reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Ja też czekam na wieści i kibicuję... Kurcze, no nie mogę sobie spookojnie posiedzieć,k kiedyś czytałam teraz i na to nie ma czasu. FB to sobie chociaz z telefonu z doskoku podejrzę ( choc to też spowalnia i czas zabiera...) a tu trzeba przysiaśc żeby coś napisać, przez takie bycie z doskoku czuję się troche poza:( U mnie ostatnio nocki cienkie, już tatus do wstawania nie wystarczy, myślalam, że jak wyjda te ostatnie piątki to będzie sokój więszy to terazsię przezywanie wszystkiego zaczęło w snach, eeeeeeeeechplus te histerie co człowieka wykańczają. Tez bym miała ochote gdzies ich wywieźc i zostawić l:baffled:
środek nocy już i nie wiadomo co nas dalej czeka więc znów kończę tak szybko..

aaa. MAgda zazdroszcze barzo tego relaksu, JA to nawet nie wiem czy bym z mężem tak potraafiła, my juz nawet przywyklismy do sęzanych osobno wieczoró - on nad swoja komputerowa pracą, ja przy jakichś robotach. Wczoraj siadłamw łazience i prułam jedną poszwę,siedzialam tam cichutko chyba z godzinę a on sie nawet nie zainteresowal, czy żyję... Pewnie nie zauwazył... Wczoraj kupiłam mu 3 książki z ulubionej fantastyki to mam chlopa z głowy nawet jak pracy nie ma :/ eeeeeeeeeeeech
 
reklama
Kasia teraz juz nie ma dla nas czasu. BUUUUUUUUUUUUU:-( Kasia żyjesz, daj chociaż znak życia.

Marta wygląda na to, że Wam bardzo by się przydał taki wyjazd. Skoro żyjecie obok siebie a nie razem to pobycie tylko we dwoje mogłoby dużo naprawić.Dzieci do dziadków i weekend niech jest wasz. Co do spania to łączę się z Tobą w bólu, ja dziś wstawałam 3 razy w nocy. Chłopaki juz śpią u siebie i teraz muszę do nich wstawać. Jak spali z nami to włozyłam rękę między szczebelki łóżeczka i uspokoiłam. Ale mimo wszystko nie żałuje, że ich przeniosłam. Teraz więcej miejsca i powietrza w sypialni i oni w pokoju też mają więcej miejsca. A to wstawanie to liczę, że sie kiedyś skończy.
 
A dajcie spokój z tym budzeniem, to znaczy chyba, że bliźniaki juz tak mają!..ja zaczynam się zastanawiać czy to się kiedyś skończy??!!! Najpierw brzuchy, później zęby, teraz koszmary nocne..Dziewczyny już spały pięknie całe noce ponad pół roku, cieszyłam się, że nareszcie spokój a tu znowu się zaczęło od jakiegoś tygodnia! budzą się w nocy i tak drą! widać, że coś im się śni i wybudzić je nawet ciężko a jak Majka ostatnio się rozbudziła to zasnąć nie mogła:/ zwariować idzie. Wogóle ostatnio jakaś zmęczona tym życiem się czuje! tylko sprzątanie, gotowanie, dzieci i tak w kółko..marzę już o pójściu do pracy chociaż nie wiem czy nie będzie gorzej..bo już wogóle na nic czasu nie będzie!

Jeszcze do tego M działa mi ostatnio na nerwy, ale w sumie chyba wszyscy mi działają bo mam jakieś gorsze dni! przydałby mi się wyjazd do SPA, ale wolałabym sama albo z przyjaciółką chyba;)

Do tego jeszcze dieta, jak jednym z sensów zycia jest jedzenie to jak nie można sobie pojeść też to na psychike działa:-D

No właśnie Kasia teraz już nie ma dla nas czasu;( ciekawe jak u niej..
 
jestem babeczki, jestem, tylko dzień mi umyka jak przez palce i jak siadam wieczorem przed kompa to zaraz oczy mi się zamykają i śpię :p Obiecuję napisać niedługo coś więcej.
Ale....(napiszę to z głębi serca) - brakuje mi WAS:laugh2:

buziaki!

ps. my we trzy dalej chore :(
 
Żyjąąąąąąąąąąą a to najważniejsze. Ach jak mi się miło zrobiło Kasiu, że tęsknisz za nami. My za Tobą też jak widać po postach.
Ania jesień idzie więc jak masz mieć super nastrój. Zimno, ciemno jak wstaje o 6 do pracy, wracam jem obiad, ide na spacer i znów robi sie ciemno i tak w kółko. Ale wydaje mi się, że dużo mi dały te dwa wypady rocznicowe i nie czuje sie jakoś specjalnie zmęczona życiem tylko ta monotonia.

