reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

yenefer u nas Kacper już tydzień temu przeszedł sam salon a Zuźka stanie chwilę sama i klap na tyłek:-)Jeszcze się boi...Przyjdzie czas i pójdą.Dopiero będzie biegania za nimi:tak:
 
reklama
a ja zabralam sie za robienie nalesnikow. tez mi sie chce po nocach heh.ale mezus tyle mleka kupil (zamiast serkow heh cos mu sie pomylilo a i zamiast kleiku ryzowego kupil kaszke morelowa mleczno-ryzowa hmmm przepracowany chyba jest :tak:) ze musialam cos pokabinowac a w dzien jutro kolezanka ma przyjechac wiec bedzie obiadzik gotowy.w domku taka cisza mila... siedze sobie robie nalesniki pije piwko (a co sobie bede zalowac-a potem placze ze brzuch nieschodzi hihi) i czytam od poczatku ten watek :-). dziewczynki macie juz takie fajne dzieciaczki a mialyscie tez niektore przejscia z pociechami. I rzeczywiscie mamusie juz takie sa ze zawsze o cos sie martwia...
 
dziewczyny mam prośbę - rodzina mnie pyta co kupić dziewczynkom na prezent urodzinowy. Nie mam pojęcia co im doradzić. Nie chcę żeby to była kolejna zabawka którą pobawią się chwilkę a potem rzucą w kąt. Może wózek dla lalek? Chyba są jeszcze za małe tym bardziej że nie potrafią jeszcze chodzić ;) Może wy macie jakieś pomysły na fajne prezenty?

Drugie pytanie - do kiedy daje się dzieciom Witaminę D??

Ja proponuję żeby dziewczynkom kupić takie chodziki pchacze super mi się sprawdziły chłopaki zasuwają po całym mieszkaniu i mają z tego niezłą radochę
 
U nas cisza była przez moment. Małe zasneły po 20 a przed momentem już uspokajałam Majkę - przez sen zaczęła się drzeć, cała poduszka mokra od łez. Płacz niemiłosierny. Nie wiem czy to te zęby cholerne - nie mam innego wytłumaczenia na to. I to jak zwykle jak mama wszystko w domu zrobi i usiądzie na chwilę na dupsku to i tak zaraz wstać musi.

U nas po dwa zęby są więc też nie jakiś "wysyp", ale to może i dobrze bo zaczęły ze złości się "odgryzać". Maja celuje głównie w nos! Czytałam , że dzieciom, którym zęby wychodzą później mniej grozi próchnica, ale za to wychodzenie jest bardziej bolesne i często z gorączką! Boże uchowaj!

A barwniki do tortu już kupiłam. Myślę cały czas nad tym kremem.
 
Dobry wieczor....

Dziekuje dziewczyny za cieple slowa wsparcia..:tak::tak:
My juz wrocilismy do domciu..wszytko poszlo ok. Operacja trwala dwie godzinki.
Mala w miare dobrze znosi bol choc jak tylko srodki przeciwbolowe przestaja dzialac to zaraz starsznie placze i pokazuje na mniejsce gdzie miala ciecie.
Na szczescie zawsze buziak w "chore"mniejsce od mamy, taty czy siostry troche jakby pomaga...:sorry::sorry:
W szptalu powiedzieli nam ze juz nas nie chca wiecej widziec...;-):tak:;-)

Jenefer nie martw sie tym ze Twoje krolewny jeszcze nie chodza. Moja Ala zaczela dopiero sama chodzic w lipcu zeszlego roku czyli miala wtedy 15 miesiecy. Oczywiscie przy wszytkim stawala, robila jakies kroczki ale sama sie bala...na wszytko przyjdzie czas...I zadne pchacze nie pomagaly..wrecz przeciwnie Ala jeszcze bardziej bala sie stawiac kroki bo jak sie oparla o taki pchacz to on byl szybszy od jej kroczkow i sie przewracala...:sorry:
Ja natomiast teraz zamartwiam sie ze male bardzo malo mowia....no ale jak to my mamy zawsze cos sobie "znajdziemy" aby na umysle nam ciazylo..;-);-);-)


moniora...no niestety nie pociesze Cie...to sa dopiero poczatki !!! U nas tez tak sie zaczynalo...od gryzieni, pozniej doszlo sczypanie, popychanie, ciagniecie za wlosy, uderzanie zabawkami....:no::no::no: Ech..starszny czas....Male teraz maja 21 miesiecy i jest ciut lepiej ale nadal sa sprzeczki i slady po ugryzieniach...
 
