reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieci rozrabiaki

To i tak Gosia dobrze, że możesz trzymać miskę z wodą na podłodze w czasie jak Emilka chodzi, ja nie mogę, bo Oli odrazu się w niej myje lub wylewa na siebie.
Także miskę podnoszę i kładę na akwarium jak Oli wstaje i co jakiś czas podaję zwierzakom na dół, żeby się napiły, oczywiście muszę jej w tym czasie pilnować, a ze mną pilnuje też Oliwka i tylko czeka na moją nieuwagę :laugh2: Na podłogę na dłużej miska trafia dopiero jak Oli zaśnie.
 
reklama
Pyś popisał flamastrem:
prześcieradło Izy
ścianę w Izy pokoju
sukienkę swoją
nogi, ręce i buzię -swoje
wrrr

a ostatnio zżarła zieloną żelową kredkę
o wsadzaniu łapy do szklanek z piciem i wylewaniu wszystkiego nawet nie mówię

a dwa dni temu prawie wypadła przez okno :baffled:
otworzyłam okno w sypialni, pod oknem stoi łóżko - zamknęłam drzwi, monsz otworzył bo brał coś z szafy i "nie zauważył" :angry: że okna są otwarte na oścież
ja byłam w łazience Patrycja poszła do sypialni na szczęscie Tadek poszedł za nią, coś go tknęło, złapał ją jak stała na łóżku i brzuszkiem opierała się już o parapet... brrrr jakby się tak przechyliła :no::no::no:
 
No trzeba bardzo uważać, ostatnio ciągle się słyszy albo o wypadkach albo o pobiciach dzieci. Potworność :-(

A mój łobuz dziś przeszedł samą siebie. Cały dzień piszczy, krzyczy, ucieka :wściekła/y: Np drze się na cały głos piskliwym głosem "Ała!!!" i rzuca czym popadnie w Patryka a potem się z tego śmieje, uważa, że to super zabawa.
A przed chwilą to już osiągnęła apogeum swoich łobuzerkich zachowań: Siedzę w pokoju i oglądam film i kątem oka widzę, że wchodzi do pokoju, ciągnąc coś za sobą. Myślałam, że ciągnie zabawkę na sznurku, a ona wciąga za ogon kota do pokoju. Nie mam dywanów, tylko panele, więc kot nawet nie dał rady się zaprzeć pazurami :no:
Ten Lulek to pójdzie żywcem do nieba. Każdy normalny kot by ją udziabnął i się wyrwał, a ten biedak dał się tak ciągnąć przez pół pokoju.
 
reklama
Do góry