reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Lola- no to super,trzymam kciuki za otwarcie!!!!!! A Matiego nie umiesz jakieś koleżance podrzucić do pilnowania?Albo któryś dziadkowie nie umią do Was przylecieć???Ja Cię podziwiam sama z dwójką gdzie jedno nonstop wymaga opieki lekarskiej- SZACUN WIELKI!!!!

Cailina- a jakbyś dałą wody zamiast mleka? No i muszę poszukać tego Twojego kalkulatora- coś mi się zdaje,że u mnie to dopiero będzie przerażające:baffled:
 
reklama
Lola - ja tez Cię podziwiam z tym smiganiem po lekarzach z dwójką. Jak juz kiedys pisałam ja się jeszcze nie odwazylam nawet do pediatry w pojedynke ale to moze dlatego, że poprostu mama zawsze gdy potzrebuje pomocy pojdzie ze mna, gdybym nie miała wyjścia to pewnie też bym chodziła.
Fajnie, że dzieciaczki nie odczuły zmiany, a nawet im posłużyła. Tego akurat Ci zazdroszczę:tak: A nasze nocki no cóz jest lepiej ale i tak dla wielu z Was mój nocny scenariusz jest przerażający:-D
Cailina - Ty to kobieto szalejsz: farby? omg ja sie nie odważyłam i nie wiem jak sie za to zabrać nawet:baffled:, a myślałam juz o tym tez ale boje się że wiecej nerwów stracę i wszystko będzie pomazane dookoła. A z ciastoliny co robia? Tak sobie tylko miętolą:-D ?
A u mnie Kuba sam odrzucil nocna butlę i czasem jak marudzi to próbowałam mu dac ale odrzucał i wolał smoka albo picie (Boże smoka, masakra jakas zeby sie 1,5 roczne dziecie nauczyło dydac ssać, porażka:-(). Olek za to budzi sie co noc i domaga sie mleka i nie ma zmiluj muszę dać i koniec koło północy a potem to już często jak się budzi ok 8 pije lub wcześniej 6-7 i jeszcze dosypia. Na olka picie, woda itd nie działa jak tylko pociagnie i czuje, że nie mleko to odwraca głowe i koncert trwa... Ja wychodzę z założenia, że dopóki woła to będzie dostawać, kiedyś przestanie.

Dzis w moim województwie zmarła 6-miesięczna dziewczynka, która trafiła do szpitala z zapaleniem płuc, a na przewiezienie jej do Łodzi czekali na specjalistyczną karetkę ratunkową 3h, zaraz po transporcie do karetki dziecko zmarło. Podobno 2 dni wcześniej miało obowiązkowe szczepienie:baffled::-( tylko taka krótka wiadomośc usłyszałam w radio i nie znam szczegółów ale skutecznie mnie to zniechęciło do szczepień, juz 2 mamy zaległe MMR i to na 1,5 roku. Zaszczepie MOŻE latem, jak nie będa chodzic do żłobka a ja będe miala pewność, że są zdrowi i nic w nich nie "kiełkuje"

A propo choroby, w żłobie 4 dni w zeszłym tyg i w weekend juz gil pod nosem ale jeszcze chodza bo nic więcej choc teraz słysze, że Olek pokasłuję:baffled: ....to sie nachodzili moi mistrzowie odporności:-(
 
Zaczelismy przedszkole w zeszly poniedzialek po przerwie swiatecznej i juz choroby sie jas lapia. Ja pierwsza. Katar kaszel a dzisiaj w nocy nie spalam bo ucho mnie diabelnie boli. Filipcio od wczoraj goraczka. Zaraz bede dzwonic do lekarza. Ciekawe czy sie dostane.
Gienus - ty pisalas ze twoj maz ma jakies zaburzenie i troche odizolowany jest. To moze synus bedzie jak tatus. Moze miec lekkie odizolowanie ale wyjdzie na ludzi. Glowa do gory. Typowy autyzm ciezko stwierdzic u tak malego dziecka. Na pocieszenie moj Mati tez sie raczej nie przytula. Filip to cycek i byna kolankach u mamusi 24h/24h spedzil a Mati to musi sie pirzadnie uderzyc zeby sie dal przytulic. I tez sam jie przyjdzie tulko trzeba go brac. Moja mama wczoraj sie zaniepokoila ze Mati ma autyzm bo widziala w tv jak pokazywali ta dziewczynke co ja matka do drzwi przywiazala i ona sie bujala w lozeczku tak jak Mati robi non stop. No to babcia weszla w internet ii jej wyszly autyzmy i inne.
 
niuleczka jak tam porażka ??ile ja bym dała żeby te moje 1,5 roczne gady pokochały smoka nocą... nawet teraz! wali mnie to że stare konie :-) starszy syn był smoczkowy i ani połowy tych problemów nocnych z nim nie było co z bliźniakami.

z tym szczepieniem to ja też do wiosny czekam choć koło lutego powinnam się już zjawić. Masz rację, też tak zrób. No właśnie te szczepienia same w sobie groźne nie są tylko po prostu ch posiew wyszeddzieciaki są szczepione w początkowych fazach choroby kiedy objawów jeszcze tak bardzo nie widać :wściekła/y:
to chyba nie to że masz nieodpornych chłopców, w tym wieku po prostu dzieci mają taką odporność. Z jednej choroby w drugą, odporność spada jeszcze bardziej i zamknięte kólko się robi. To raczej normalne.

Anula
dziwne że przy tak licznych leukocytach posiew wyszedł czysty.... może robiłaś dopiero w czasie brania antybiotyku już???bo to prawie nie możliwe... Ale fakt że przy ropomoczu można podejrzewać odmiedniczkowe zapalenie nerek

gieniek nie znam się na tym zupełnie ale 3 mam mocno kciuki i jestem dobrej myśli bo to co piszą dziewczyny i ty ma sens, więc oby z dużej burzy spadł tylko mały deszcz:tak:
 
Ostatnia edycja:
Gienus ja tez mocno trzymam kciuki za twojego synusia, tez niewiele wiem o autyzmie sle wczoraj sobie troche o tym poczytalam , wywnioskowalam ze ogolnie dzieci z autyzmem maja swoj swiat.
A ja wczoraj zakonczylam wszystkie sprawy dot.rehabilitacji zbieralam sie przez 4 mies.pan neurolog zadowolony.
Ps.dziewczynki macie pozdrowienia od lilly mowila ze jest tak zmeczona po calym dniu ze nie ma sily wchodzic na forum
 
Niuleczka no masakra z ta dziewczynką, dobrze ze ja juz mam szczepienia za sobą, jakos łódź nie kojarzy mi sie dobrze jesli chodzi o sluzbe zdrowia, a ty dokladnie z kad jestes? Pytam bo moja mama urodzila sie kolo łodzi
 
Witam :) niestety nie nadrobie Was :( mam nadzieje,ze wszystkie dzieciaki zdrowe,Wy usmiechniete i pelne pozytywnej nadzieji na kolejny rok :)
U mnie leci,rodzice juz wrocili do pl,ja wracam do rzeczywistosci. Dzieciaki szaleja,juz tacy samodzielni sa ze lezka w oku - gdzie te moje maluszki,ktore ciagle mamy potrzebowaly :)
Swieta i nowy rok przy chorobie- wszystkich nas zlapalo zapalenia krtani,chlopcy ten maraton rozpoczeli,oczywiscie nie obeszlo sie bez sterydow. Teraz mloda wyjsc z tego nie moze i czekamyna sterydy dla niej ( dzis powinny byc). Ona astmatyk wiec gorzej to przechodzi.
A ja? No coz zabiegana,zaczelam sie " spelniac" w nowej pasjii :) oto moje dziela ImageUploadedByForum BabyBoom1389797552.402187.jpgImageUploadedByForum BabyBoom1389797561.643981.jpgImageUploadedByForum BabyBoom1389797612.134602.jpg
Pozdrawiam :)
 