U mnie dzis istnie dantejskie sceny :szok:, dopiero mam chwile żeby usiąść, aż juz nie mam siły pisać, modle się tylko żeby agacie przez noc katar zniknął bo nagle sie pojawił :eek:
 
To dantejskie sceny u Was się dzieją, hehe, to chyba normalne u dzieci, bo ciężko im wytłumaczyć że mają się podzielić zabawką. U nas nie ma (jeszcze) gryzienia, jest natomiast pociąganie za włosy, wyrywanie zabawek, wkładanie palców siostrze w oko (to chyba z ciekawości).
Mimo wszystko jest zabawnie :)

U nas po tym jak wyszło każdej po 6 zębów, mamy pierwsze objawy ząbkowania (wychodzą im dolne dwójki). Szczególnie Lenka jest niespokojna. Budzi się w nocy z płaczem. Właściwie to płacze przez sen. Muszę je trochę ululać, pogłaskać po główce i zasypia. I tak kilka razy w nocy.

iws robisz próbę generalną przed urodzinami? Ja mam zamiar w weekend zrobić jakieś "zwykłe" ciasto i pokryć je masą cukrową.

Luckaa i jak, jest katarek? Ja też coś kiepsko się czuję. Gardło mnie boli...Na szczęście dziewczyny w pełni sił :)
 
Yenefer - no właśnie mam zamiar w niedziele. Kupie biszkopt i jakis krem zmajstruję szybko... to nie jest problem tylko potem ten maslany do pokrycia i ta masa cukrowa. Barwniki nie przyszly więc na sucho będzie trzeba... zrobię jeden i zobaczymy czy do czegoś się nadaje. Już mężowi zapowiedziałam, że z dziewczynami musi posiedzieć żeby mi sie po nogach nie wspinały :)

U nas też dziewczynki zainteresowane wlosami - szczególnie maminymi - długie więc można pociągac do woli. A palce wsadzają... do nosa :) Oko jest do dotykania rzęs z wielką ciekawością!
Teraz znalazły sobie nową zabawkę - między ich łóżeczkami jest lampka z dosyć dużym kloszem. Stają obie w swoich łóżeczkach i nim kręcą... któregoś dnia słyszę taki dźwięk jakby cos spadło.... co się mogło stac skoro w łóżeczkach są!!! A one od tego kręcenia odkręciły go od podstawy. Majka się przestraszyła a Julka skacze i się cieszy!
 
ale sie zmartwilam. miala przyjechac do mnie kolezanka ale trafila do sxzpitala. ma poczatki zatrucia ciazowego a zaczyna dopiero 28 tydzien :( tak sobie mysle jakie to szczescie ze mamy juz te swoje dzieciaki po tej stronie i sa zdrowe. nie trzeba sie juz matrwic czy sie donosi i wogole
No szkoda tylko ze moje cudaki znowu wlasnie odwalily akcje z jedzeniem ale taka juz ich uroda. chcialam dac kaszke lyzeczka wczoraj zjedli a dzis dramat tak sie darli no to ja za butelke a z butelki juz za pozno bo sie rozdarli i po temacie. wreszcie Maciek raczyl zjesc i zasnal a Tomek zasna ale nie zjadl-obrazony.
 
reklama
poszłam spac o 00.30, agatka tak cierpiała, ululałam ja na raczkach, bo ten katar jej przeszkadzał, teraz ma czerwona buzie, zafurczana, darek też nie mógł spać bo jak ja słyszał to się denerwował.:szok:
U mnie na szczęscie agata jest aniołem, i musze tylko pilnować darkowych pomysłów, ale agatka w charatkterystyczny sposób woła jak darek robi sie niebezpieczny.
 
Do góry