reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

hej, znów późno,ale w końcu coś napiszę... NA facebook ostatnio częściej zaglądam, bo jak w kuchni jestem o z dzieći to z telefonu latwo:zawstydzona/y:..
pisalyście ostatnio o problemach z dzieći - u mnie zrobił się jakiś koszmar ze spaniem. W dzien moje dziecią tylko i wylacznie na spacerze albo w samochodzie ( cza specjalnie jeedziemy żeby się zdrzemnęły).. Niestety, sen im chyba jeszcze potrzebny bo po poudniu i wieczorem jak się nie prześpia to coś strasznego - marudzą, histerii dostają i zasnać tez trudno bo coraz jaśniej wieczorem. Do tego Wojtek budzi się ostatnio w nocy. wyje, czasem bywa tak jak kiedyś, ze śpi niby dalej ale wykręca się z taką siłą i wrzeszczy, a obudzić się go nie da. Nie wiem co to znowu, u Asi wypatrzyłam wylażącą pierwsza 5kę, ale u Wojtka akurat nie, chyba że jemu dopiero się przebija... A fazę ma taką na mamę,że nie wyrabiam, mamusia i rączki, a ja z silami kiepsko:( z Aśka poki co takich problemów nie ma, czasem jak jej coś nie tak, np. zmęczona to daje popalić. Za to wstaja ostatnio dość wcześnie, o własnie miałam zmierzyć okno na gorze, żeby cale było roletą zasłoniete, moze że, bo jasno teraz i rano wcześńie i wieczorem późno.
Ja troche nabrałam ochoty na zmiany i sobie delikatnie liftinguję domek;) tapete nawet kupilam żeby zmienić pod TV, znudziło mi sie wnętrzez czerwonym, coś będekombinować.
Dzisiaj
miałam do załatwienia sprawę i mąz mnie wreszzcie zmobilizował,żebym samochodem pojechał, jezy jak się balam, ale w sumie nieźle poszlo. Ciezko to widzę, bo stres wielki, ale chyba muszę sie przyzwyczajać, niezależność mi się podoba, a jeszcze jakby dzieći jechac odważyła to już wogole pięnie by było.. Ale na razie sama sie boje a co dopiero z dzieciakami na pokładzie :(

no to sobie pogadałam...iws
! przypominam pytanie - gdzie spędzalas majowkę?kończę, wybaczcie, jeszcze cos mam do zrobienia ( jak zwykle) a tu oczy już się kleją...
 
reklama
Cześc dziewczyny.
Widze temat diet i komunii. Moja chrześnica ma za dwa lata komunię ale tez mnie przerażają te prezenty. Jak my byłyśmy małe to zegarek czy rower to był szczyt marzeń a teraz laptop o matko :szok: ipod. Po co takim małym dzieciom takie cuda. Ale takie czasy i chyba nic nie zrobimy. Co do diet to ja zaczynam na początku czerwca nawet kupiłam juz sobie trochę ciasne bikini żeby mieć mobilizację :-D schudnę do niego choćby nie wiem co. U nas też albo jakas choroba albo alergia na całego. Od wczoraj Szymkowi leci z nosa woda, w nocy chrapie strasznie i budzi się co chwile. Juz druga noc tragiczna. Nie wiem jak mam mu pomóc, daje allertec i nawilżam mgiełką solankową pokój. Dzis było troche lepiej niż wczoraj ale i tak oczy podtrzymują mi zapałki.
Kasia super że u was sie poprawia a pomysł z naklejkami na nocnik super. Jeśli pozwolisz to sobie pożycze ten pomysł. Miłego dnia mamuśki
 
Onna - widziałam, że zwiedzałaś Tarnobrzeg i Stalową Wolę? Mam rodzinę w okolicy. Ja byłam ciut dalej. Nie wiem czy Ci coś mówią te miejscowości, ale okolice Nowej Dęby i Majdanu Królewskiego a mam też i w Nisku! :) Ty tam byłas przejazdem czy mieszkasz też w okolicy?

