reklama
aniasorsha
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Dziewczyny, ale mam dzisiaj doła... Chyba sobie w łeb strzelę! Mam za sobą koszmarną noc i czuję się jak przetrącona... Bolą mnie oczy i jestem w nastroju do straszneeeeeeeego marudzenia... Totalna mogiła... A pogoda mi jeszcze nie pomaga... I jeszcze zastrzyk dzisiaj po pracy! A jak sobie pomyślę, że jutro Walentynki, to mi się już zupełnioe niedobrze robi... ble!! Nienawidzę tego pseudo święta... Litościwa duszo - dobij!!
AniuS- co do samopoczucia- mozemy podać sobie rece- wczoraj beczałam meżowi do ramienia..ech..narzekałam itd..a zaczęło sie u mnie raniutko- przed praca pojechalam do banku- tam mnie totalniewyprowadzonio z równowagi(o czym przy okazji Wam szczególowo opiszę)..no i potem cały dzień już - mac! do d...
GŁOWA DO GÓRY!!! to pewnie chwilowe
GŁOWA DO GÓRY!!! to pewnie chwilowe
aniasorsha
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Dzisiaj mi już dużo, dużo lepiej. Już wieczorem było znośnie... Ale cały dzień do wieczora - łolaboga!! Dramat!
A teraz siedzę sobie spokojnie, wcinam ciasteczka zbożowe i napawam tańcami mojej Oleńki. Stanowczo dzisiaj lepszy dzień! Ech, te ciążowe zmiany nastrojów
A teraz siedzę sobie spokojnie, wcinam ciasteczka zbożowe i napawam tańcami mojej Oleńki. Stanowczo dzisiaj lepszy dzień! Ech, te ciążowe zmiany nastrojów
Ha, ha rzeczywiscie skoki nastrojow macie niezle - a i sama tez sie musze wpisac w liste. Bez powodu lezki, bez powodu glupia radosc - tzn. wedlug mnie powod jest ale jak spojrze z perspektywy to moj boze jaka sama sobie wydaje sie dziecinna :-[
No i widze, ze przegapilam pikantny temat. Nic to dodam tylko, ze mnie ochota nie przechodzi tyle, ze dokladnie normuje ja strach przed ewentualnymi konsekwencjami. Tak wiec ogolny bilans jest bardzo wywazony i poprawia sie zawsze przed wizyta u lekarza - jakos tak wtedy czuje sie lepiej, bo wiem ze za kilka dni ktos mnie upewni ze wszystko jest ok. Glupie he...
Aniashorsa dopisuje sie do klubu antywalentynkowego. Moj maz wie, ze nie musi nic na ten dzien nic planowac bo nienawidze publicznego okazywania uczuc i masowek - a restauracja i typowe walentynkowe prezenty to dla mnie troche masowki. Tak wiec czesto robi nienormowane 'datowo' niespodzianki co przy dluzszym stazu malzenskim sprawdza sie duzo lepiej ;D
No i widze, ze przegapilam pikantny temat. Nic to dodam tylko, ze mnie ochota nie przechodzi tyle, ze dokladnie normuje ja strach przed ewentualnymi konsekwencjami. Tak wiec ogolny bilans jest bardzo wywazony i poprawia sie zawsze przed wizyta u lekarza - jakos tak wtedy czuje sie lepiej, bo wiem ze za kilka dni ktos mnie upewni ze wszystko jest ok. Glupie he...
Aniashorsa dopisuje sie do klubu antywalentynkowego. Moj maz wie, ze nie musi nic na ten dzien nic planowac bo nienawidze publicznego okazywania uczuc i masowek - a restauracja i typowe walentynkowe prezenty to dla mnie troche masowki. Tak wiec czesto robi nienormowane 'datowo' niespodzianki co przy dluzszym stazu malzenskim sprawdza sie duzo lepiej ;D
Agatatje
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2005
- Postów
- 2 159
a ja lubie walentynki
lubie wszelka okazje do swietowania
maz deklarowal sie, ze walentynek nie lubi, a dzisiaj.........najpierw zrobil jedna slodka niespodzianke, a potem w tajemnicy przygotowal pyyyyszna kolacje, niam, niam ;D ;D ;D
lubie wszelka okazje do swietowania
maz deklarowal sie, ze walentynek nie lubi, a dzisiaj.........najpierw zrobil jedna slodka niespodzianke, a potem w tajemnicy przygotowal pyyyyszna kolacje, niam, niam ;D ;D ;D
Dziewczyny a u mnie na "przytulanie" jest wielka ochota ale mamy problem z pozycją nie tylko z powodu brzuszka ale i ta cholerna ręka przeszkadza jak diabli hihihi
A Walentynki miałam okropne ...były wspaniałe plany..mama miała zostać z Martusią a my we dwoje do kina i na kolacje lecz....zadzwonił telefon i mąż musiał pojechać do wojska do dzisiaj do 23 jest tam uziemiony nic nie wyszło z planów...i tal to jest mieć męża wojskowego!!!
A Walentynki miałam okropne ...były wspaniałe plany..mama miała zostać z Martusią a my we dwoje do kina i na kolacje lecz....zadzwonił telefon i mąż musiał pojechać do wojska do dzisiaj do 23 jest tam uziemiony nic nie wyszło z planów...i tal to jest mieć męża wojskowego!!!
reklama
Podziel się: