reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nastroje i humorki :)))

A ja się wczoraj dowiedziała, że bal, na który się wybierałam jest odwołany... Ale już coś kombinujemy alternatywnego z ekipą... W ogóle, to chciałam na narty pojechać na kilka dni, ale mąż kategorycznie zaprotestował. Powiedział, że w przyszłym roku cały sprzęt mi nowy kupi - od ciuchów począwszy a na nartach skończywszy, ale w tym roku mam odpuścić. Nawet z nim nie walczę, bo jest pod tym względem diabelnie stanowczy. Wrrr... lubię go takiego ;)

Tak że ostatecznie pewnie wylądujemy na jakimś balu... Ja się teraz zastanawiam, czy ja będę miała co na sibie włożyć... Rosnę teraz w takim tempie, że nie wiem, czy się w jakąkolwiek sukienkę jeszcze wbiję. Nawet te luźne :) Ech, tańczyć mi się zachciewa... mam nadzieję, że to bezpieczne dla Maleństwa... Wiecie coś na ten temat?
 
reklama
Co do tańczenia to moja koleżanka ostatni raz w ciąży tańczyła 5 dni przed planowaną cesarką. A wcześniej ile wlazło. Tylko nie robiła jakichś wymyślnych skoków i wygibasów ;) Co do Sylwestra to w zeszłym roku wybraliśmy się grupką. Zapłaciliśmy 400 zł od pary i wiecie co? Nie było warto- oszukali nas na żarciu a DJ miał chyba 3 płyty bo słuchałam po 6-9 razy każdej piosenki. Więc w tym roku robimy Sylwka u mnie - złożymy się na żarełko. Puścimy muzykę, pooglądamy filmy. Myślę że będzie ok. :)
 
A tak w ogóle Kochane Dziewczyny - Udanych Mikołajek!! Jak usłyszałam rano w radiu - wykorzystajcie dziś każdą minutę w 100% !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Całuję!
ch02ad7rj.jpg
 
NEMEZIS i wzajemnie. Ja objadam sie wlasnie czekoladkami i mandarynkami (typowy podarunek na 6 grudnia w Belgii+ ciasteczka spekulosy).
A co do Sylwka to my juz od kilku lat balujemy glownie w gronie znajomych. Ostatni Sylwek byl pierwszym zdala od rodziny i w nowym gronie (znajomi meza z pracy) ale okazal sie swietny. Znajomi maja przeogromny dom w lesie wiec bardzo zdatny na dosc liczne osobowo imprezy i fajny zwyczaj (w zwiazku z miedzynarodowym towarzystwem) otwierania butelek szampana zwraz z nastaniem nowego roku w kolejnych strefach czasowych ;D Tak wiec babelki pekaja juz od 17. W tym roku po pieciu latach spedzimy wkoncu swieta w Polsce wiec od razu zaklepalam impreze u starych przyjaciol w stolicy. Mamy szczescie bo wlasnie kupili nowe mieszkanie ale troche brak im funduszy na meble wiec pusty salon spelni wysmienicie role sali balowej ;D No a ja z najlepsza przyjaciolka bedziemy robic za fotografow bo jak sie niedawno okazalo po pieciu latach staran jest w ciazy o dwa tygodnie starszej od mojej ;D Szkoda tylko, ze losy sie tak ulozyly, ze nie mieszkamy blisko
ANIASHORA co do nart to maz ma racje. Mnie tez serce boli bo juz latem zaplanowalismy krotki wypad w Alpy a tu kicha. Maz jedzie sam na kilka dni (i tak musi w zwiazku z praca wiec od razu skorzysta) a ja bede siedziec u tesciow i podziwiac choinke :( Odbijemy sobie za rok a jak nie za rok to za dwa...
 
