reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Ja tez sie boje, ale co jak moj tata jest jak dziecko, uparl sie ze im kupi i kupil pomimo M nawet mu mowil ze to nie jest dobry pomysl. Wszystko dla wnuczek a jak sie cos stanie to my sie musimy martwic. Jak cos jej bedzie w ta noge to sama ja zloze wlasnorecznie i schowam!
 
reklama
A wiecie ze w myslach mi czytacie?
Ja tez chyba z trampoliny zrezygnuje.
W sumie nie jest to niezbedna rzecz.
A zauwazylam ze dzieciaki na poczatku da zavhwycone a potem sporadycznie uzywaja. Ja tez cykor jestem wiec sobie daruje.
 
Moje dzieci zachwyt nie opuszczal od tamtego roku odkad pierwszy raz sprobowaly u kuzyna, wiec w sumie moglyby troche przystopowac, tylko teraz jak maja swoja to jzu wogole non stop by skakaly.

Kasia a jednak trampolina;) ja przynajmniej moge zgonic na dziadka jakby co..a ten dzien dziecka to naprawde nam sie udal, u was deszcz i nie mogly poskakac a nasze basen dostaly wiec pogoda na kapiel tez super;)
 
Dzis mialam niezly dzien.Pojechalismy espace do miasta na zakupy.
Ruszamy pod tesco i trach poszedl jakis pasek od wspomagania .
Zadzwonlismy do mechanika i powiedzial ze mozemy powoli dojechac.
No i jechalismy.Myslalam ze sie zesram.Smierdzialo spalenixna bo pasek gumowy jest, ale to nic.Wyobrazcie sobie jak sie prowadzi takiego kolosa bez wspomagania.Jezu 7 rond do pokonania.Bylo jak w rajdzie!
Wyladowalismy dzieciaki i J odstawil auto do mechanika.
Na szvzescie tylko obwodnica wiec prosta droga.
Jak wrocil wxielam moje auto i pojechalam na zakupy.
I co?? W centrum zlapalam gume!!
Dobrze ze bylam blisko stacji to podpompowalam bo flaka zupelnego nie bylo i jakos dojechalam.Potem J pidjechal do wulkanizatora i naprawil.
Gwozdzia zalapalam :-@ No i taki fajny dzien.
 
Gastone no to mialas pecha dopiero..Ja tez mialam ostatnio gwozdzia ale najlepsze ze nie zauwazylam i na kapciu jechalam z miasta..nie zwracam uwagi na takie drobiazgi:-D

Madzia no ta pogoda masakra jakas, upalne lato juz bylo a tu nagle znowu jesien, nawet rajstopy dzisiaj dziewczynom pod leginsy ubralam bo zimno.

Lucyna
a powiedz co z ta tesciowa? przyjedzie na urodziny? kurcze to jest najgorsze, ze nieraz nie mozna we wlasnym domu spokojnie pomieszkac, mnie to wkurza wlasnie u mojego tescia i jego zony, przyjezdzaja kiedy im sie podoba, nie wazne czy my mamy na to ochote czy nie:/

Kasia
a co tam ladnego w ReKids znalazlas pochwal sie:)
 
Ania miło że pytasz, pół żartem pól seri powiedziałam że mamy dzieci, że jestem stara i urodzin juz nie moge obchodzić żeby nie liczyć lat, teraz trezba sie przestawic na imienieny, i powiedziała że jak mi sie nie chce to nie, zobaczymy, bo mam ochote na torta, ale ostatnio jestem zmeczona zyciem, i w wolne chce po prostu usiasc i nic nie roboic, a tak to, cherbatka, kawka, siusiu, piciu, pamp i tak dopiero wieczorem opadam z sił, sama niewiem... i w zwiazku z tym m cos zagaił o prezencie, i nagle jakby we mnie strzeliło, prezent na moje urodziny??? no tak na urodziny dostaje sie prezent, a nie spedza sie w kuchni tygodnia szykujac jedzonko :szok:

Nie mam na to nastroju, wspominalam że moje mama byla w szpitalu i sama pracowalam, coś tam usuneli, cos innego urosło, na dodatek poszła na mammografie, taka co jezdzi mammobus i robi kobitkom po 50ce, poszła ot tak sobie, i przyszedł wynik, jakieś guzki, jutro jedzie do bydgoszczy, wiec urodziny sa mniej wazne w tej chwili.
 
to Lucynka zdrówka dla mamy i udanych urodzin, nie koniecznie w gronie teściów :-D

Dziewczyny od dziś się zmobilizowałam i zaczynam sie odchudzać. Do sierpnia chce schudnąć do 10 kg trzymajcie kciuki. Właśnie wcinam dukanowe śniadanko, nie najgorsze. Tylko jak ja wytrzymam bez czekolady :szok::szok::szok:
 
reklama
to będzie chyba mega długi post, nie wiem czy przebrniecie...

