reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze brzuszki i kilogramy

reklama
estragon, a ile się na tej diecie zrzuca?
Ja też chcę!

Wczoraj oddałam teściówce zarąbistą spódnice, rozmiar 34, ale tak naprawdę z 38. Normalnie wyć mi się chciało. Teściówka nie mogła uwierzyć, że ja w tę spódnicę wchodziłam...
Na nią jest jak ulał...:-(
 
Moja lekarka zapytała ostatnio czy jestem w ciąży:baffled: Przejrzałam sie więc w bieliźnie w lusrze stwerdziłam że nie miałam kompleksów bo się mało przeglądałam więc widziałam głównie swoje chude ręce:sorry:
Więc sie przestawiłam z czterech na trzy posiłki dziennie i na kolację małe musli zamiast jajecznicy i wcześniej a nie jak Kuba już zasnie. W każdym razie nie zamierzam się głodzić, bo u mnie wtedy efekt jojo gwarantowany... Ciekawe czy coś z tego wyjdzie?... Z plecami już jest lepiej, ale jeszcze się boję ćwiczyć
 
Nikita jeśli ma byc zdrowo, to powinno byc 5 małych, lekkich posiłków. Moim zdaniem źle robisz, że rezygnujesz z jednego posiłku.
 
Nikita, tak tak, lepiej częściej a mniej.
Tyle że u mnie to nie działa, bo jakbym miała 5 razy przygotowywać sobie posiłek, 5 razy zmywać itd, to mi się nie chce i wolę się nażreć raz a porządnie...:(

Wczoraj jak dawałam tę spódnicę teściówce zaczęłyśmy się zastanawiać, czy nie powinnam iść do dietetyka. Razem z P. Ale nie wiem, jak to się odbywa. To są prywatne wizyty, czy państwowe? Jaki jest koszt, co tam się dzieje? Badania jakieś zlecają? Ktoraś coś wie?
 
Nikita, tak tak, lepiej częściej a mniej.
Tyle że u mnie to nie działa, bo jakbym miała 5 razy przygotowywać sobie posiłek, 5 razy zmywać itd, to mi się nie chce i wolę się nażreć raz a porządnie...:(

Wczoraj jak dawałam tę spódnicę teściówce zaczęłyśmy się zastanawiać, czy nie powinnam iść do dietetyka. Razem z P. Ale nie wiem, jak to się odbywa. To są prywatne wizyty, czy państwowe? Jaki jest koszt, co tam się dzieje? Badania jakieś zlecają? Ktoraś coś wie?
hmmm, ale żadne z was chyba nie ma otyłości? Wiem, że w przypadku otyłości jest najpierw konsultacja u lekarza, jakieś badania, a później szkolenie dietetyczne, ale poniżej jakiegoś tam bmi nie chcą przyjmowac państwowo.
 
A jakoś prywatnie bez całej szopki można iść? Ja to jeszcze dam radę, ale mój P. ma tzw otyłość brzuszną, wielki podwójny podbródek, męczy się chłopina. No ale jak je tony żarcia to nie dziwne...
 
reklama
a to mozna na nfz isc do dietetyka? myslalam ze tylko prywatnie. na ogol jedna taka wizyta kosztuje 200-300zl, wszystko oczywiscie zalezy od miasta.
ja ponoc chudne, to slowa malza a on mi bezlitosnie mowil jak tylam albo waga stala w miejscu wiec mu wierze ;P
 
Do góry