Kurcze ostatnio moje dzieci nie chcą mi wieczorem zasnąć. Siedze z nimi godzine w pokoju zanim zasną. Niestety tak sie nauczyły, że musze być w pokoju. Rano koło 8 wstają koło 13 idą spać, budzą się koło 14.30-15 i koło 21 ich kładę a oni nie chcą. Zastanaiwam się czy nie za dużo spania w dzień, niby tylko 1,5-2 godziny ale może oni już tyle nie potrzebują. Jak wychodzę o 22 od nich to chwilke posiedzę bo i tak wszystkie filmy się już kończą a mi sie chce już spać (o 6 rano pobudka). Masakra, ciekawe co by było gdybyśmy ich już nie kładli w południe, ale z drugiej strony zawsze to chwila spokoju na ugotowanie obiadu itd. Wieczorem kłaść ich później nie chce, matce też się należy chwila spokoju wieczorem.
 
może teraz się uda coś napisać :)

Tydzień pracy za mną, jest ciężko ale nie jest tak źle jak myślałam - tylko że w tym tygodniu była moja mama bo dziewczynki były chore i nie nadawały się do przedszkola. Odpadło nam więc zawożenie i odbieranie ich z przedszkola. Mama ugotowała też obiad więc ja wracałam z pracy i jedzonko miałam na stole - przypomniały mi się stare dobre czasy...

W pracy nic się nie zmieniło, nie jest kolorowo, jest ciężko, a ja czuję się jak najmłodszy pracownik mimo że swoje już odpracowałam - troszkę mnie to frustruje...

Dziewczynki w sumie 1,5 tygodnia siedziały w domu, nie mogły się pozbyć tego wirusa - cięzko szła ta rekonwalescencja...Ale już jest ok i w poniedziałek idą do przedszkola, ciekawe czy będzie płacz?

Madzia weź pod uwagę że jak chłopcy pójda do przedszkola to pewnie będą drzemali, więc może warto utrzymać jeszcze tą drzemkę? Z drugiej strony to rozumiem że chcesz troszke odpocząć wieczorem, każdy tego potrzebuje a już w szczególności człowiek pracujący. Może niech śpią ale krócej. Wybudzaj ich po godzinie, nie pozwól dłużej spać - wiem że to brutalne.
U nas przedszkole wszystko zmieniło - tak zmęczonych dzieci jeszcze nigdy nie mialam. o 20 padają! A ja jestem z tego bardzo zadowolona :))
 
Witajcie jestem na tym wątku nowa:) Jestem mamą prawie 4 miesięcznych bliźniaków chłopca i dziewczynki i mam pytanie może głupie ale czy im dzieciaki większe tym więcej przy nich pracy? Bo tak sie łudzę że jak będą większe tym mi będzie lżej:) Pozdrawiam.
 
Kasia dobrze, że sie odezwałaś i jest ok:) no i miło słyszeć że Ci nas brakuje:)bo nam Ciebie też:*wiadomo, że po takiej przerwie to jak nowa się czujesz w pracy, ale pewnie z każdym dniem będzie coraz lepiej:) Najważniejsze, ze choroba minęła:)
Właśnie tak słysze, że te dzieci strasznie zmęczone z przedszkola wracają, nie mogę się doczekać aż będą padać wcześniej:D moje wczoraj zasnęły 22.30 tyle, że od 20.00 w łóżkach były i spały do 9! ciekawe czy w dzień zasna bez problemu ale u nas pogoda taka, że się chce spać, od rana ulewa..
Madzia też tak myślę, że bez drzemki by było może i lepiej bo by wieczorem padły szybko, ale ja jestem z nimi najczęściej sama cały dzień i nie wyrobiłam chyba psychicznie całego dnia! i do tego kiedy obiad, sprzatanie..no i tez właśnie pomyślałam o tym co Kasia mówi, ze w przedszkolu bede miec drzemke wiec moze lepiej kontynuowac. Chociaz kolezanki synek w domu nie spał juz od kilku miesiecy a w przedszkolu spi codziennie..

Anula
witamy:)oj tak napewno będzie lżej:) dla mnie ten okres do pół roku był bardzo ciężki, moje dziewczyny dużo płakały..później było coraz lepiej. Trochę było zamieszania jak zaćzęły chodzić, później uciekać ale teraz naprawdę jest super! także bądź cierpliwa:) długa droga przed Wami, ale będzie dobrze;)
 
reklama
Dziekuję za odpowiedź, u mnie nie jest żle dzieciaki nawet grzeczne z małymi wyjątkam:) ale chciałbym żeby już mieli po 2 latka, wiem że każdy musi przez to przejść no ale cóż pchamy ten wózek do przodu:-)
 
Do góry