buuu, my bedziemy sami nawet na swieta......bo jakos nie mamy jak pojechac do Polski, a tutaj nikt nas nie pali sie odwiedzic wiec spedzimy i sylwestra i wigilie we dwojke. W ubieglym roku tez nie bylam w domu na Gwiazdke, ale zostalam zaproszona do przyjaciolki do Frankfurtu, a to beda moje pierwsze swieta spedzone wylacznie z moja nowa rodzinka ;D jedna czesc rodzinki jeszcze w brzuszku, ale coraz bardziej aktywna i prezent na pewno dostanie ;D :laugh: ;D :laugh:
 
Nemezis- na wzajem!
Ja na Sylwestra nie moge narzekać- co roku gdzie indziej- i z roku na rok wspanialszy.
Pierwszy wspolny-(ja zorganizowałam) spędzliśmy w wynajętej knajpce w gronie znajomych- przed pólnocą do taxi i do centrum-oj było co oglądać i jest co wspominać- przłom 1999/2000r;)
Kolejny wspólny -ciutkę do bani, bo maz był w wojsku- ja u kuzynostwa na imprezie domowej- ale wisialam i tak w pokoju na tel cała noc :)- i gadalam z przyszlym mężem- Oświadczył mi sie wówczas i dwa tyg poźniej były oficjalne zaręczyny:)-2000/2001
Sylwester 2001/2002 -spędziliśmy u przyjaciól- domowa impreza:)
Poźniej następny 2002/2003 - sylwester na sali- było w miłym towarzystwie- bardzo fajnie-kameralna impreza-orkiestra, pokaz tańców towarzyskich -  ale mało jedzenia:)
2003-2004 spędziliśmy również ze znajomymi -  na ogromnej sali( nie mam pojecia ile było osób- ale mnóstwo!:)- balowe suknie- fryzury-- super orkiestra i jedzonko:)
Sylwester ostatni- 2004/2005- był superasny!!!- Wyjechaliśmy z przyjaciólmi-i przyjaciólmi przyjacieli:)-(zebrało sie kilka os- 13)- na prawie tydzien wynajęliśmy pokoje w cudownej okolicy- imprezowaliśmy co wieczór!:)cudowną atrakcja była codzienna jazda na koniu w teranie;)(kto nie umiał-mial szybki kurs nauczania;)(szczególnie dla mnie to bylo cudne- bo baardzo kocham konie!Uwielbiam jexdzić na koniu i mój wałsny koń- moje marzenie!- -W noc Sylwestrową na dole w wynajmowanym pensjonacie byl bal- również suknie-dużo os-, pyszne jedzonko- boomba!aż zal było wracać..:/
W tym roku mielismy powtórzyc - ta sama ekipa- tez wyjjazd przed siebie w nieznane:)- np. Bałtyk:)- ale my sie "wyłamalismy", bowiem lecimy do Anglii na Świeta  zostajemy tam również na Sylwka:)to byla spontaniczna mysl i moje szybkie działanie;)
Za rok pewnie juz spędzimy sami z dzidzią Sylwka- mnie znowu marzy sie taki spokojny- kolacyjka przy swiecach:)..ale zobaczymy..to dopiero za rok;)
 
Ja już po prostu nie mogę doczekać się świąt. Jak zwykle idziemy na Wigilię do moich teściów, ale ta będziechyba wyjątkowa. Pierwsza w większym gronie, tzn. z naszym kochanym bajbuskiem. A na Sylwka pewnie pójdziemy do znajomych - mała imprezka w miłym gronie.
 
Własnie- jeśli chodzi o Święta- to wyjatkowo inne bedą- zasze było tak- cala rodzinka spotykala sie u babci- poxniej my sie zmywaliśmy i jechaliśmy do rodziny meza. Tam o 24 szlismy na pasterkę i wracaliśmy do domku. ..tak bardzo rodzinnie zawsze było. Tak też bedzie w przyszlym roku- także z naszym i męża siostry dzidziusiem:)ma o 3 tyg młodsza ciazę od mojej :)..a i pewnie juz moja siostra wróci do PL- nie moge sie doczekać przyszłych Świąt!:)
 
reklama
A ja mam dzis dołka, to chyba przed jutrzejszym USG podswiadomie strasznie sie boje. Ratunku :(
 
Do góry