bingo! ale nie uznaje tego za klopoty ze snem... chodze spac o 22 i potem budze sie kolo 1-2 na siusiu i potem czytam sobie z godzinke forum albo ebooka na telefonie. a rano wstaje o 7 i jestem wyspana! wychodzi srednio 7-8 godzin snu i mi to wystarcza.Grama Ty mieszkasz w Polsce i masz problemy ze snem ? czy za granicą i jest różnica czasowa he he ja o 2 w nocy to już chrapie
generalnie zawsze uwielbialam spac dlugo i moglam do 12 w soboty... ale od 4 lat czyli odkad przeprowadzilam sie do meza to wszystko sie zmienilo. najpierw budzilam sie o 4 i nie moglam juz usnac... potem rozne inne wariacje przerabialam... przyjmuje teraz przerwy w snie za norme i dokad budze sie rano wypoczeta (a nie zawsze tak jest) to uznaje ze jest ok.
licze ze jak sie przeprowadzimy do nowego domu to wreszcie bede przesypiac cale noce...o ile moja Zosia mi na to pozwoli. druga opcja jest taka ze po porodzie bede jak kazda matka przesypiac kazda wolna chwile
Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!