No ja chyba tez dolacze do dietujacych bo juz patrzec sie na siebie nie moge.
Ja widze rezultaty czesto u kolezanek po dukanie, ale coraz czesciej slysze tez duzo zlego.Wiec sama nie wiem.
Kasia jak modyfikujesz dukana?
Co do lobuzowania to moje kozy tez nie naleza do tych grzecznych.
W dodatku straszne swintuchy i brudasy
Tylko ze ja na nie patrze takie brudne i umorusane to serce mi rosnie bo ich mina jest niepowtarzalna:-)) Poza tym mam tez odniesienie, patrzac na Maxa widze ze go troche skrzywdzilam.Bo on znowu jest jak Monk.Wszystko ma byc czyste, rowne i pedantyczne. To moja wina bo ciagle chuchałam, wycierałam, przebierałam, nie pozwalałam zmoczyc itp
On nawet w zeszlym roku nie chcial na plazy suedziec bo sie pobrudzi.
Dobrze ze zmadrzalam.Ucze go na nowo.I widze postepy.Juz sie bawi blotem, przelewa, rozlewa, zasypuje.Czasem sie wybrudzi i juz nie leci odrazu z placzem zeby go przebrac.Powiem wam ze to stresujace w pewnym momencie bylo bo balam sie czy przez moja glupote nie nabawi sie nerwicy natrectw.No ale widze ze chlopak powoli ale z tego wychodzi a ja go wrecz popychan do brudnych czynow hihi
Za to kozom moim nie zaluje:-) Brudne dziecko to szczesliwe dziecko:-)))
Co do kojca to ja mialam z tego samego powodu.Ale tez troche zeby je oddzielic od Maxa, ktory biegal ciagle i balam sie ze w koncu ktoras rozdepcze. Ale jak zaczely sie przemieszczac to kojec poszedl w odstawke.Potem zabezpieczylam meble, nawet niektore szuflady powyciagalam hihi i wstawilam bramke do salonu.Injak szlam do wc czy gdzie indziej dzieci byly bezpieczne.
Ale tez dlugo nie uzylam bramki bo wycie straszne bylo.
Teraz kojec jest w dwoch 4 elementowyvh czesciach i jeden odgradza mi czesc jadalna, gdzie mam bardzo ciezkie meble i zrzucenie krzesla moglo by sue skonczyc zlamaniem jakiejs czesci ciala, poza tym mam tam w szafkach zastawy porcelanowe ktore wole jeszcze chronic
Druga czesc kojca odgradza mi przedpokoj bo tam jest wejscie do bawialni Maxa, i jeszcze nie przystosowalam jej dla calej trojcy.
Noo Kasia moj post to dopiero dlugi, co?? Hihi
Ja widze rezultaty czesto u kolezanek po dukanie, ale coraz czesciej slysze tez duzo zlego.Wiec sama nie wiem.
Kasia jak modyfikujesz dukana?
Co do lobuzowania to moje kozy tez nie naleza do tych grzecznych.
W dodatku straszne swintuchy i brudasy

Tylko ze ja na nie patrze takie brudne i umorusane to serce mi rosnie bo ich mina jest niepowtarzalna:-)) Poza tym mam tez odniesienie, patrzac na Maxa widze ze go troche skrzywdzilam.Bo on znowu jest jak Monk.Wszystko ma byc czyste, rowne i pedantyczne. To moja wina bo ciagle chuchałam, wycierałam, przebierałam, nie pozwalałam zmoczyc itp
On nawet w zeszlym roku nie chcial na plazy suedziec bo sie pobrudzi.
Dobrze ze zmadrzalam.Ucze go na nowo.I widze postepy.Juz sie bawi blotem, przelewa, rozlewa, zasypuje.Czasem sie wybrudzi i juz nie leci odrazu z placzem zeby go przebrac.Powiem wam ze to stresujace w pewnym momencie bylo bo balam sie czy przez moja glupote nie nabawi sie nerwicy natrectw.No ale widze ze chlopak powoli ale z tego wychodzi a ja go wrecz popychan do brudnych czynow hihi
Za to kozom moim nie zaluje:-) Brudne dziecko to szczesliwe dziecko:-)))
Co do kojca to ja mialam z tego samego powodu.Ale tez troche zeby je oddzielic od Maxa, ktory biegal ciagle i balam sie ze w koncu ktoras rozdepcze. Ale jak zaczely sie przemieszczac to kojec poszedl w odstawke.Potem zabezpieczylam meble, nawet niektore szuflady powyciagalam hihi i wstawilam bramke do salonu.Injak szlam do wc czy gdzie indziej dzieci byly bezpieczne.
Ale tez dlugo nie uzylam bramki bo wycie straszne bylo.
Teraz kojec jest w dwoch 4 elementowyvh czesciach i jeden odgradza mi czesc jadalna, gdzie mam bardzo ciezkie meble i zrzucenie krzesla moglo by sue skonczyc zlamaniem jakiejs czesci ciala, poza tym mam tam w szafkach zastawy porcelanowe ktore wole jeszcze chronic

Druga czesc kojca odgradza mi przedpokoj bo tam jest wejscie do bawialni Maxa, i jeszcze nie przystosowalam jej dla calej trojcy.
Noo Kasia moj post to dopiero dlugi, co?? Hihi