reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

reklama
Witajcie, dawno mnie nie bylo, ale chodze na rzesach. Nadrobie w wolnej chwili. Gratulacje dla nowych mamus.
Poradzcie cos prosze, bo nie wyrabiam, u mnie noce to masakra. Dziewczynki spia od 19 do polnocy, a pozniej zaczyna sie jedzenie co 2,5 h mlekiem dla hungry babies. Nie wyrabiamy z M...., a myslalam, ze jak beda starsze bedzie lepiej i ze to mleko dluzej trzyma, a tu jeszcze czesciej. Probowalam dawac wode, herbatke, ale wrzaszcza w nieboglosy i domagaja sie 90 czasami 120 ml i tak co 2,5 h. Zanim obie odbije, przewine, to nawet usnac nie zdaze i kolejne karmienie. Na szczescie dla dzieci karmionych butelka nalezy w czwartym miesiacu wprowadzic marchewke, banana i ziemniaczka. Moze wtedy beda mniej glodne ...., jak to u Was bylo ? Mam sie ludzic nadzieja, ze jednak bedzie lepiej ??? :-)
 
Asia współczuję ci tego zmęczenia i ciągłej gonitwy. Może mi nie uwierzysz ale BĘDZIE LEPIEJ:tak: Dziewczynki trochę podrosną, zaczną jeść stałe pokarmy i wszystko się unormuje. A że lubią jeść to trzeba się cieszyć - lepsze takie dzieci niż takie co nic nie chcą i plują mlekiem.
Co do wprowadzania pokarmów to ja wprowadzałam po skończonym 4 m-cu (czyli de facto w piątym). Zaczęłam od marchewki. Początki były trudne i nawet jak dałam coś ze słoiczka to mleko musiało być. Potem zastąpiłam całkowicie jeden posiłek mleczny stałym. Na wszystko przyjdzie pora. Napiszę to co mi zawsze powtarzał mąż jak chodziłam taka nakręcona: "TYLKO SPOKÓJ NAS URATUJE" Więc życzę Wam spokoju i wytrwałości:-D

Moje dziewczyny spały dziś 2,5h :szok: Normalnie aż się nudziłam:-D Wyciągnęłam nawet moje zakurzone przybory do scrabookingu i zmajstrowałam karteczkę...Fajnie się odstresowac czasami i zrobić coś innego niż pranie, prasowanie, gotowanie i sprzątanie:tak:
 
Asiu z jedzeniem na pewno się unormuje. Jeszcze trochę i zainteresowanie jedzeniem trochę spadnie a dziewczyny w nocy będą mniej jadły. Nie powiem ci, że ze spaniem będzie lepiej bo u nas ciągle są problemy, raz lepiej raz gorzej ale nie przespałam całej nocy od przeszło roku. Jednak nie wszystkie dzieci dają tak w kość i trzeba wierzyć, że twoje już niedługo będą przesypiały większość nocy albo i całą ;-)
Może w dzień spróbuj im dać więcej jeść to w nocy nie będą takie głodne. Ja to mam raczej niejadki więc nie miałam takich problemów.
 
Ashiarona a moze troszke kleiku ryzowego do mleka na noc?
Jeszcze troszke i bedzie lepiej:-)

Yen ja dlatego wzielam sie za szydelko.Narazie robie prostymi splotami, bo nie za bardzo mam czas na kombinowanie, ale chce sie uczyc wiecej i wiecej.Strasznie mnie to odstresowuje:-)
Zrobilam juz 3 czapeczki, dwa kapelusiki i jedna czapeczke dla noworodka :-)
 
hej hej..poczytalam Was troszke...alez mialam zaleglosci! Moj P mial wolne a jak on jest w domu to ja na nic czasu nie mam:sorry2::sorry2:

Aulkaa, Yen..kupilismy juz malym aparaty Vtech i zestawy ubranek plus torba dla lalki Annabel.
Na razie to wszystko..:-p

Gosiu- jejku..biedna malutka!:no: Zdrowka Wam zycze. Masz zapal kobieto do tego szydelkowania :-)

Madziu- ja z checia bym Ci pomogla ale kurcze przejzalam strony i nie widze nigdzie tej maty :( Postaram sie jeszcze popatrzec.

No i nie wiem co jeszcze mialam napisac...:baffled::sorry2:

Aaa kurcze jak tak czytam o Waszych dzieciaczkach, o tym uciekaniu ...to moje to aniolki jakies:-) Jezdza do tej pory grzecznie w wozku, wyjda jak je zapytam czy chca isc, ladnie chodza za raczke....:blink:
 
gosia dla noworodka???:confused::-):rofl2:
Haha wiedzialam jaka bedzie reakcja hihi. To do zdjec dla mojego J :-)


Noo wiec Hania ma zmutowany wirus HHv7 ( mutacja trzydniowkiHHV 6) strasznie duzo malych dzieci teraz ma ten wirus.
Jedyne co mozemy robic to wciaz zbijac temp regularnie co 3 godz( paracetamol i nurofen na zmiane) i duzo poic.No i oklady czy kapiele.To moze potrwac az 10 dni..Nie wiem co bedzie z Maxem i Zosia bo okres wylegania co orawda od 4 do 14 dni ale Zoska juz powinna byc chora.Mam nadzieje ze nie.No i osluchal ja wszedzie, uszy sprawdzil i powiedzial ze moze po tym miec infekcje gardla bo organizm jest bardzo oslabiony.Wtedy moze damy antybiotyk ale wolalby tego uniknac bo antybiotyk obnizy dodatkowo w tym przypadku odpornosc i kolko zamkniete..A jakby sie cis dzialo jutro mam przyjechac bez kolejki bo w szpitalu i tak mnie odesla bo z wirusem nie wezma dziecka na odzial bo sie boja.Tyle..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Gastone - współczuję, ale przynajmniej wiesz co to i będziesz wiedziała jak postąpić w razie gorączki. U nas Julcia miała trzydniówkę ale Maja od niej nie załapała więc może i u Ciebie też oszczędzi dzieciaczki.

A ja się wczoraj dostałam przykrą wiadomość. Koleżanka z roku ze studiów zmarła - tj. była w ciąży zagrożonej ze względu na chorobę serca... i w szpitalu wykrwawiła się. Znaleziono ja dopiero rano w łazience! Jak się o tym dowiedziałam to normalnie nie mogłam dojśc do siebie! W szpitalu!!!! Brak słów nawet!
 
Do góry