reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

nasze brzuszki i kilogramy

reklama
my tak narzekamy, a co będzie na początku kwietnia :szok:
malina, kurcze, ja nie mogę się na olecach kłaść, bo wtedy mały tak kopie, że szok
Dziewczynyna początku kwietnie musimy dać jakoś radę z naszymi brzuszkami...myślę że będzie juz duuuuuuuuuużo cieplej i kórtki zimowe pójdą w odstawkę...no i święta znowu będą i obrzarstwo:-D:-D:-D.
 
my tak narzekamy, a co będzie na początku kwietnia :szok:
malina, kurcze, ja nie mogę się na olecach kłaść, bo wtedy mały tak kopie, że szok


ja to tak po cichu licze, ze w połowie kwietnia moja Mała postanowi się "rozpakować"..
z tego co słyszałam 8 i 9. miesiąc jest masakryczny

aaa... ja czasem celowo na plecach się kładę ( z ugietymi kolanami) by tylko Małą poczuć :-)
 
ja to tak po cichu licze, ze w połowie kwietnia moja Mała postanowi się "rozpakować"..
z tego co słyszałam 8 i 9. miesiąc jest masakryczny

aaa... ja czasem celowo na plecach się kładę ( z ugietymi kolanami) by tylko Małą poczuć :-)
hi hi tak szczerze, to j tez liczę, że mój mały pod koniec kwietnia się rozpakuje :tak::-D
ja nie muszę się kłaść n plecy, bo mój mały co chwile kopie :-p
 
:) moja dzidzia to chyba póżniej wyjdzie z tydzien, tak mi sie wydaje;)

a to brzuszek i moja córka Hania;)
 

Załączniki

  • DSC00195.jpg
    DSC00195.jpg
    22,8 KB · Wyświetleń: 31
Moja droga ja to sie nie ciesze. Nie moge się doczekac kiedy w końcu będzie ciążowy brzuszek :tak:
Co do tatuaża to tylko z jednej strony. Co do bania się.....to nie ma czego. Występuje jedynie zróżnicowanie co do bolesności wykonywania tatuaży (to zależy od części ciała gdzie byś chciała sobie coś wytatuować)
Plusy i minusy... mały brzuszek nie sprawia radości i nie wydaje się ciążowy. Duży - utrudnia ubieranie np. skarpetek, ciężko się oddycha, przyczynia się do rozstępów.... można wymieniać ;-)
Ważne by ciąża prawidłowo przebiegała i na świat przyszło zdrowiutkie różowiutkie dzieciątko :-)

A z tatuażami to wiem, wiem z tą bolesnością. Mój ojczym jest tak wytatuowany, że nie wiadomo czy go czytać czy oglądać :-D Kurcze ten tekst to z polskiego filmu, ale nie pamiętam jakiego - zawsze mnie rozwalał :-p
Sam też robił kiedyś tatuaże, nawet mi się oferował, ale ja się tak boję, że na trzeźwo to by do mnie nie podszedł z maszynką :baffled: A co dziwne na widok igły nie mdleję, nie boję się żadnych zabiegów ani operacji.... a trochę tego już miałam.

fornetka co tam bajzel, jaki z resztą bajzel ?
Ładny brzunio :-)

Elizka21 śliczna foteczka, zawsze mnie rozczulają takie ujęcia gdy starszy dzieciaczek tuli się do brzuszka, no słodkości :-)

ja to tak po cichu licze, ze w połowie kwietnia moja Mała postanowi się "rozpakować"..
z tego co słyszałam 8 i 9. miesiąc jest masakryczny

aaa... ja czasem celowo na plecach się kładę ( z ugietymi kolanami) by tylko Małą poczuć :-)
Prawda - końcówka to gehenna... Ja się tylko cieszę, że niebawem wiosna. Ja rodziłam syna w samą Wigilię, więc wyobraźcie sobie koniec ciąży, zima pełną parą, ja i wielki bebech, i parę kilo ubrań na sobie, i śnieg po kolana. Tragedia jednym słowem. :szok::baffled::confused:
Oby szybko ciepło się zrobiło, wskoczę w jakieś drelichy, narzucę kamizelkę, cholera tylko buty....
 
Moja kruszynka może wychodzic dopiero po 1 maja bo chciałabym mieć majowe dzieciątko:-) taki kaprys... oczywiście jak będzie to juz inna sprawa...
juz zakładanie skarpetek i zapinanie kozaków pomału zaczyna robić sie skomplikowane... a zima nie chce odpuszczać...
ale w pierwszej ciąży końcówkę miałam w środku lata i też nie było fajnie...
 
Nie wiem jak u was ale ja siedząc muszę być wyprostowana jakbym kij połknęła bo jak pochyle trochę plecy to mi brzuch jakoś żebra uciska i bolą okropnie. Tak miałam w 8 MIESIĄCU POPRZEDNIO!!!!!! To jak mam tak teraz w 6-tym to ja nie wiem co będzie. No i pierścionek zaręczynowy będę musiała na dniach zdjąć bo mi palce zaczynają puchnąć. Poprzednio zdjęłam chyba w marcu!!!!
 
reklama
Do góry