A z tymi chorobami to mnie nikt nie przebije!!!!!!!!!!!!! Moje mają....... kto zgadnie?
Szkarlatynę! Kur... naprawdę już mi ręce opadają. Najgorsze, że w długi weekend oglądało je dwóch pediatrów i nikt nie zauważył. Po powrocie do domu we wtorek mąz z nimi poszedł i okazuje się, że Maja to juz końcówkę ma (antybiotyk co dostała na zapalenie ucha) działa tez i na to więc ona juz prawie zdrowa, Julia dostała ten sam. Wysypki nie mają prawie wcale. Pare krostek pod pachą. Ale chyba już się dobrze czują bo leją się na całego - wczoraj Julka przygrzmociła zabawką Majce że rozcięła jej wargę i ma siniaka pod nosem!!!

A ja dwa dni byłam na szkoleniu - wyspałam się! I to tyle dobrych wiadomości!
 
Iwona...no tego to bym sie w życiu nie spodziewała. Szkarlatyna? Ja pierdzieje. Zdrówka dla dziewczynek, faktycznie was to na razie nikt nie przebije.
Iwona mam do ciebie pytanie pisałas cos o żelu do nosa ale dla 3 latków. Jak to sie nazywało? i czy pomogło na katar bo u nas się leje.
 
Madzia - ja stosowałam już różne specyfiki do nosa i miały lepsze lub gorsze działanie... teraz znalazłam Oxalin - żel. On niby od 3 lat ale konsystencja jest rewelacyjna! Nie wylatuje z noska i - ja co prawda kilka razy tylko psiknęłam - ale wydaje mi się, że jakiś lepszy. Spróbuj i powiedz czy rzeczywiście skuteczny.
 
Wiesz, ja miałam ten 0,025% - na ulotce jest, że co 5-10 godzin po jednej kropli, ale ja dawałam tylko raz dziennie dziewczynom.
 
kurcze, u nas z nocnikami jesteśy w lesie. tzn. próbowałam sadzać dzieci, staram się prązpielą, Asia zawsze siadzie i jak ma to zrobi, Wojtek jak ma fantazję, ale wiem,że wie coznaczy zrobić siku bo patrzy i mówi że leci.Musze sie zebrac do dgo etapu pt latamy do kibelka co godzinkę, ale chyba jeszcze w pampersach, a potem przed wyjazdem do babci sprobuję im zdjąc pampery i tam na ogrodzie będa latać. MOja siostra mówila mi o takim patencie że dziecko leje na trawkę i jak tak załapie to później juz i do kibalka bedzie wolać. JA póki co w d omu jestem, więc zebrać mi się ciężko :( no ale mobilizujecie mnie dziewczyny... A co do majteczek - nie nadalyby się te takie do pływania??? mialam z rossmana, ale tehę sztywne są, może huggiesy? BO sa też pampersa te dla dziewczynek i chłopców, to sa chyba już majteczki? ale moje dzieci pampersy uczulały więc nie wiem czy ryzykować kupowanie 2 paczek...


Iws, no Stalowa Wola to moje miasto rodzinne! przez NIsko jeździmy do Lna, zresztą to 2 kroki, szkoda że nie wiedziałam, pewnie już w tych okolicach nie będziesz ale jak się będziesz wybierać to dawaj znać, spotkamy się:)))
 
Iwonka jak byłam ostatnio z Majką w przychodni to przyszla mama z dzieckiem i mówiła że panuje szkarlatyna i że dziś u jej dziecka w szkole było tylko 5 dzieci z 30! Więc ja wcale nie jestem zdziwiona. Zdrówka!

Marta z tym odpieluchowaniem to ciężka sprawa. Moja Maja pieknie załapała, ale Lena jest jeszcze mało zainteresowana. Kupowałam te pieluchomajtki huggiesy i wg mnie są bardzo fajne. Pampersów nie używałam. Te na basen są też fajne ale pójdziesz z torbami jak je zaczniesz kupować bo one kosztują ponad 20zł za 8 czy 10 sztuk.
 
reklama
Kasiu - u nas szkarlatyna panowała z półtora miesiąca temu - cieszyłam się, że dziewczynom się upiekło, ale widać za wcześnie! Dla mnie to jak czytałam o tej chorobie to był jakiś kosmos, ale one to znoszą lepiej niz oskrzela. I dobrze. Potem tylko badania porobię bo podobno lubi pozostawiac ślady na nerkach i stawach, ale podobno jak się przeziębi szkarlatynę.

Onna - do babci rzadko jeżdżę odkąd sa dzieci, ale teraz jak są większe to będzie łatwiej więc jak się będę w tym roku wybierać może jeszcze to dam znać. Do Stalowej nie tak daleko to najwyżej się umówimy :)
 
Do góry