reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieci rozrabiaki

Mi się bardzo podoba to łóżeczko, które wkleiła Joasiek. Nie znam opinii na jego temat, ale jest śliczne.
Nie wiem jak z trwałością, ale napewno łatwo je utrzymać w czystości.
 
reklama
Oli dziś od rana tak męczyła kota, że musieliśmy ją do kąta pierwszy raz w życiu postawić. Najpierw wyłączyliśmy bajkę, ale jak to nie pomogło, to poszła do kąta. Tak mi się jej żal robiło, bo buzię zrobiła w podkowę, łzy w oczach się pojawiły i powiedziała: ja chcę iść do mamusi. A Tomek jej na to, że najpierw trochę postoi, bo źle zrobiła i musi przemyśleć sprawę. No to Oliwka na to: Ja już więcej nie będę kotka dusić! Przepraszam! Wtedy mogła wyjść z kąta i rzeczywiście kota wreszcie zostawiła w spokoju. Ciekawe na jak długo to starczy :confused:
 
przesadziłam wczoraj kwiatki ...a dziś poprawiła po mnie Emilka :wściekła/y:
na dodatek z niektórych liście poobrywała i dała chyba jako kompost pod tamte :wściekła/y:


a teraz odkurzała z pół godziny i jak jej wyłączyłam odkurzacz to płacz i histeria musiałam dać jej szmatki żeby kurze wycierała i narazie spokój :-D
 
rosną psotniki rosną...

u nas Filip zasadniczo jest często grzeczny..ale zdarza sie, że nie wiadomo kiedy i skąd wpadnie mu do głowy pomysł poswirowania...i wtedy ja psychicznie siadam...
 
A to sobie Jenni wymyśliła :shocked2:

Oli ostatnio nie zmalowała nic takiego konkretnego, ale nie słyszy co się do niej mówi, można powtarzać sto razy, a ona nic :dry:
 
Konrad zmienił się z aniołka w małego potworka:szok:.Kopie babcie,wszystkich bije,rzuca przedmiotami nie słucha sie wcale,robi histerię.W zeszłą sobotę wieczorem ciocia powiedziala konradowi,że musi jechac obciąc włosy do fryzjera;-).Jak wróciliśmy do siebie,to za nic nie chiał wejsc do domu,krzyczał,ze on chce jechac do fryzjera(w sobotę o 20:szok::baffled:).Nie mogłam go niczym przekonac ,w koncu pozwoliłam mu sie wypłakac.przyszeł do mnie i powiedział::"Jutlo pojadę...":zawstydzona/y:.
 
Tycia, chyba wszystkie musimy to przeżyć :sorry2:

Zapomniałam Wam napisać, że Oli od kilku dni, jak tylko wchodzimy na klatkę schodową, to zaczyna piszczeć strasznie głośno wysokimi tonami, podoba jej się echo, które się niesie po klatce schodowej. Niestety na słowa, że tak nie wolno, reaguje z dużym opóźnieniem, więc tylko czekam, aż mi jakiś sąsiad zwróci uwagę :baffled:
 
reklama
Kasiu u nas od dawno to samo nie ma jak krzyki na klatce :szok::-D zresztą w domu też lubi to robić najbardziej jak jej się powie że nie wolno ;-)

a ostatnio wymyśliła sobie Emilka takie coś że stanie na korytarzu czy w innym pokoju niż ja jestem i krzyczy do mnie "mama zgubiłam się!!!" i tak krzyczy aż nie pójdę do niej i jej nie podam ręki wtedy mówi "znalazłam sie, dziękuje mamusiu " :sorry2: wcześniej mi tak robiła ale krzyczała "mama ratunku ..." :sorry2:
 
Do góry