Lola - ja tez Cię podziwiam z tym smiganiem po lekarzach z dwójką. Jak juz kiedys pisałam ja się jeszcze nie odwazylam nawet do pediatry w pojedynke ale to moze dlatego, że poprostu mama zawsze gdy potzrebuje pomocy pojdzie ze mna, gdybym nie miała wyjścia to pewnie też bym chodziła.
Fajnie, że dzieciaczki nie odczuły zmiany, a nawet im posłużyła. Tego akurat Ci zazdroszczę

A nasze nocki no cóz jest lepiej ale i tak dla wielu z Was mój nocny scenariusz jest przerażający

Cailina - Ty to kobieto szalejsz: farby? omg ja sie nie odważyłam i nie wiem jak sie za to zabrać nawet

, a myślałam juz o tym tez ale boje się że wiecej nerwów stracę i wszystko będzie pomazane dookoła. A z ciastoliny co robia? Tak sobie tylko miętolą

?
A u mnie Kuba sam odrzucil nocna butlę i czasem jak marudzi to próbowałam mu dac ale odrzucał i wolał smoka albo picie (Boże smoka, masakra jakas zeby sie 1,5 roczne dziecie nauczyło dydac ssać, porażka:-(). Olek za to budzi sie co noc i domaga sie mleka i nie ma zmiluj muszę dać i koniec koło północy a potem to już często jak się budzi ok 8 pije lub wcześniej 6-7 i jeszcze dosypia. Na olka picie, woda itd nie działa jak tylko pociagnie i czuje, że nie mleko to odwraca głowe i koncert trwa... Ja wychodzę z założenia, że dopóki woła to będzie dostawać, kiedyś przestanie.
Dzis w moim województwie zmarła 6-miesięczna dziewczynka, która trafiła do szpitala z zapaleniem płuc, a na przewiezienie jej do Łodzi czekali na specjalistyczną karetkę ratunkową 3h, zaraz po transporcie do karetki dziecko zmarło. Podobno 2 dni wcześniej miało obowiązkowe szczepienie

:-( tylko taka krótka wiadomośc usłyszałam w radio i nie znam szczegółów ale skutecznie mnie to zniechęciło do szczepień, juz 2 mamy zaległe MMR i to na 1,5 roku. Zaszczepie MOŻE latem, jak nie będa chodzic do żłobka a ja będe miala pewność, że są zdrowi i nic w nich nie "kiełkuje"
A propo choroby, w żłobie 4 dni w zeszłym tyg i w weekend juz gil pod nosem ale jeszcze chodza bo nic więcej choc teraz słysze, że Olek pokasłuję

....to sie nachodzili moi mistrzowie odporności:-(