reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieci rozrabiaki

ojen no trzeba uwazac tyle sie slysze zedzeci przez okna wypadaja a to jest tylko chwila moment nie uwagi
I u nas się zaczyna :szok:



Oli całkowicie zwariowała na punkcie huśtawek, stale wchodzi na krzesło u Pauliny w pokoju, patrzy na plac i woła "Buja! Buja! Tak?" co ma oznaczać zachęcanie nas do wyjścia z nią na plac, żeby się pobujała ("buja" to huśtawka). Z tym, że u Pauliny jest bezpiecznie, bo okno jest co najwyżej otwierane uchylnie, ale dziś już nie mogę być taka spokojna, bo zaczęło się podstawianie na balkonie :angry:
 
reklama
no Kasiu teraz to musisz uważać :tak:Oli już nieźle kombinuje sobie
Weronika u moich rodzicow na balkonie tez wspina sie na krzesła i wychyla za barierke ale nigdy sama tam nie jest a u nas na balkon ja nie wypuszczam bo za duze szczeliny mamy miedzy barierkami
 
Na naszym balkonie puszczałam ją bez obaw, bo jest zabudowany,a nic tam nie stoi takiego, na co by mogła wejść, żadne krzesło ani nic innego. No ale skoro dziś wpadła na pomysł, że można sobie coś podciągnąć do barierki, żeby na to wejść, to już muszę uważać.
Tak jak stoi na siedzeniu jeździka, to jest jeszcze na bezpiecznej wysokości, ale już po chwili stawała na kierownicy, a jeszcze za moment przyciągnie sobie coś wyższego.
 
Filip podsuwa sobie wszędzie krzesła i wszędzie wchodzi...a ostatnio nawet do wanny nie wiem kiedy wszedł i odkręcił wodę - a był w ubraniu :wściekła/y:

Do tego nauczył sie dziwnych manier, rzuca wszystkim we wszystkich i ucieka...i wydaje mu sie to zabawne..i w ogóle nie słucha jak go upominam
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Gosia, myśleliśmy właśnie nad jakimś bujaczkiem, ale już nie wiem, gdzie to wszystko mam trzymać w domu.

A dziś to aż się boję, bo Oli zjadła ze 2 kulki loda waniliowego. Teraz tylko czekać aż ją wysypie :crazy: Właściwie najbardziej narozrabiał mój mąż, bo zostawił na stole swojego loda i poszedł otworzyć drzwi, trochę dłużej przy drzwiach postał, bo zainteresowała go oferta nowej telewizji kablowej i nie zastanowił się, że dziecko cicho siedzi. Jak wrócił do pokoju, to Oli sobie nabierała chrupkami kukurydzianymi, które wcześniej jadła, loda i wsuwała aż jej się uszy trzęsły. Z pucharka zniknęła ok. połowa loda, czyli 2 kulki. Mnie w domu nie było, bo poszłam do sklepu. No to teraz pozostało tylko czekać, aż ją wysypie, no i najgorsze jest to, że może się uaktywnić na nowo alergia :angry:
 
Ostatnia edycja:
Ach Ci mężczyzni,nietey czasem narozrabiają.Trzymam kciuki by Oli nie wysypało.
Mój mąż też nie pomyslał i Kuba dostał lizaka,(a lekarz zastrzegł,żadnych lizaków,ze w zględu na konserwanty i barwniki),po za tym nie chce mu jeszcze dawac tego typu słodyczy,bo po co.No ale Kuba chwilkę polizał (wczoraj) nic go nie wysypało n szczęście.Ale mąż i tak oberwał po uszach:-D
Kuba dzis o mały włos nie narobił kupy na panele w pokoju,ale zdążyłam z nocnikiem:tak:
 
reklama
Do góry