Oj ja tez bardzo boję się powrotu do normalnej wagi
![zawstydzony :zawstydzona/y: :zawstydzona/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/embarrassed.gif)
Szczególnie, że mojemu Mężowi na tym bardzo na tym zależy, a ja jestem przerażona, bo nie wiem, jak po porodzie będzie z tą głupią tarczycą i czy wszystko na pewno będzie zależało tylko ode mnie. Przed ciążą miałam dodatkowo hiperprolaktynie, tego też nie wiem, jak mi się podczas karmienia naturalnie zwiększona prolaktyna jeszcze podniesie(a może nie). W dniu ślubu ważyłam 61 kg. przy wzroście 164( w wakacje po slubie 58,5
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
), potem przytyłam 3kg., czyli przed ciążą ważyłam ok. 64 kg.a teraz jest 80:-(fakt, że po podaniu Eutyroxu waga zwolniła, ale sam lekarz przyznał, że na tym etapie ciąży to on się już cudu nie spodziewał, więc myślę, że do 18-20 kg. dodatkowych dojdę
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
i to jest dla mnie na prawdę straszne:-(bo całe zycie byłam patyczakiem, ważyłam ok 5o kg. dopiero na 4 roku studiów zaczęłam tyć i kupienie sukni ślubnej na rok przed ślubem było genialne, trzeba było trzymać wagę aż do ślubu:-), a później wakacje to zawsze coś zrzucam, bo robimy wiele, wiele kilometrów na nóżkach i w góry się wdrapujemy. A teraz...boję się strasznie, bo wakacje mniej aktywne z Jackiem, góry możliwe, ale łagodniejsze.
Oczywiście mam ambitne plany po rannym karmieniu zostawić moich Mężczyżn na 1/2 h w domu i biegać, a popołudniu na basen, ale co z tego wyjdzie...?Strasznie się boję:-(