reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

dzięi dziewczyny za odzew w sprawie spacerów. No u mnie nie ma windy, wysokie drugie piętro w kamienicy... Niby teren z bramką, ale kazdy tu może wejść, nie wyobrażam sobie zostawić jedno dziecko pod blokiem, w domu to jeszcze... A naraz ich wziąć - chyba niemozliwe,czekam aż zaczna same za rączkę schodzić po schodach. Asia jak widzi ubranie na spacer to się cieszy, Wojtek rożnie, jak jest śpiący to wyje i kopie, no i do wozka trzeba ich jeszcze ..., a takiego wija nieŁAtwo przy drugim dziecku uczepionym nogi. Póki co ma jeszcze troche mi pomoc siostra, będzie szukać pracy w Lu, i myślę że powoli jakoś się usamodzielnię. NA razie jestem sama, ale mąż też nie pracuje standardowo, więc nie tak źle. Zresztą będzie cieplej to będziemy z nimi wyjeżdżać na wieś ( yen, Ty się do Puław wybierasz???daj znać jak będziesz)
gastone, może faktycznie to trzydniowka, skoro nie mialy się gdzie zarazić. NIe pamietam kiedy masz wyjazd ale na pewno do tego czasu wydobrzeją, nie martw się na zapas.
iws, ja tez myślalam o kakao, czy gorzkiej czekoladzie, ale z Pepti to chyba kakao żadna przyjemnośc.... może jakiś deserek z czekoladą zrobię. U nas się zapowiadają słodyczowe potworki, jak tylko widza jakieś ciastko ( ciasto im pieklam dwa razy i biszkopta bardzo rzadko dodaje) to szaleją. Ja teraz muszę popóbować jakieś surowe owoce, tylko co teraz znajdę zdrowego, hmmm, jablka tez różnie przechowywane, czasem aż śmieerdzą jakimś proszkiem, no ale niedługo zaczna się owoce, wyjazzdy na wieś to musze im powoli wprowadzić, tam będa im wciskać ciągle coś nowego i chyba się pogubię w obserwowaniu. Wytłumacz tu komuś, że raz na kilka dni moge małą ilość czegoś nowego dać....

Wiem,że męczę, ale mam jeszcze raz prośbę o jakies jadłospisy dla dzieci. Możecie zrobić jakąś ściągawkę z tego co podajecie? Bo znów stanęłam w punkcie kiedy mi się wydaje że jedza to samo. Rano zawsze kaszka, potem kanapki. Nie mam czasu zrobić jakiegoś pasztetu czy sałatki, zresztą mam dostęp tylko do standardowych produktów, a tu czytam że ekologiczne używacie???
 
reklama
Ja kakao chłopakom jeszcze nie dawałam ale w sobotę upiekłam babkę z dodatkiem kakao. Chłopaki wcinali aż im się uszy trzęsły.

Ona ty jak nie piszesz to nie piszesz ale jak zaczniesz to się rozpisujesz ze hej. hi hi :-) Dobrze.
Onna jezeli chodzi o skazę to robisz coś z SINLACU? Ja próbowałam naleśniki ale mi nie wyszły coś za bardzo przyklejały się do patelni. W smaku dobre ale takie jakieś niedorobione. Teraz zrobię chłopakom normalne naleśniki tylko bez mleka. Z wody mineralnej gazowanej, mąki i jajka.
A co dajecie z owoców: ja jabłka, kiwi, banany, gruszki, Michał lubi cytrynę jak kiedyś po wypiciu herbaty mi została to dałam mu zobaczyć co zrobi a on nawet się nie skrzywił a wręcz naciskał żeby mu jeszcze dać.
Gosiu tak jak dziewczyny piszą może to rzeczywiście trzydniówka no albo zęby, bo gorączka nie jest jakaś duża. Trzymam kciuki żeby tak było.
 
onna - ja ekologicznych nie uzywam. Małe jedzą to co my - dosłownie. Obiady też. Nic im nie jest i widze, że im to bardziej smakuje niż jak coś pare razy przygotowałam dla nich. Zajadają się rybą ze szpinakiem, watróbką czy gulaszem. Zamiast ziemniaków częściej robię teraz kasze wszelkiej maści. Ostatnio nawet zjadly pare widelców salatki z majonezem czy z tuńczykiem. Wchłaniają wszystko i w każdych ilościach. Tylko jakos ser biały lub twarożek wchodzi im najmniej :) Moja bratowa czasem się nawet krzywo patrzy że jedzą wszystko bo ich mały - starszy od dziewczyn o 5 miesięcy czasem je dalej sloiki zamiast dziabnąć coś ze stołu :)

A z owoców to jemy wspomniane jablka, banany, kiwi do tego jeszcze pomarańcze, grejpfruty, arbuza, winogrona ostatnio bardzo smakowały, truskawki, śliwki, brzoskwinie i morele.
 
Ostatnia edycja:
Byłam z moją Betka w szczepieniu kolejna dopiero w pazdzierniku pani doktor pow że taka wysypka mam się nie przejmować i dla mojego zaskoczenia pow zebym próbowała wprowadzac normalny bebilon tylko pół na pół z pepti plus kaszka(bo moje dziewczyny mleka nie piją jedzą rzadsze lub gęstrze kaszki)jak tak czytam dziewczyny wasze wypowiedzi to coraz bardziej podoba mi sie to forum:-D;-)
 
gosia może to klasyczna trzydniówka, nie załamuj się - trzymam kciuki za was - to mi uświadamia jak ciężko jest cokolwiek zaplanować przy dzieciach :(
iws podałaś kakao w kubeczku? Mam ochotę dać im na śniadanie lub kolację. Już miałam pytać jakiś czas temu. Dajesz jeszcze małym mleko na wieczór? Bo ja zastanawiam się nad zastąpieniem go jakimś stałym posiłkiem. Zauważyłam że moje nie chcę pić mleka wieczorem, wypiją po 50-60ml i koniec, więc może nie ma sensu im dawać...

Kasia,iws mam nadzieje,bo np Hania juz ma niska temperature i od nocy jj nie skcze tylko idzie w dol.Zosia tez nie miala jz jak wstala po orannej drzemce.Teraz obydwie odsypiaja,Ja gotuje obiadek dla nich.Dzis zrobie leciutka zuke tylko z mrchewki,ziemniaczka i odrobinke kurczaczka.Trzymajcie tez kciuki zeby Max mi sie nie rozchoroal z opoznieniem.
Anetasz nie krepuj sie i dyskutuj z nami ;-)

A ja zauwazylam ze na watku ciazowym to malo kto sie przenosi na rozpakowane mamusie.Wszystkie zostaja na ciazowym...boja sie nas???
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny - życzę naprawdę szybkich powrótów do zdrowia Waszych pociech!

Moja Majka jest już po pierwszym samodzielnym wejściu/wdrapaniu sie po schodach wejściowych :) Julka chciała na skróty i zadarła nogę od razu na najwyższy schodek! Co się będzie dziewczyna męczyła z trzema jak mozna pokonac tylko jeden :)
 
yen, Ty się do Puław wybierasz???daj znać jak będziesz


Wiem,że męczę, ale mam jeszcze raz prośbę o jakies jadłospisy dla dzieci. Możecie zrobić jakąś ściągawkę z tego co podajecie? Bo znów stanęłam w punkcie kiedy mi się wydaje że jedza to samo. Rano zawsze kaszka, potem kanapki. Nie mam czasu zrobić jakiegoś pasztetu czy sałatki, zresztą mam dostęp tylko do standardowych produktów, a tu czytam że ekologiczne używacie???

dam, dam znać - za jamiś czas mam zamiar wybrać się na jakiś tydzień, zeby mama nacieszyła się wnuczkami:-)

Co do jadłospisu to ja najpierw też wymyślałam, a teraz stwierdziłam że będę im dawała to co my jemy. No może nie wszystko bo schabowego im nie dam, ogólnie nie daję nic smażonego. Ale jedzą już np rosół, zupę pomidorową, udko z kurczaka, nieśmiertelne pulpety w różnych sosach, do tego tak jak iws, daję kaszę, kus kus, soczewicę lub ziemniaki. Mam problem z sałatką, bo nie jestem przekonana do świeżych warzyw o tej porze roku. Poczekam na nowalijki. Do obiadu daję najczęściej gotowaną marchewkę, buraczki, brokuła, kalafior. Nie ma problemu bo wszystko im smakuje. Musze tylko uważać z jajami bo zauważyłam że te czerwone policzki robią im się po jajecznicy:dry:
Śniadania to albo kanapka, albo kaszka, jogurcik, wszystko zagryzają bułeczką, bo lubią dostać kawałek świeżej do łapki. Czasami zrobię kaszę manne z owocami, czasem daję pasztet lub wędlinkę. Próbują wszystkiego ale ostrożnie.
Owoce jakie daję to: banan, brzoskwinia, gruszka, truskawki, nektarynki, jabłka - jeszcze nie dawałam cytrusów ale mam zamiar spróbować w tym tygodniu.

A co dajecie z owoców: ja jabłka, kiwi, banany, gruszki, Michał lubi cytrynę jak kiedyś po wypiciu herbaty mi została to dałam mu zobaczyć co zrobi a on nawet się nie skrzywił a wręcz naciskał żeby mu jeszcze dać.

na youtube jest dużo filmików jak dziecki wcinają cytrynę, krzywią się a jedzą, można się pośmiać o np to [video=youtube;YKW6NOChtO0]http://www.youtube.com/watch?v=YKW6NOChtO0&feature=feedrec_grec_index[/video]

Yen - Wiesz, ja dałam w kubeczku, ale zmieniłam na butelkę bo nie wiedziałm czy beda pić i nie rozleją, ale jż wiem, że smakuje i bede juz z kubka dawać. Ja dałam im kakao wczoraj na deser z owocami. Teraz chcę dawac chyba na wiecżór bo właśnie zauważylam, że melko wieczorne im nie wchodzi. Zostawiają. Przychodzą do nas jak jemy i jeszcze zjedzą ziemniaków z obiadu od taty, a to kanapkę a to salatkę.. także wydaje mi się że wieczorne mleko już powoli w zapomnienie bedzie odchodzić - ewentualnie do popicia jako napój.

u nas jest to samo, jak tylko widzą że coś jemy, zaraz jest ryk żeby im dać. siedzą obok nas i otwierają szeroko buzie, więc ja im daję - niech próbują:-D

Kasia,iws mam nadzieje,bo np Hania juz ma niska temperature i od nocy jj nie skcze tylko idzie w dol.Zosia tez nie miala jz jak wstala po orannej drzemce.Teraz obydwie odsypiaja,Ja gotuje obiadek dla nich.Dzis zrobie leciutka zuke tylko z mrchewki,ziemniaczka i odrobinke kurczaczka.Trzymajcie tez kciuki zeby Max mi sie nie rozchoroal z opoznieniem.
Anetasz nie krepuj sie i dyskutuj z nami ;-)

A ja zauwazylam ze na watku ciazowym to malo kto sie przenosi na rozpakowane mamusie.Wszystkie zostaja na ciazowym...boja sie nas???

myślę że będzie dobrze, oby to była chwilowa niemoc ;) Trzymam kciuki i za dziewczyny i za Maxa i za Ciebie żebyś nie padła przy tym pakowaniu:tak:

Zauważyłam że dziewczyny nie chcą się przenosić, pewnie blokuje je to co zwykle, to że my mamy już takie duże dzieci, a przecież my jesteśmy skarbnicą wiedzy ;-)
Moja Majka jest już po pierwszym samodzielnym wejściu/wdrapaniu sie po schodach wejściowych :) Julka chciała na skróty i zadarła nogę od razu na najwyższy schodek! Co się będzie dziewczyna męczyła z trzema jak mozna pokonac tylko jeden :)
Moje jeszcze nie chodzą, ale na schody to chętnie zadzierają nogi - ja jestem trochę przerażona i mam wizję rozbitych głów:baffled:

anetasz zapraszamy! Napisz jak ma na imię druga córeczka i ile mają m-cy?
 
Tak sie ladnie zrobilo ze nawet nie bylo czasu zagladac na forum pare dni. Nadrobilam ale na wszystko nie dam rady odpisac bo mam ograniczony czas:) w niedziele bylismy nad morzem w Miedzyzdrojach. Bylo super! Cieplutko. Dziewczyny biegaly po plazy przeszczesliwe bez czapek i w cienkich bodziakach z dlugim rekawkiem! zero wiatru! Wczoraj tez na dworzu caly dzien, dzisiaj mama spaceruje a ja bylam pocwiczyc i odpoczywam chwilke wlasnie;)

Gastone zdrowka dla dziewczynek!

Onna da rade wziac dwojeczke na rece! Ja to robie ciagle. My mamy domek z pietrem i ciagle male nosze to na dol to do gory obie:)co do jadlospisu to mnie tez juz nasz nudzi, tez podobnie ciagle jedza..

Iws moje jeszcze kakao nie pily. Ale robisz im z ich mleka? dajesz to gorzkie? czy slodzone?

Anetasz ostatnio ze znajoma rozmawialam i jej mala ma chropowata buzke i bole brzucha nocne i pytala lekarza czy to moze skaza bialkowa? a lekarz jej powiedzial ze napewno bo wszystkie dzieci maja skaze do drugiego roku zycia!..ciekawe?!

Yenefer moim tez daje czesto to co nam. Nawet nad morzem jak bylismy jadly rybe ale z srodka to biale miesko im wyciagalam samo bez panierki! Zajadaly ze hoho. Ale za to nie chca kasz i ryzu jesc wcale..nie wiem czemu..wypluwaja! A co do jogurtow to dajesz normalne takie czy te dla niemowlat? Ja do roku dawalam tamte ale teraz w lidlu ostatnio sobie nakupowalam na diete z kawalkami owocow i dziewczyny mi wyjadaja ciagle:)
 
anulka zazdroszczę tego morza...ech...poleżałabym na plaży, a dla dzieci to taka wielka piaskownica!
A co ty, nie daję im nic specjalnego - najczęściej jakieś "serduszko", lub "bakusia", albo co mi w ręce wpadnie ;))))
 
reklama
Anulka- ja dałam takie słodzone bo akurat nie miałam tego gorzkiego. Miałam Puchatka. My z męzem - od wielkiego dzwona - pilismy i było w domu.
Morza zazdroszczę i to bardzo!
A co do jogurtów to my niemowlęcych nie kupujemy już od dawna. Najczęściej w Lidlu Danonki po 3 zł. Choć zdarzają się też takie zwykłe dla dorosłych.
 
Do góry