Załączniki

  • ImageUploadedByForum BabyBoom1389797552.402187.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1389797552.402187.jpg
    15,5 KB · Wyświetleń: 35
  • ImageUploadedByForum BabyBoom1389797561.643981.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1389797561.643981.jpg
    19,4 KB · Wyświetleń: 32
  • ImageUploadedByForum BabyBoom1389797612.134602.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1389797612.134602.jpg
    20,2 KB · Wyświetleń: 33
No pieknie tworzysz Zabolek!
U nas tez gilowanie sie zaczyna, Roro przeziebiony ale wypic slodkiego syropka z paracetamolem nie chce bo pewnie go truje wiec czopki musialam wyciagnac, bo jak by go przymusic do wypicia to zwymiotuje. Nie chcial buzia skidkiego to dostal z drugiego konca;-). Do tego chyba mi sie zakochal w malej kolezanki bo caly czas o niej gada!
Niuleczka ciastolne robie z maki z barwnikiem do jedzenia a pozniej to mietola w rekach, troche poliza ale to jadalne jako tako, kulki im turlam itp.i jest zajecie. Pare dni wytrzymuje w lodowce. Dostalam przepis na gotowana ciastoline co dlugo wytrzymuje bez lodowki ale cos mi nie wyszla. A farby kupuje nietoksyczne lejace w pol litrowych butlekach, przypinam ich w fartuchach w krzeselkach, na kartce pare kleksow i ciapraja paluchami. Troche tez zjedza ale zabieram jak zaczynaja jesc. Pedzelki mam za chude, musze im takie z gruba raczka kupic. Poza tym to rysujemy kredkami(albo je jemy), kreda i robimy gloop(ciezko wylumaczyc co to jest). Wszystko trwa 5-10 minut a pozniej mam troche sprzatania, ale juz sie przyzwyczailam po pracy w zlobku. Wazne by sobie doswiadczyli czegos nowego, bo dzien dlugi i trzeba im go urozmaicic(bo z nudow to mi skacza po kanapach wiec juz wole malowac i sprzatac).
 
mati - super, że juz wszystko załatwione z rehabilitacją:-), brawa dla dzieciaków za postępy.
Ja z Łodzi wlasnie jestem i masz rację u nas sporo sensacji, jak nie "łowcy skór" to jakieś pomordowane noworodki w beczkach itd niby masakra ale to są wyjątki opisywane w mediach własnie. Dziś rano mówili więcej o tym przypadku z Kutna i niby wina w tym, że ta karetka jechała 3h. Tragedia stracic dziecko przez taki głupi błąd systemu....:-(

Cailina - masz rację z tymi atrakcjami dla dzieci to dla niech na pewno duża frajda, szkoda, że nie umieją jeszcze po sobie posprzątać:-D Ja nie mam fotelików do jedzenia bo jemu przy stoliczku na zwykłych małych krzesełkach więc farba w całym domu murowana bo ich nie przywiążę przecież:-)

Dziś siedzimy w domu bo gil żółty, nie jakis uporczywy i mam nadzieję, że do końca weekendu będzie poprawa żeby mogli pójść do żłoba od poniedziałku, zobaczymy,

pikka - dlamnie to porażka z tym smokiem u Kuby bo nigdy nie chciał a odkąd poszli do żłoba to zaczął Olkowi zabierac i sam ciućkac a teraz juz sie uzależnił, nie tak jak młodszy brat ale zawsze. Trudno będe miała dwójke do oduczania;-)
 
reklama
A my dla odmiany złapaliśmy rotawirusa :/ młody przeszedł to znosnie, a z mała byłam w szpitalu :/ od dziś przeszło na mnie i na męża :/ gorączka, sranie woda itp. Moja babcia tak samo złapała bo z nimi siedziała. Nie wiem jak pozbyć sie tego dziadostwa z domu. A wszystko sie zaczęło od katarku i chrypki 3012.13 i tak do tej pory:/ myśleliśmy, ze to krtań więc do lekarza i tam musiały złapać Rota.​
 
Do góry