reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieci u lekarza - szczepienia, choroby, kontrole

ja żałuję, że zapomniałam wczoraj babki spytać o zdanie, przecież jest od tego specjalistką!
nic zapytam za 3 miesiące
 
reklama
a czemu tak zwlekacie z bilansem?

My byłyśmy biedługo po urodzinach i tak 88 cm i 11 kg, mamy pilnować wagi, jeść racjonalnie, jak małe porcje to trudno, ale żeby wartościowe.
Żadnych witamin nie dawać. Pneumo, meningo przed przedszkolem.
Mało, które dziecko w tym wieku antybiotyku nie miało.
Nóźki z deka do środka mogą być do 4 lat, jeżeli nie bardzo to nic nie robić.
Cały bilans.
 
madzikm nie wiem czamu ale nam tak w przychodni kazali przyjść jak będzie skończone 2 lata i miesiąc:tak: może to lepiej po tych wszystkich chorobach moja troszkę przychudła więc będzie czas ją podtuczyć:rofl2:
 
madzik, nam też kazali tak później przyjść a przyznam, ze mnie nie zależy zupełnie bo na bieżąco mam kontakt z lekarzem, który zna Szymka a te panie w przychodni jakoś ... hmmm nie lubię ich i nie mam zaufania za grosz :sorry2:
"
W czasie bilansu dwulatka przeprowadza się następujące pomiary i badania:
1. Pomiary: masy i długości ciała – w celu wykrywania zaburzeń rozwoju fizycznego w oparciu o siatkę centylową
2. Orientacyjną ocenę rozwoju psychomotorycznego
3. Orientacyjne badanie słuchu
4. Test Hirschberga w kierunku wykrywania zeza
5. Pomiar ciśnienia tętniczego krwi
6. Badanie pediatryczne podmiotowe i przedmiotowe, ze szczególnym uwzględnieniem tempa rozwoju fizycznego i psychomotorycznego oraz przebytych schorzeń,
7. ocenę wykonania szczepień ochronnych zgodnie z kalendarzem szczepień,
8. przeprowadzenie testu rozwoju reakcji słuchowych oraz ocena rozwoju mowy,
9. ocenę obecności czynników ryzyka uszkodzenia słuchu.

Badanie bilansowe dziecka kończy się wypełnieniem przez lekarza wniosku bilansowego wraz z dokonaniem adnotacji o ewentualnym zakwalifikowaniu dziecka do grupy dyspanseryjnej i dalszym postępowaniu."

źródło: I. Bilans zdrowia dwulatka

tu więcej piszą :confused:
 
Byliśmy dziś na "bilansie" i tak jak się mogłam spodziewać to taki "pic na wodę" :baffled:. Większość "badań" polegała na tym, że pani doktor mnie pytała czy cośtam...:dry:. Jedynie co to zmierzyli (86 cm) i zważyli (12 kg) M, pielegniarka zmierzyła mu cisnienie a doktorka go osłuchała. Spytała o to czy nie ma stulejki i czy ma jądra w worku i gdyby nie to, że chciałam żeby zobaczyła (bo ja sie nie znam!!) to pewnie by nawet organoleptycznie nie sprawdziła. Przepisała maść sterydową na siusiaka bo powinno się już dać ściagnąc napletek a u nas sie nie da do końca (jak nei pomoże to do chirurga) i kazała po kąpieli "masować" jądra tzn. takimi pionowymi ruchami w doł, żeby schodziły do worka... No i sama nie wiem co z tym siusiakiem, jak czytam ulotke do tej maści Flucinar to jakoś mam obawy, poza tym jak same kiedys pisałyście co lekarz to inna szkoła i niektórzy w ogole nie zalecają ściagania napletka..
 
moja dzisiaj w nocy ponoć wymiotowała kilka razy a rano miała biegunkę
teraz się uspokoiło

mąż też miał problemy, babcia też, więc chyba wirusowe to było
 
kaskada, maści sterydowej za nic bym nie użyła a już na pewno nie z przepisu pediatry, jeśli masz wątpliwości czy wszytko ok to idź do specjalisty bo mnie szczerze powiedziawszy aż zmroziło to co napisałaś:confused: a po co masować, coś nie tak jest? można tylko krzywdę zrobić a co ściągania napletka to tak, są dwie szkoły ale o smarowaniu sterydami to ja jeszcze nie słyszałam :no:
Co do zabiegów to też nie ma co się spieszyć, nam urolog powiedział, ze do 3 r.ż. jest czas na wiele spraw i nie ma co ciąć dla zasady

Agutek, współczuję wirusa:-(
 
ja mam dostać jeszcze na trochę L4 to chyba wybiorę się w przyszłym tygodniu na ten bilans
pewnie nic nowego się nie dowiem :-D
 
reklama
przypomniałam sobie, że u nas jeszcze coś było na bilansie:-D

pani dr osłuchała dokładnie, serducha długo słuchała (w książeczce mamy taką rubrykę układ krążenia), zbadała brzuszek, spytała o rozwój mowy, odpieluszanie (sugerowała by w wakacje zacząć), zeza też badała, więc książeczkowy bilansik bo wszystkie rubryczki wypełniła;-)

żałuję, że o krowie mleko nie zapytałam, Was pomęczę na głównym;-)
 
Do góry