no to mamy coraz bardziej ruchliwe dzieci, moj Wojtek ostatnio siada na oparciu kanapy i skacze jak na koniu
Musze ciagle uważac żeby nie spadł, jednego to latwo upilnowac ale jak się akurat ubiera drugie albo co? Poza tym wspina się na wszystko, wchodzi na co wyższe zabawki. Asia mu w tym nie ustępuje. Kojec postawiony w charakterze osłony do szafy z lustrami już puścil wzmocnienia, do szfy i tak się dobierają
Ale poprawimy je bo nie wyobrazam sobie puścić je tak samopas. to jedyne miejsce gdzie je moge same zostawić zamkniete, ale widze że i bramkę niedługo otworzą. A dziś na spacerze, masakra jakaś, biegalam za nimi po parku, jedno w jedną, drugie drugą stronę, jeszcze te kopczyki ziemi, w końcu siła do wozka bo były już tak usmarowane ze wstyd.. dobrze że ludzie patrza najpierw że wozek podwojny i dzieci a ubrania w błocie może nie zauważyli
DDD bo to szczegół przy takiej atrakcji![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
dzisiaj przyjezdżają moi rodzice, będę miala trochę luzu, bo dziećmi będą się chcieli nacieszyc. Po tym wejściu z dwójką na rękac po schodach mialam dość a jeszcze trzeba było ich szybko rozebrać z tych wybloconych rzeczy... zjedli zupkę obejrzeli bajkę i połozylam, jakoś cicho, niemożliwe żeby tak szybko zasnęłi , ale może po tym szaleństwie w parku... ostatnio sypiają w kratkę jeden dzień śią dwa nie i nie przewidzisz. A jak jestem sama to obiadek musze wcześniej przygotowac bo przy nich sie nie da jak niewyspane potem. ale ogólnie jest fajnie. Ciągle mi się zdaje że one takie jakieś wyjątkowo kumate, wyprowadźcie mnie z dumy
Mówią o sobie Ja, nie wiem czy nie poźniej dzieci tak okreslają ( może to uroda bliźniaków, bo musza zaznaczyć swoją obecność???) Dziś rano obudzilo mnie gadanie bim-bam-bum. śiewałam im wczoraj Panie Janie pora wstać no i dziś mnie Wojtuś tak przywitał
CZasem mi się wydaje że skubańce rozumieją i pojmują więcej niż moge się spodziewac
)
Moniora, nie pochwaliłam jeszcze Twojego kociaka, fajny maluszek. Dzieciaki na pewno się z nim zżyją, moje u tesciów strasznie kota lubbią, zwlaszcza Asia,glaszcze go, przygląda sie jak je itd.Ja na początku ich trzymalam z daleka, ale powoli i przyzwyczaiły się chyba, mam nadziei że alergii nie mają bo oswajałam dlugo. Mi za to wyszła na psa :/
yen, to faktycznie jakas kiepska kuchnia, prywatna firma? Moja robiona 3 lata temu co prawda jest ciągle w super stanie, zniszczenia typu -nie zauwazyliśmy że woda podchodzi w jednym miejscu i delikatnie podpuchl blat ( ale u mnie jest nietypowo, bo taki schodek obok zlewu, normalnie nie robią w tym miejscu żadnych łączeń, lekko zbielały blat bo ktoś stawiał tam gorące, no i wytarte pod koszem na sieci, ciągle ise go suwa przecież. Tak to jest jak się nie używa swojej kuchni samemu. Babcia nam kiedyś czyściła kuchenkę inoxową drapakiem niestety, porysowana jak diabli, musz e to jakoś przeżyc.Ale jeśli chodzi o solidnośc to zawiasy, prowadnice byly super jakości i nic się nie psuje. Ale z drugiej strony poza wydatkiem, ktory cię czeka - będziesz sobie mogla poszaleć i coś fajnego zrobić
Ja bym sobie tak płytki wymieniła, ale u nas to wogole w całym domu trzeba będzie podłogę robić łącznie z wylewkami, to będzie dopiero hardcore - przy wszystkich sprzętach, ktore mamy. NA razie o tym nie myślę wogole, bo to logistyka będzie nie z tej ziemi
o to sobie pogadalam jak dzieci śpią. Ide po kawkę, chociż nie powinnam, bo oko mi drga, ale zasnę jak nie wypiję. miłego dnia mamuski.
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
dzisiaj przyjezdżają moi rodzice, będę miala trochę luzu, bo dziećmi będą się chcieli nacieszyc. Po tym wejściu z dwójką na rękac po schodach mialam dość a jeszcze trzeba było ich szybko rozebrać z tych wybloconych rzeczy... zjedli zupkę obejrzeli bajkę i połozylam, jakoś cicho, niemożliwe żeby tak szybko zasnęłi , ale może po tym szaleństwie w parku... ostatnio sypiają w kratkę jeden dzień śią dwa nie i nie przewidzisz. A jak jestem sama to obiadek musze wcześniej przygotowac bo przy nich sie nie da jak niewyspane potem. ale ogólnie jest fajnie. Ciągle mi się zdaje że one takie jakieś wyjątkowo kumate, wyprowadźcie mnie z dumy
Moniora, nie pochwaliłam jeszcze Twojego kociaka, fajny maluszek. Dzieciaki na pewno się z nim zżyją, moje u tesciów strasznie kota lubbią, zwlaszcza Asia,glaszcze go, przygląda sie jak je itd.Ja na początku ich trzymalam z daleka, ale powoli i przyzwyczaiły się chyba, mam nadziei że alergii nie mają bo oswajałam dlugo. Mi za to wyszła na psa :/
yen, to faktycznie jakas kiepska kuchnia, prywatna firma? Moja robiona 3 lata temu co prawda jest ciągle w super stanie, zniszczenia typu -nie zauwazyliśmy że woda podchodzi w jednym miejscu i delikatnie podpuchl blat ( ale u mnie jest nietypowo, bo taki schodek obok zlewu, normalnie nie robią w tym miejscu żadnych łączeń, lekko zbielały blat bo ktoś stawiał tam gorące, no i wytarte pod koszem na sieci, ciągle ise go suwa przecież. Tak to jest jak się nie używa swojej kuchni samemu. Babcia nam kiedyś czyściła kuchenkę inoxową drapakiem niestety, porysowana jak diabli, musz e to jakoś przeżyc.Ale jeśli chodzi o solidnośc to zawiasy, prowadnice byly super jakości i nic się nie psuje. Ale z drugiej strony poza wydatkiem, ktory cię czeka - będziesz sobie mogla poszaleć i coś fajnego zrobić
o to sobie pogadalam jak dzieci śpią. Ide po kawkę, chociż nie powinnam, bo oko mi drga, ale zasnę jak nie wypiję. miłego dnia mamuski.
Ostatnia edycja: