reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Tomek daje dzis czadu. Najpier zlapal sie rekami kaloryfera i nogami wszedl na niego i tak wisial a pozniej to
 

Załączniki

  • image.jpg
    image.jpg
    32,9 KB · Wyświetleń: 43
reklama
Czesc dziewczyny widze ze temat pieniazkow z Mezulkami wszedl mi to juz rece opadly całkowicie w tym temacie zawsze ale to zawsze za duzo wydaje i nieważne ile dzieci kosztuja jedzenie itp bo jemu starcza 100 na tydzien a czemu mi nie starcza? No trzymajcie mnie i co miesiac ten sam problem aj szkoda gadac.
zabolek widze ze i twoje pociecha ma zly dzien , moja Milenka dzis przeplakala pol dnia normalnie o byle co odrazu krzyk lament i tragedia jej sie dzieje straszna. Ach te dzieci :) Pocieszam sie myslą ze niedlugo to minie :)
A ja co do gotowania to mam zawsze problem co ugotowac?? Jak bym miala tak dobrze jak wy to bym szczesliwa byla troche wolnego od gotowania, super :) ale coz nie w moim przypadku moze kiedys , pozdrawiam :)
 
mówisz mona, ze co miesiąc ta sama gadka, u mnie podobnie raz na jakis czas uslysze wykład hahahha, jakbym umiala wpuszczac jednym uchem a rugim wypuszczac to byłby spokój, a ze zawsze cos odszczeknę to cisnienie mi skacze. Naszczęście mój maż z tych co sie nagada, a na drugi dzień jest ok i sam sie przymila więc moze jednak spróbuje sie nauczyć puszczac mimo uszu pewne teksty, przynajmniej nerwów nie stracę.

zabolek - hahha u mnie siedza na stoliku tv codziennie, ylko, ze nie mam tam az tylu pięter:-). A swoja drogą zastanawia mnie fakt jakim cudem ten wazon obok jeszcze tam stoi?:-D

ja nie gotuję, nigdy nie gotowałam z tym mam przynajmniej luz, tylko moje skarby wybrzydzaja eraz z jedzeniem i chyba czeka mnie jednak jakies normalne gotowanie, a nie mam do tego ani głowy ani checi ani umiejętności:tak:
 
Ale czad zabolek! Takie zdjecia powinnysmy wszystkie zamieszczac by sie nawzajem pocieszac, ze to wszystkie maluchy takie zdolne. Mi dzis Roro wlazl na kanape i probowal sie z niej rzucic na lawe i zaczal wrzeszczec to go zobaczylam z nogami na kanapie a glowa na tym stoliku, musial sie niezle lupnac bo usta ma napuchniete.
 
Niuleczka wazon stoi bo oni wiedza ze im go tykac nie wolno. W sumie niczego nie chowala itp. Od poczatku ich ganialam ze nie znaczy nie i tyle. Bo matka z tych co to nie bedzie robic przemeblowania co chwila :) i tak juz zostalo ze jak powiem nie to zostawiaja to w spokoju.
To dzisiejsze wejscie bylo tez znegowane wiec raczej ponownie tego nie zrobi.

A wam dobrze z tym gotowaniem. U mnie mus co dzien, czasem nawet dwa rozne obiady a w weekend zdarzaja sie i trzy inne w jeden dzien.
 
A to teraz wiem gdzieście pouciekały :-D

Żabolek- oj zdolniacha z małego- fotka wymiata:-), ale swoją drogą to oczy dookoła głowy i niewiadamo gdzie jeszcze...

Moje od miesiąca zasuwają prz meblach lub jakiej kolwiek podporze, ale same jeszcze nie mają odwagi iść- dobrze, bo aż się boję co to będzie!!!!

Pozdrowienia dla wszystkich bliźniaków i mamuś:tak:
 
zabolek- no to masz zdolne i grzeczne dzieci. U nas na słowo nie wolno reagują psotliwym usmieszkiem i tylko rękoczynem mogę zabrac któregoś ze strefy zagrożenia. Mówienie niestety nie pomaga póki co tzn wiedzą, że nie wolno ale maja to gdzieś.
 
Dziekuje Niuleczko :)
Zawsze twierdzilam, ze rownowaga w przyrodzie musi byc. Ja mam 3 grzecznych dzieci a moja sis ... Oj lepiej nie mowic :) chlopaki maja 3 latka, mloda 9 lat a czadu daja takiego ze sis mysli czy jakiegos nerwosolu nie puc bo rady z nimi juz nie daje.

Tomciowi spodobala sie nowa zabawa. Po kazdej zmianie pampersa ( swojego czy brata) on go bierze i zanosi pod kosz :) otworzyc biedaczek nie potrafi bo mam ten specjalny na pampy ale jak mu otworzymy to radosnie wrzuca :) rosnie mi kolejny pomocnik :)
 
Musze moim ten pomysl z koszem zapodac bo podnisza najmniejszy paproch z podlogi i mi przynosza mi mowiac 'ble', to niech do kosza od razu niosa;-).

Rozchodzily mu sie chlopaki jak szalone wiec czas kupic pierwsze buty(bo ja z tych co nie obuwaja niechodzacych). Dziewczyny ile przecietnie kisztuja w Polsce buty dla maluchow? Takie przyzwoite. Bo moj mowi, ze moze poczekamy bo za tydzien jedziemy ale wydaje mi sie, ze ceny sa porownywalne. Tu to ok 40 jurkow czyli 160zl.
 
reklama
To zalezy gdzie kuujesz. Bartek ma ceny wysokie a buty super. Jesli chcesz kupic takie na dwor to jednak taniej w clarks tutaj a jesli jakies " po domu" to ja kupowalam w coccodrillo ( tez sa dobre) za grosze 20-30 zl.
Ja tez z tych co to bosa daja dzieci. Teraz kupilam jeszcze materialowe zeby na ogrodku dzieci w nich biegaly lub w parku. Na zime bede kupowac albo w clarks albo w vertbaudet.
 
Do góry