Kasia a jednak trampolina;) ja przynajmniej moge zgonic na dziadka jakby co..a ten dzien dziecka to naprawde nam sie udal, u was deszcz i nie mogly poskakac a nasze basen dostaly wiec pogoda na kapiel tez super;)

no jednak trampolina...na razie nie żałuję ale tak jak już gadałyśmy na razie nie ma pogody i skaczą max 10-20 min. Zresztą Maja jest bardziej napalona a Lena troszke poskacze i woli zjeżdżalnie albo huśtawkę :))
Jak będę widziała że za bardzo szaleją to złożę i tyle będzie!

Dzis mialam niezly dzien.Pojechalismy espace do miasta na zakupy.
Ruszamy pod tesco i trach poszedl jakis pasek od wspomagania .
Zadzwonlismy do mechanika i powiedzial ze mozemy powoli dojechac.
No i jechalismy.Myslalam ze sie zesram.Smierdzialo spalenixna bo pasek gumowy jest, ale to nic.Wyobrazcie sobie jak sie prowadzi takiego kolosa bez wspomagania.Jezu 7 rond do pokonania.Bylo jak w rajdzie!
Wyladowalismy dzieciaki i J odstawil auto do mechanika.
Na szvzescie tylko obwodnica wiec prosta droga.
Jak wrocil wxielam moje auto i pojechalam na zakupy.
I co?? W centrum zlapalam gume!!
Dobrze ze bylam blisko stacji to podpompowalam bo flaka zupelnego nie bylo i jakos dojechalam.Potem J pidjechal do wulkanizatora i naprawil.
Gwozdzia zalapalam :-@ No i taki fajny dzien.

chrzest bojowy!! Ja jeszcze nie miałam takiej przygody i czasem jak jadę z dziećmi to tak się zastanawiam co bym zrobiła... mąż daleko w pracy, blisko nie mamy nikogo znajomego - pewnie bym na assistans zadzwoniła, najwyżej by mnie wyśmiali...albo bym tak jak Ania dojechała na kapciu:zawstydzona/y:


Kasia
a co tam ladnego w ReKids znalazlas pochwal sie:)

kupiłam fajne spódniczki na które chorowałam od dłuższego czasu, takie proste jeansowe, z malutkimi kieszonkami - pasują do każdej bluzeczki i kolorowych rajstopek. Do tego wzięłam jeszcze kurteczki w ślicznym błękicie - nie mogłam się oprzeć:-p

Nie mam na to nastroju, wspominalam że moje mama byla w szpitalu i sama pracowalam, coś tam usuneli, cos innego urosło, na dodatek poszła na mammografie, taka co jezdzi mammobus i robi kobitkom po 50ce, poszła ot tak sobie, i przyszedł wynik, jakieś guzki, jutro jedzie do bydgoszczy, wiec urodziny sa mniej wazne w tej chwili.

to faktycznie nastrój u was w rodzinie na pewno nie na świętowanie :( Mam nadzieję że z mamą będzie wszystko ok! Trzeba podejść do tego tak że właśnie po to są takie badania przesiewowe, żeby wcześnie wyłapać zmianę, zdiagnozować i wyleczyć!

Co do teściowej ja z moją oczyściłam kilka dni temu atmosferę. Nawrzeszczałam na nią i ona była w szoku że ja się tak zachowałam! Dziewczyny - stwierdziłam że koniec! Nie będę jej dłużej zlegała jak wrzodowi na pupie. Powiedziałam co myślę a ona tylko oczy wybałuszała. Potem się przeprosiłyśmy ale teraz jest jakoś lepiej między nami:-)

Dziewczyny od dziś się zmobilizowałam i zaczynam sie odchudzać. Do sierpnia chce schudnąć do 10 kg trzymajcie kciuki. Właśnie wcinam dukanowe śniadanko, nie najgorsze. Tylko jak ja wytrzymam bez czekolady :szok::szok::szok:

Madzia, witaj w klubie, ja od wczoraj na diecie...troszkę mi z tym ciężko bo przecież muszę naszykować obiad dla dziewczynek i czasem też ciastko dać, ale damy radę. Ja troszkę też na dukanie, ale nie przywiązuję 100% wagi do wszystkich zasad. Ja też bym chciała zrzucić dyszkę ale jak będzie -5 to też będę się cieszyła:tak:


Co jeszcze u nas...

Nocniki opanowane!
Rozwaliłam mężowi telefon z pracy i jest na mnie zły, bo naprawa będzie mega droga :(
Uczę się! 23 czerwca mam końcowy-państwowy egzamin! aaaaa :(((
 
Do góry