reklama
liwus
Mama Rozalki i Adasia :)
Mam problem z młodym w kwestii jedzenia bo wszystko wypluwa co doprowadza mnie do takiej nerwicy że jeszcze trochę i przestanę go karmić. Nie ma różnicy czy daje mu jakiś obiad który my z M danego dnia jemy czy słoiczek czy nwet kaszkę. Zje 2 łyżki a kolejne wypluwa. Oczywiście otworzy buzie pomieśi i siup wypluwa. No normalnie mnie kurwica strzela...( przepraszam za wyrażenie )Może macie jakąś metodę jak go podejść żeby tak nie robił?
survivor26
Mamy lipcowe'08
Liwus, a może daj mu łyżeczkę, żeby sam jadł? u Florki to czasem na marudy działa: ona sobie łyżeczką w talerzu gmera, a ja bokiem jej do buzi upycham jedzenie
post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
a ja kończę jedzenie wtedy
pytam kontrolnie i odkładam talerz..czasem zje a czasem nie...potem jak się przegłodzi do następnego posiłku to koksuje aż miło i nie ma ogladania się i wydziwiania
pytam kontrolnie i odkładam talerz..czasem zje a czasem nie...potem jak się przegłodzi do następnego posiłku to koksuje aż miło i nie ma ogladania się i wydziwiania
liwus
Mama Rozalki i Adasia :)
No własnie chyba czas na samodzielne posiłki. Jeszcze Młody śpi ( od 13:15 ) ale pewnie zaraz się obudzi to wypróbujemy samodzielne jedzenie. A jak nie to kolejny dzień głodzenia.
Post już próbowałam przegładzać i to działa ale na krótką metę ( bo mniej więcej jak później jak się robi głodny - a jest to ok.30-40min po moim usilnym nakarmieniu go to jest strasznie marudny.)
Post już próbowałam przegładzać i to działa ale na krótką metę ( bo mniej więcej jak później jak się robi głodny - a jest to ok.30-40min po moim usilnym nakarmieniu go to jest strasznie marudny.)
pabla27
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Listopad 2007
- Postów
- 4 400
Liwka - chyba tak jak Post pisze albo Surv i może będzie ok.
u mnie problem znowu, bo młoda przez tą chorobę i wymioty w weekand wyrobiła sobie jakiś odruch wymiotny i wystarczy że lekko cos jej przeszkodzi w gardle od razu rzyga nosz kur.....mnie trafia, karmię ją ostatnio z duszą na ramieniu, tylko lekko kaszlnie a ja już prawie mdleję i odkładam jedzenie. No i daję jej do buzi jedzenie a ona zamiast połknąć to trzyma i trzyma w tym pysku
niech już do żłobka idzie to mi zostanie tylko kolacja do karmienia
u mnie problem znowu, bo młoda przez tą chorobę i wymioty w weekand wyrobiła sobie jakiś odruch wymiotny i wystarczy że lekko cos jej przeszkodzi w gardle od razu rzyga nosz kur.....mnie trafia, karmię ją ostatnio z duszą na ramieniu, tylko lekko kaszlnie a ja już prawie mdleję i odkładam jedzenie. No i daję jej do buzi jedzenie a ona zamiast połknąć to trzyma i trzyma w tym pysku
niech już do żłobka idzie to mi zostanie tylko kolacja do karmienia
post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
oj to macie faktycznie
u nas po odstawieniu jest lekka maruda tzn..mruczy sobie pod nosem..ale potem nastepny posiłek znika expresowo...Jakoś nie mam ochot się z nią bujać i karmić na siłę...na szczęście moje dziecko kuma już że matka nie żartuje...i jak jest głodna to się szybciutko naprawia i je ładnie
u nas po odstawieniu jest lekka maruda tzn..mruczy sobie pod nosem..ale potem nastepny posiłek znika expresowo...Jakoś nie mam ochot się z nią bujać i karmić na siłę...na szczęście moje dziecko kuma już że matka nie żartuje...i jak jest głodna to się szybciutko naprawia i je ładnie
liwus
Mama Rozalki i Adasia :)
Zastosowałam wskazówkę Surv i sprawdziło się :-) Coprawda miałam pół kuchni do sprzątniecia ale efekt osiągnęłam.
reklama
beaa
Mamy lipcowe'08
U nas dziala przegladzanie, mala wcina wszystko i duzo.
Podziel się: