi ze czasem tak gadam ze sie boi zebym potem nie miala depresji poporodowej:dry:
 
M-ktosia raczej chyba nie, bo to nie jest całkiem tak, że odrzuciło mi jedzenie. Odczuwam głód i wogóle, tylko dziwne wydaje mi się, że nie mam tzw. zachcianek, no i faktem jest też, że nie chce mi się jeść tego co powinnam... a przynajmniej nie zawsze. Wiesz? Może masz trochę racji z tym mężem:tak: mojego też wiecznie nie ma... wyjeżdża rano do pracy, wraca późnym wieczorem...20:00, 21:00. A jakoś tak nie chce się gotować dla siebie samej.
 
Kasiu wiem kochana co czujesz, ja mam też problemy z cukrem...Ale czasami można pozwolić sobie na coś słodkiego tak w ramach np. drugiego śniadanka... Ale może to i lepiej że się pilnujemy ze słodyczami, bo tak to duuuużo więcej byłoby do zrzucenia po porodzie....!!! :)))))
 
ale mi wiki zrobilas smaka z tym paczkiem, ide do sklepu, moze jakies francuskie ciasteczka wynajde a i truskawki mrozone chetnie dorzuce i lody jogurtowe a co!
 
sama nie wiem czego mi się chce...
małam mieć dzisiaj dzień zdrowego jedzonka...i wytrzymałam tylko do 12:no:
poszłam do warzywniaczka...kupiłam kapustę kiszona...mniam - nie ma już!
i gotuję ogórkową...coś mnie na kwasy naszło...

no i oczywiście nie obeszło sie bez bąbelkow i słoonych paluszków

...nic tylko czekać aż przeczyści:no:
 
Nie macie wrazenia , ze w ciazy mozna jesc takie kombinacje, ktore normalnie by przeczyscily a tu nic...
 
reklama
ja dzis tez paluszki, w formie precelkow zezjadlam, i jakoze wiki zrobila mi smaka 2 poczki, a wiecie jak je jadlam w towarzystiwie kolezanek to wszystki na mnie z taka nienawiscia patrzyly, bo one wiadomo, na diecie sa ciagle i tylko kawusie zapodaja jak idziemy do kawiarni, a ja wiecznie po kilka ciastek mam na talezyku i wpierdzielam az uszy mi sie trzesa:-D
 
Do góry