reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze brzuszki i kilogramy

Ja od momentu kiedy zaczełam starać się o maleństwo tj od lipca 2009 nie zrobiłam nawet łyka alkoholu...Nie mam nawet większej ochoty więc po co....jak to moze tylko podziałać na synusia.
Nie jest powiedziane jaka dawka alkoholu może zaszkodzić płodowi....Więc ja wolę nie ryzykować...
 
reklama
a ja na sylwester wypilam piwko i niedawno jak byli u nas znajomi w styczniu tez wypilam piwko,mysle ze kazda z nas wie ze lepiej nic pic w ciazy,ale taka ilosc i to od siwtea napewno nie zaszkodzi,do porodu nie zamierzam pic alkoholu,a co do kawy to pije ja jak rowniez i herbate
 
Ja też piłam na początku:-D tj. pojechaliśmy z mężem na tydzień w podróż poślubną na Rodos i tam dzień w dzień były jakieś drinki, winko, pifko;-) Nieświadoma byłam, dopiero tydzień po przyjezdzie okazało się (w szpitalu od razu z krwi) że jestem w ciąży.
Ale wtedy (jak byliśmy na wakacjach) to jeszcze fasolka nawet zagnieżdżona nie była wiec nie zaszkodziło jej to mamusi pijaństwo :-D

Później raz na swieta minimalnie winka skosztowałam i kilka piwek bezalkoholowych, ale teraz mnie już do nich nie ciągnie, choć ostatnio strasznego smaka miałam na gorzką żołądkową :-) z kielicha.

Corina a kiedy byliście na Rodos bo my też w podróży poślubnej tam byliśmy w sierpniu i szło morze drinów i miejscowego winka. Mały to pamiątka po tej wyprawie, bo straszna tandeta upominkowa była więc sobie przywieźliśmy "lepszą" pamiatkę :-D
 
Właśnie mam pytanie dziewczynki, piłyście w ciąży? Oczywiście mam na myśli np. kieliszek czerwonego wina a nie upijanie się :) Bo ja czasem mam ochotę na właśnie choćby łyczek piwa ale ciągle odmawiam sobie, nie potrafię się napić jakiekogolwiek alkoholu w ciąży.

Ja się oficjalnie przyznaję, że raz na jakiś czas pozwalam sobie na pół kieliszka czerwonego wina albo szampana, piwo raczej bezalkoholowe, albo Żywiec niskoalkoholowy. Czuję się zdecydowanie rozgrzeszona, odkąd usłyszałam od przyjaciółki mamy (neonatolog, ordynator oddziału noworodkowego) że kieliszek koniaku nie zaszkodzi po I trymestrze. No więc myślę, że i tak nie wyrabiam "normy";-);-);-)
 
Corina a kiedy byliście na Rodos bo my też w podróży poślubnej tam byliśmy w sierpniu i szło morze drinów i miejscowego winka. Mały to pamiątka po tej wyprawie, bo straszna tandeta upominkowa była więc sobie przywieźliśmy "lepszą" pamiatkę :-D
my też przywieźliśmy sobie taką pamiątkę z wakacji :-D:-D:-D
 
Corina a kiedy byliście na Rodos bo my też w podróży poślubnej tam byliśmy w sierpniu i szło morze drinów i miejscowego winka. Mały to pamiątka po tej wyprawie, bo straszna tandeta upominkowa była więc sobie przywieźliśmy "lepszą" pamiatkę :-D

lenkaa byliśmy od 24 sierpnia na tydzień. W Kolymbii mieszkalismy, ale zwiedziliśmy całą wyspę wypożyczonym autkiem :-)
My też zamierzaliśmy taką samą pamiątke sobie przywieść, tyle że nasza malucha to już z nami tam pojechała jako pasażer na gapę :-D tak wychodzi z obliczeń.
 
Oj to widzę że sama nie jestem. Ja pod koniec sierpnia byłam na 5 dni nad morzem z caaałą paczką znajomych i jak tutaj nie zaimprezować. Wypiłam parę drinków;-) bo przed wyjazdem robiłam parę testów i pokazywało że nie jestem zaciążona . Ale po powrocie jak już nie dostałam "ciotki" to już nie piłam i tak do teraz :-)
 
Czuję się zdecydowanie rozgrzeszona, odkąd usłyszałam od przyjaciółki mamy (neonatolog, ordynator oddziału noworodkowego) że kieliszek koniaku nie zaszkodzi po I trymestrze. No więc myślę, że i tak nie wyrabiam "normy";-);-);-)
To samo mówiła nam babeczka w szkole rodzenia. Wszyscy lekarze ogólnie zabraniają picia alkoholu, bo używając określenia "w niewielkich ilościch", każda babka zinterpretuje to sobie inaczej. Dla jednej będzie to ćwiartka wódy codziennie a dla drugiej malusi kileliszek winka co dwa tygodnie.
Tak więc mówią, że nie wolno pić i już. A naprawdę to pijąc pół szklaneczki piwka co jakiś czas czy winka nic się nie stanie.
 
:-)
a ja wreszcie mam zdjecia brzuchola....wklejony doalbumiku.......ale Wasze sa fajniutkie..
Super brzuszek:-)widać że Maleństwo zdrowo rośnie:tak:

To i ja ujawniam brzuchalek
Dla porównania w ubraniu i bez:-)
 

Załączniki

  • 29tc.jpg
    29tc.jpg
    39,1 KB · Wyświetleń: 49
  • 29.tcw ubraniu.jpg
    29.tcw ubraniu.jpg
    61,7 KB · Wyświetleń: 41
reklama
Do góry