reklama
:-) Myślę, że aż bać się gryzienia nie trzeba. Co prawda boli ale u nas zdarza się to bardzo rzadko. Kiedyś myślałam, że bedę karmić dopóki zęby się nie pojawią. Ale pojawiły się jak mały miał 4 miesiące a ja wtedy nie dopuszczałam myśli o dobrowolnym odstawiweniu od cyca. Za to teraz coraz częściej dopuszczam taką myśl...
U nas na razie jest jeden maleńki, rosnący ząbek i czasami go delikatnie czuje na piersi jak mały się naje bądź mleczko mu się w cysiu skończy. Ale jak na razie nic a nic nie boli. Przy bólu na początku karmienia mogę to porównać do łaskotania :-) No ale wtedy do do krwi miałam zmasakrowane brodawki
Wczoraj mały był odwiedzić moją pracę :-) No i jak nigdy spisał się na medal. W samochodzie o dziwo usnął co z moim W prawie nigdy się nie zdarza. Może technika spokojnej jazdy z mamusią mu pasuje :-)
A w pracy poza rzucaniem się na klawiaturę, xerowaniem dokumentów czy zjadaniem telefonów i psuciem drukarki (od drukarki odciągałam go z koleżanką, bo podajnika papieru się uwiesił i miałyśmy spory problem) popisał się jeszcze opluciem mojej głównej szefowej. No i był przeszczęśliwy, tyle cioć ładnych dokoło :-) Podrywacz był w siódmym niebie :-)
Wczoraj mały był odwiedzić moją pracę :-) No i jak nigdy spisał się na medal. W samochodzie o dziwo usnął co z moim W prawie nigdy się nie zdarza. Może technika spokojnej jazdy z mamusią mu pasuje :-)
A w pracy poza rzucaniem się na klawiaturę, xerowaniem dokumentów czy zjadaniem telefonów i psuciem drukarki (od drukarki odciągałam go z koleżanką, bo podajnika papieru się uwiesił i miałyśmy spory problem) popisał się jeszcze opluciem mojej głównej szefowej. No i był przeszczęśliwy, tyle cioć ładnych dokoło :-) Podrywacz był w siódmym niebie :-)
clue, oj to pewnie i wszelkie piloty i telefony lubi :-) nasz jest w siódmym niebie jak uda mu się dostać. A klawiatura to też zabawka lepsza od wszelkich grzechotek. A już sobie wyobrażam jak wspólnymi siłami odciągałyście smyka od drukarki :-)
A mój Antoś znalazł sobie inną zabawę piersią, najlepiej zacisnąć dziąsła i obrócić główkę z impetem w drugą stronę , albo też zacisnąć dziąsełka a ustami robić prrr :-).
A czy Wasze maluchy też wolą stawać zamiast siadać? Nasz najchętniej stałby wszędzie gdzie tylko można się czegoś podeprzeć a jak go sadzamy to nózki prostuje i ani myśli o siadaniu drań :-) Sami staramy się go nie stawiać, ale też nie zabraniamy kiedy sam to robi zwłaszcza że to u niego najlepszy sposób na poprawę nastroju
A mój Antoś znalazł sobie inną zabawę piersią, najlepiej zacisnąć dziąsła i obrócić główkę z impetem w drugą stronę , albo też zacisnąć dziąsełka a ustami robić prrr :-).
A czy Wasze maluchy też wolą stawać zamiast siadać? Nasz najchętniej stałby wszędzie gdzie tylko można się czegoś podeprzeć a jak go sadzamy to nózki prostuje i ani myśli o siadaniu drań :-) Sami staramy się go nie stawiać, ale też nie zabraniamy kiedy sam to robi zwłaszcza że to u niego najlepszy sposób na poprawę nastroju
Hanus78
Zawierzyłam Św Dominikowi
U nas ząbków nadal brak... Czy to coś nie tak??
nik_i
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2008
- Postów
- 915
Oj nie martw się napewno mu się ząbki pojawią;-) podobno pierwszy najpóźniej pojawia się około 8 miesiąca:-)U nas ząbków nadal brak... Czy to coś nie tak??
Ostatnia edycja:
madzik1388
Mój Skarb 12.11.08
Hanus u nas tez jeszcze nie ma zabkow, takze Piotrus ma szczerbata kolezanke:-)
reklama
Podziel się: